7 wrz 2015

Naścienny ogródek w mojej kuchni

Mam swoje ulubione sklepy i Józek do nich nie należy.
Mam nadzieję, że tym stwierdzeniem nie podpadnę teraz nikomu.
Moja niechęć bierze się ze złych doświadczeń z przeszłości ;-).
Już teraz dokładnie nie pamiętam: "o co poszło" jednak zadra była tak wielka,
że unikałam sklepu jak ognia.
W blogosferze wnętrzarskiej wieści rozchodzą się z szybkością błyskawicy więc kiedy na koncie instagramowym Agnieszki zobaczyłam heksagonalne półeczki postanowiłam przełamać swoją niechęć i sklep odwiedzić.

Jak się okazało jakość idzie w parzę z ceną. Za 85 zł nie ma się co spodziewać produktu na najwyższym poziomie ale półeczki są wykonane dość starannie,  ze sklejki i litej paulowni, która nie została zaimpregnowana. Kupując je miałam na nie pomysł. Ponieważ od dawna chodził mi po głowie naścienny ogródek postanowiłam, że heksagonalne półeczki wykorzystam właśnie do jego zrobienia.


Nie byłabym sobą gdybym zostawiła je w spokoju. Po pierwsze dlatego, że w wersji oryginalnej  średnio pasowały do mojej kuchni. A po drugie dlatego, że lubię swoje przeróbki i nadawanie rzeczom indywidualnego charakteru. Do metamorfozy półeczek wykorzystałam mój ulubiony wosk.


Zabezpieczyłam tył półeczek taśmą, wosk nałożyłam miękką szmatką, a po jego wyschnięciu przetarłam całość watą stalową. Zajęło mi to około godziny. Mąż nawet bez wielkiego gadania powiesił gotowe półki. Pod koniec pracy stwierdził tylko, że: "medal dla tego co wymyślił sposób mocowania" i że:" na cięższe rzeczy się nie nadaje". Ale ja przecież od samego początku nie chciałam tam kłaść ciężkich rzeczy. Ulubione ziółka:melisa, mięta i bazynia wychylają swe zielone włoski z metalowych osłonek i można je sobie skubnąć w dowolnym momencie ;-). To lubię ;-).





Mam ostatnio fazę na zielone więc te naścienne elementy mojej kuchni doskonale się wpisują w moje potrzeby. To malutka zmiana ale bardzo mnie cieszy.
Miłego tygodnia dla Was i fajnego poniedziałku.

OLA




SHARE:

106 komentarzy

  1. Efekt super, już widziałam na IG. Nie ma to jak dopasowywanie rzeczy do naszych potrzeb :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jak wszystko pięknie wygląda, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naścienny ogródek? Proszę bardzo! :) Super pomysł. Czytając komentarze Twojego męża miałam przez chwilę złudzenie, że słyszę mojego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te półeczki z roslinkami w Twojej kuchni, prezentują się cudnie, tym bardziej, że zawsze warto mieć pod ręką świeże przeyprawy :)
    Miłego dnia Olu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi, a jak jeszcze pomysł ciekawy to już bardzo fajnie ;-)

      Usuń
  5. Super, naprawdę super to wygląda ☺ ale w dużej mierze to zasługa metamorfozy bo w oryginalnej wersji chyba nie byłoby takiego efektu WOW ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj i w to mi graj...czyli też i moja zasługa ;-)

      Usuń
  6. Świetnie kontrastują z bielą i ten cudowny zielony :), wszystko wyszło naturalne i ta wspaniała gra kolorów...Gratuluję pomysłu Oleńko i Tobie miłego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej jak pięknie wyglądają w Twojej kuchni. Wosk ma bardzo ładny kolor, a te ziółka to świetny pomysł na takich półeczkach! Świetny miałaś pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję....i czy ja dobrze doczytałam ?? Jeśli dobrze to gratuluję wiesz czego ;-)

      Usuń
  8. Pięknie!
    Ślicznie wyeksponowana zieleń ziół:) przy tym brązie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę zacząć woskować drewno bo efekt jest wspaniały;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, bo warto ;-)...ja lubię ten orzechowy odcień ;-)

      Usuń
  10. No no no... po "podrasowaniu" woskiem prezentują się jak milion dolarów :) Miałaś bardzo dobry pomysł, ja jeszcze nigdy żadnymi woskami nie działałam, a widzę, że super efekt można uzyskać. Uściski ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj koniecznie...nawet nie śmierdzą, ten wosk lubię szczególnie ;-). Miłego dnia ;-)

      Usuń
  11. Olu świetnie to wyglada! Podoba mi się. Miałaś super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  12. O rany Olu fantastycznie je wykorzystałas! Nie wiem czy wpadlabym na lepszy pomysł. Cudnie! Nie wiedziałam że znajdę takie poleczki w J chociaż sklep lubię i często odwiedzam. Super!

    OdpowiedzUsuń
  13. No bomba! Ja heksagony lubię bardzo, ale co za dużo to nie zdrowo, więc pozachwycam się nimi u Ciebie. :)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha u Ciebie Aga heksagonów już chyba dość...jeszcze dywan ;-). No właśnie jak tam ten dywan ;-)

      Usuń
  14. Olu! Wszystko co tworzą twoje manualne rączki jest przepiękne!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie wyszło :) fajny taki domowy mini ogródek, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie się prezentuje twój naścienny ogródek :) Wszystko pod ręką a w dodatku ładnie wygląda!
    Buźka ;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak łączyć ładne z pożytecznym. Miłego dnia dla Ciebie ;-)

      Usuń
  17. Ola super! idealnie dopasowałas do kuchni i rzecyzwiscie z tym zielonym świetnie tam pasują :) co do samego sklepu.. ja i tak uwazam ze tam sie opłaca kupowac tylko na wyprzedazach ( czestych) bo jakosc tych produktów warta jest ceny wyprzedazowej a nie pierwotnej.. wiec jesli juz mi cos wpadnie w oko to kupuję na wyprzedazy ;)

    pozdrawiam
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza mam podobne zdanie i gdyby nie obniżona cena na te półki to bym ich nie kupiła ;-)

      Usuń
  18. Świetny pomysł, Olu :) Jak ja uwielbiam zieleninę w domu, a jeszcze taką aromatyczną :)
    Miłego dzionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko wiem, że lubisz i w moim otoczeniu ostatnio dużo jej ;-)

      Usuń
  19. O ja, ale ekstra to wymyśliłaś :D. I ten wosk świetny ma odcień. Mam nadzieję, że zioła przetrwają, bo moje żyją tylko na parapecie, a tak ładnie wyglądają na blacie kuchennym (przez dwa dni ;). Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jeszcze żyją ale ostro nawadniam...tak to jest z tymi sklepowymi ziółkami ale wyhoduję sama więc może przetrwają dłużej ;-)

      Usuń
  20. Właśnie zabieram się do zawoskowania drewnianej powierzchni i miałam użyć wosku bezbarwnego, ale tym kolorem namieszałaś mi w planach 😊

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna ta Twoja kuchnia:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  22. ale cudnie to wymyśliłaś i stworzyłaś, Zeberko ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu...miewam czasem takie olśnienia ;-)

      Usuń
  23. Piękny kolor nadał im ten wosk! :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie wyszło i kolor niesamowicie mi się podoba! Żebym miała gdzie takie powiesić ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha...a wiesz, że jak po nie szłam to sama nie wiedziałam gdzie zawisną...w sklepie doznałam olśnienia ;-)

      Usuń
  25. Prostota i piękno!!! No super, choć myślałam, że takie półki będą się topornie prezentować a tu takie zaskoczenie :) A do sklepu też mam jakąś awersję :/ nie jesteś sama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie są duże więc w mojej wąskiej kuchni nieźle to nawet wygląda ;-)

      Usuń
  26. Też mam chrapkę na te półeczki do dużego pokoju :) a ogródek świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Super! Jak tylko zdecyduję się na przemianę któregoś mebla, na pewno użyję tego wosku bo daje świetny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z całą odpowiedzialnością...parę projektów już nim robiłam ;-)

      Usuń
  28. Ładnie wyszło. Pomysł z woskiem to strzał w 10. Mnie też się podobają heksagony, ostatnio nawet o nich pisałam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W tej wersji kolorystycznej pasują do kuchni idealnie! Fantastycznie to wymyśliłaś :)
    Ściskam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  30. też nad nimi myślałam, ale na razie jeszcze się nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pobiegłam do sklepu jak tylko zobaczyłam u Agi ;-)...ale półki nie były wystawione ;-)

      Usuń
  31. Kochana,ta żywa zieleń z drewnem wygląda ZJA WI SKO WO! Sama szukam takich zestawień-poki co u innych,by oko nacieszyć:) ale nie zdziwię się jak mnie szał tego zestawienia w końcu i we własnym domu dopadnie:)uściski!

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowna kuchnia - wszystko pięknie do siebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nawet nie wiedziałam że takie cudowne półki można znaleźć w Jysk!! Ale trzeba przyznać - po twojej przeróbce wyglądają dużo lepiej, nadałaś im charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cóż mogę powiedzieć. Właściwie to wcale mnie to nie dziwi, że tak genialnie Ci to wyszło. Jeśli mogę to sprzedam pomysł mojej mamie, która właśnie urządza nową kuchnię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprzedaj koniecznie, bo cena tych półek niewygórowana a wyglądają całkiem nieźle ;-)

      Usuń
  35. Fajny pomysł! Może wiedzieć skąd ta gliniana doniczka? :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ola, świetnie to wygląda i tak pięknie wpełniło przestrzeń kuchni. Buziaki i również miłego całego tygodnia dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko właśnie troszkę pusta wydawała mi się ta ściana. Teraz jest okej ;-)

      Usuń
  37. Odpowiedzi
    1. Chciałabym ale i tak bardzo dziękuję za ten komplement ;-)

      Usuń
  38. Przerobiłaś je świetnie. Widziałam te półki w sklepie i nawet o nich myslałam ale wiesz, że mieć wszystkiego mieć nie można. U Ciebie wpasowały się idealnie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja od czasu do czasu zajrzę do Józka, choć częściej trafiam do Pepcia :)
    A zioła wyglądają przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu i ja swe kroki często kieruję do Pepcia. miłego dnia dla Ciebie ;-)

      Usuń
  40. Pomysł z ziołami na ścianie, gdy na blacie kuchennym czy parapecie nie ma miejsca - SUPER!!! I do tego jak wyglądają!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kuchnia jest niewielka więc takie ziółka na ścianie sprawdzają się doskonale ;-)

      Usuń
  41. świetnie się prezentują w nowym ubranku! pięknie ozdobiły twoja kuchnię. brawo!

    OdpowiedzUsuń
  42. Dużo lepiej pasują właśnie w tym kolorze, świetny pomysł! Ja chodzę koło tych półeczek już jakiś czas, ale nie mam wizji gdzie je powiesić, a u Ciebie wygląda jakby tak miało być od początku. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  43. Pięknie! Wosk nadał półeczkom charakteru :)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Kuchnia wysmakowana, zioła dopełniają całość, jest rajsko, nieziemsko.Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie wiem co to ten Józek, jakaś niewtajemniczona jestem. Półeczki bardzo ładnie grają u Ciebie Olu. Dziwię się że jeszcze im pleców nie przerobiłaś yhyhy. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  46. Oleńko wygląd to bajkowo! Co projekt to zachwycasz!:) Piękna ta Twoja kuchnia i w ogóle cudownie u Ciebie. Ściskam z całych sił:)

    OdpowiedzUsuń
  47. wyszło naprawdę świetnie! hah- mój też tak marudzi i jakieś uwagi rzuca typu "kto to w ogóle wyprodukował" itp;P

    OdpowiedzUsuń
  48. Ale to fajnie wygląda! Może do moich dziewczyn do pokoju, albo przyszłościowo do łazienki bym kupiła :) A z 'Józkiem" też mam na pieńku, u siebie wczoraj pisałam o ich badziewnej szafie, z plastikowymi uchwytami i szufladami, z których dno wypada po włożeniu czegoś cięższego. Za to można upolować fajne dodatki do wnętrz, lampiony, ramki, tace itp.

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie mogę się napatrzeć, wyglądają osiem razy lepiej od wersji sklepowej!
    A z jakością wszystko było ok? Po lampkach, których używanie prawie przypłaciłam pożarem, jestem uprzedzona do produktów w tym sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  50. Dopieszczasz swoją kuchnię:).
    Pomysł oryginalny ...takie dwa w jednym-praktyczny ogródek+nietuzinkowa dekoracja.

    OdpowiedzUsuń
  51. Dopieszczasz swoją kuchnię:).
    Pomysł oryginalny ...takie dwa w jednym-praktyczny ogródek+nietuzinkowa dekoracja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig