16 lis 2013

Hooked Zpagetti

Wszystko zaczyna się od inspiracji...
Najpierw na Pinterest trafiłam na to zdjęcie:


Wyszukiwarka internetowa przekierowała mnie na tę stronę
a na niej ... przepadłam. 
Bogactwo wzorów, kolorów przyprawia o zawrót głowy.

Musiałam ( mimo że moje umiejętności w dziedzinie szydełkowania pozostawiają wiele do życzenia), 
no po prostu musiałam spróbować wydziergać moją własną wersję 
PODUCHY z włóczki HOOKED Zpagetti

Niestety w Polsce dostępna jest bardzo ograniczona gama produktów. 
Wybrałam więc bardzo "bezpieczny" granat i zieleń, która w realu okazała się oczodrażniąca ;-).
Ponieważ zieleń nie miała być kolorem dominującym ( i ponieważ nie miałam ochoty na kolejny wydatek ) zdecydowałam się wykorzystać ten fluokolor w moim projekcie.

Poduszka jest dość duża (50x50 cm) i dość ciężka ( ze standardowym wkładem poduszkowy z IKEA, który waży tyle co piórko) - ma 2 kg. Awansowała( a może została zdegradowana ;-)) z poduszki kanapowej na poduszkę podłogową. 

Mój Syn jest największym fanem moich  szydełkowych tworów, w związku z tym szybciutko 
zaadaptował poduszkę w swoim pokoju. 

Ale, że wydawała mi się smutna dodałam malutkie szydełkowe aplikacje, 
które tworzą pierwszą literkę imienia ;-)





Z efektu jestem całkiem zadowolona.

Włóczka ( która właściwie jest pociętą w paski bawełną) nie jest najłatwiejsza w obróbce. Ma od 0,5 do 2 cm szerokości co w praktyce oznacza, że miejscami aby uzyskać ładny efekt musiałam wycinać cienkie fragmenty włóczki. Następnym razem raczej pokuszę się o zrobienie własnej włóczki tego typu z bezszwowych podkoszulków ;-)


Udanego weekendu

OLA

SHARE:

5 komentarzy

  1. właśnie zastanawiałam się nad zakupem tej włóczki ostatnio:))))))) ślicznie to wymyśliłaś! poducha jest genialna:)))))))
    uściski i dobrej niedzieli Zeberko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie urzekły też koszyczki z tej włóczki ;). Natomiast na podusię zużyłam 2 takie większe motki i śmieszna sprawa, bo każdy motek inny ( kolor ten sam) ale jeden miał paski sztywne jak nie wiem co, a drugi mięciutkie. ;-)

      Usuń
  2. chcialabym kiedys wydziergac sobie ztej włóczki jakis puf tudziez poduche chociaz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poducha wyszła całkiem fajnie! :)
    Po troche więcej wiedzy na temat włóczki zpagetti zapraszamy do nas na bloga: http://www.akademia-rekodziela.blogspot.com/2013/07/zpagetti-informacje-dla-ciekawskich.html
    No i polecamy zpagetti, bo można z niej tworzyć niezwykłe rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poducha świetna, jesteś niesamowicie zdolna:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig