7 kwi 2015

HAND PAINTED PORCELAIN

Dziękuję Wam za życzenia pozostawione pod poprzednim postem.
Doceniam każde słowo ponieważ nie udało mi się pozostawić na  blogach, które lubię i odwiedzam żadnych życzeń. 
Pokonała mnie przedświąteczna bieganina i zmęczenie, które pod koniec tygodnia solidnie dawało w kość.
Sobota upłynęła pod znakiem święcenie i sprzątania( niestety w tygodniu  nie byłam w stanie wykroić  na to zajęcie zbyt wiele czasu i na sobotę zostało parę rzeczy do zrobienia).

W sobotę także malowaliśmy z Frankiem porcelanę. 
Jeśli nie macie pomysłu na kreatywną zabawę z Waszym dzieckiem, 
kiedy każda gra nudzi, a zabawa po raz n-ty klockami nie jest już taka atrakcyjna
polecam ten sposób spędzania wolnego czasu.



Kilka dni wcześniej zakupiłam w IKEA prostą, biała porcelanę : dwa kubeczki ( mniejszy dla Franka, większy dla mnie) i dwa talerzyki. Pisaki do porcelany mamy z firmy Nerchau...bardzo żałuję, że tylko trzy kolory. O ile ja lubię wzory monochromatyczne wyraźnie mojemu synkowi brakowało kilku barw w czasie tworzenia.



Pisaki są nietoksyczne, wodne i po utrwaleniu w piekarniku w 160 stopniach naczynia nadają się do mycia w zmywarce.
(PRZETESTOWALIŚMY).
Malowanie na samej porcelanie jest dość trudne - zwłaszcza na zaokrąglonej powierzchni kubka, 
dlatego jeśli planujecie podobną zabawę z dziećmi wybierzcie talerzyki.
Franek był zachwycony - uwierzcie to najlepsza rekomendacja.
To także doskonały pomysł na spersonifikowany prezent dla kogoś bliskiego: dla taty, dziadka, babci, cioci czy wujka.

Franek namalował sobie kotka, bo jest wielkim miłośnikiem tych zwierząt.
Sportretował Wacława, którego już wkrótce odwiedzimy na naszej wsi.
Jak już wcześniej wspominałam pomalowanie kubka jest dość kłopotliwe ( szczególnie dla dzieci) dlatego też zostałam przez niego poproszona o stworzenie kubka " do kompletu".
Komplet w pojęciu Frania oznacza, że na kubku też musi być kot ;-). 
Dla siebie wybrałam prosty wzór dwu trójkątów. 



Kiedy w niedzielę mieliśmy uroczysty podwieczorek i używaliśmy własnoręcznie zrobionej "zastawy" uśmiech nie schodził z twarzy Franka.
A kiedy wieczorem przybyli do nas  goście  z dumą prezentował swój rysunek na porcelanie -  całkiem udany zresztą ;-).
Franek nie lubi rysować, nie pisze zbyt ładnie, szybko się zniechęca i brak mu cierpliwości.
Dlatego kiedy udaje mi się przekonać go do stworzenia jakiegoś malowidła 
długo go chwalę, mówię, że wyszło mu świetnie, że jestem z niego dumna i , że sam powinien 
być z siebie dumny, bo świetnie sobie poradził z rysunkiem. 
I wcale nie muszę ubarwiać, bo radzi sobie rzeczywiście doskonale 
tylko trochę brak mu wiary we własne siły.
A ja chciałabym jego wiarę budować i umocnić.


 Wspaniale było spędzić te kilka dni w rodzinnym gronie. 
Odpocząć, zwolnić, odzyskać równowagę i wrócić do normalności.
Znikają już u mnie ozdoby świąteczne ustępując miejsca tym stricte wiosennym.
Zgaszony róż chowam do szuflady...nie przetrwał u mnie zbyt długo. 
Oczywiście wracam do żółci ;-).


 A na koniec ostatnie "pozowane" zdjęcie Franka z nowym kubkiem.
Ja do Syna ( po dwudziestym nieudanym ujęciu - a to mina skwaszona, a to wytrzeszcz oczu, a to w ostatniej chwili jakiś niekontrolowany ruch): " Franek, Franek jakie z  Ciebie słaby model...nie umiesz pozować"
Franek do mnie: " Mamo ale ja modelem nigdy nie zamierzałem być tylko rycerzem Jedi" ;-)

Udanego dnia dla Was i wspaniałego tygodnia ;-)

OLA


SHARE:

97 komentarzy

  1. Genialne...sama zaprojektowałabym własną porcelanę :).
    Moje dzieci dostają głupawki przed aparatem :)) pzdr ciepło i poświątecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo u nas Gosiu najczęściej pokazywany jest jęzor i to jest świetna zabawa ;-)

      Usuń
    2. O matko, u nas też jęzor.. :)

      Usuń
  2. Liczyłam na to, że ktoś z moich obserwowanych blogów naskrobie parę słów po tym świątecznym odpoczynku. Masz rację, że dobrze było spędzić te parę dni tylko z rodziną, ja mam wolne jeszcze dzisiaj i nim zabiorę dzieciaki "gdzieś" - jeszcze nie zdecydowałam, szukam odprężenia przy kawce tu na blogu. Fajne te wasze malowidła, pochwal synka za kotka, bardzo fajny , taki kot łobuziak :) Dobrego dnia! Aginka z http://domwielopokoleniowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot łobuziak, bo i Franek łobuziak ;-). Za każdym razem go chwalę, nie wiesz nawet jak bardzo -)

      Usuń
  3. Wspaniale spędzony czas z dzieckiem :) Takie wspólne chwile zostają w pamięci na zawsze :)
    Super wyszły Wam te rysunki na naczynkach...szczególnie cudny ten talerzyk Franka :)))
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talerzyk Franka przyćmił wszystko ;-)...muszę mu te wszystko komentarze przeczytać, wtedy dopiero będzie dumny ;-)

      Usuń
  4. Brawa dla rycerza Jedi :) Świetnie sobie wymalowaliście porcelankę :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł !!! Nie ma to jak rodzinne działania twórcze :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to przecież Moniczko chodzi, żeby powstało coś fajnego ze wspólnego spędzania czasu...bo przecież o tym, że rodzi się więź to wiemy ;-)

      Usuń
  6. Świetne! Też kiedyś o tym myślałam, ale gdzieś odeszło w zapomnienie :) Czas sobie przypomnieć;) Kubek z kotem jest EXTRA!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ola, rewelacyjna rekomendacja, idealny prezent, pamiatka dla nas samych taki rysunek dziecka utrwalony na naczyniu. Napewno wyprobuje z moja mala artystka. A Synek moze byc z siebie dumny, bo kot wyszedł mu cudny i mimo, ze "zawód" Jedi juz wybrał ;-) to zawsze ma alternatywę zostania właścicielem manufaktury ręcznie malowanej porcelany ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila dziękuję...tak jak mówię Frankowi jeśli chodzi o malowanie brak wiary w siebie...ale może kiedyś to się zmieni ;-). Pamiątka dla rodziców rewelacyjna ;-)

      Usuń
  8. Świetne! Każdy może stworzyć swój zestaw! Dla dzieci to na pewno wspaniała zabawa i większa przyjemność z jedzenia na takim talerzu. Wyszło Wam pięknie. Muszę gdzieś kupić takie mazaki, u mnie trudno o takie rzeczy mała mieścina i nic nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam pisaki w internecie, bo do sklepów plastycznym mam jakoś nie po drodze ;-)

      Usuń
  9. Też kiedyś chciałam być rycerzem Jedi, póki się nie dowiedziałam, że nie mogą mieć rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda my jesteśmy na etapie, że dziewczyny są ble, a jak się w jakimś filmie całują to Franek mówi: obrzydliwość ;-). Pewnie za kilka lat zechce być kimś innym ;-)

      Usuń
  10. świetny pomysł na zabawę z dziećmi, no i też fajna pamiątka! muszę koniecznie zaopatrzyć się w takie pisaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie...ja mam wielki sentyment do takich dziecięcych rysuneczków. ;-)

      Usuń
  11. Świetnie! Pomysł rewelacyjny i przy odrobinie szczęścia -rewelacyjna pamiątka:)

    OdpowiedzUsuń
  12. No i super sprawa-dziecko staje się projektantem i wykonawcą swojej własnej serii np.kubeczków :)) Nawet na prezent później można wykorzystać !
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł na zabawę! I mam wrażenie, że dorośli mają taką samą frajdę, jak maluchy podczas malowania, prawda? :) Pozdrawiam poświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł! Kotek jest rewelacyjny, cały zestaw bardzo oryginalny.
    Moje córki uwielbiają takie wspólne działania twórcze. Szukałam nawet kiedyś pisaków do porcelany ale nie umiałam się zdecydować. Te polecasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam - w malowanie nie trzeba wkładać siły( nie ma potrzeby dociskania mazaka do powierzchni, co jest zdecydowanym uławieniem dla dzieci) Pisaki "nie leją". Po skończonej pracy trzeba tylko zostawić rysunek do wyschnięcia na cztery godziny a potem jeszcze utrwalić w piekarniku. Dobrego dnia dla Ciebie ;-)

      Usuń
  15. Bardzo fajne te kubeczki :) i świetny pomysł na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super pomysł i mega ten kotek na talerzyku ! Ja z moim dzieckiem próbowałam malować pisanki ale skończyło się na wbijaniu mazaka w żółtko (bo jajka miałam ugotowane). No cóż, zbyt wiele oczekiwałam od dwulatka ;) Mój syn też bardzo lubi koty (ma to chyba za mną) dlatego próbuję mu coś z motywem kota wytworzyć. Być może pokaże niedługo efekty na blogu ;))
    Miłego dnia Ci życzę.
    Anio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-)...z dwulatkiem to może być rzeczywiście "zabawa". Franek ma prawie 9 lat więc nie musimy już za bardzo uważać ;-)

      Usuń
  17. Żeczywiście taka zabawa w malowanie porcelany to wspaniały pomysł, żeby przekonać dzieci do prac kreatywnych. W przypadku mojej córki problemu nie ma, ale synek nie bardzo lubi rysować. Myślę, że perspektywa stworzenia takiego swojego kubeczka bardzo by mu odpowiadała. Zainwestuję w pisaki tym bardziej, że i mnie taka zabawa ucieszy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób to koniecznie...mój już nie taki mały syn bardzo się cieszył z tego kotka ;-)

      Usuń
  18. hehehe:) Franek to super rezolutny chłopak:D Brawa dla mamy za tak fantastyczną zabawę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj rezolutny, czasem myślę, że aż za bardzo ;-)

      Usuń
  19. Ależ genialne! Koniecznie muszę kupić te pisaki, Majka byłaby przeszczęśliwa, Ona uwielbia tego typu zajęcia:) Uściski wielkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, że lubi malować...u nas to wychodzi bardzo różnie ;-)

      Usuń
  20. Zestaw porcelany równie nietuzinkowy co marzenia o zostaniu Rycerzem Jedi:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialne! Musimy przetestować taką zabawę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Olu, fantastyczny pomysł :) jak wrócimy z wakacji zabieramy sie za malowanie :) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu, ależ Wam tych wakacji zazdroszczę ;-)

      Usuń
  23. Kubki i talerze z kocimi rysunkami mogłyby trafić do masowej produkcji. Sama bym ja kupiła :-) REWELACJA!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Matko jak miło...muszę powiedzieć Frankowi, że jego zestaw robi furorę ;-)

      Usuń
  24. Olu, cudo! Nie dość, ze świetna zabawa dla dziecka i mamy, to macie słodki komplet jedyny w swoim rodzaju. Rewelka!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowny pomysł. Bardzo mi się podoba koci kubeczek i talerzyk Twojego synka. Słodki zestawik.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnie Wam to wyszło kochani i wzory mi się baaardzo podobają :)) Zapraszam na giveaway Oleńka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga...wpadnę, bo widziałam, że cuda rozdajesz ;-)

      Usuń
  27. Jak tylko zobaczyłam te zdjęcia na Instagramie to od razu się uśmiechnęłam. To przecież jest genialne! I jak pięknie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję...dziecięce rysunki bardzo rozczulają ;-)

      Usuń
  28. Kreatywny pomysł i wspólnie spędzone z dzieckiem chwile to podwójna radość :), wiem to z własnego doświadczenia :)
    I wyszła Wam Olu cudna porcelana i świetna zabawa! Kompleciki słodziaki :)
    Buziaki! Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marta...takie chwile z dzieckiem są kapitalne ;-)

      Usuń
  29. Bardzo inspirujący pomysł, choć ja uwielbiam biała gładką porcelanę...i jakoś tak na to szaleństwo porwać się nie umiem!

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetna zabawa z tą dekoracją porcelany. I jest pamiątka na dłużej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Własnie poszukuje pisaków do porcelany i prosze jak dobrze trafiłam.od razu recenzja;-) Zdecydowanie musze sie skusic na takie zabawy z dziećmi;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie...Każdy rysunek Franka bardzo pielęgnuję...ubóstwiam te dziecinne kreski ;-)

      Usuń
  32. Rety jaki fantastyczny pomysł! Jestem zachwycona i koniecznie od razu zamówię pisaki!

    OdpowiedzUsuń
  33. Kilka razy miałam w dłoni pisaki do porcelany, ale jakoś nie miałam do nich przekonania. Czego teraz żałuję. Porcelana ozdobiona w ten sposób ma swój niepowtarzalny urok:) Mam w rodzinie dziewczynkę, artystyczną duszę, która bardzo lubi malować. Pisaki sprawia jej dużą radość, zwłaszcza że niedługo ma urodzinki:) Dzięki za pomysł!
    Buziaki dla Ciebie i F:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super...widzisz ja też kiedy byłam dzieckiem to byłam bardzo artystyczną duszą ( chyba nadal jestem) i osobiście byłabym zachwycona takim prezentem...mam nadzieję, że tej dziewczynce o której piszesz też się spodoba zabawa nimi ;-)

      Usuń
  34. Pięknie!nie dość,że cudownie spędzony czas razem,to jeszcze jaki efekt!pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  35. Wacuś :D jaki zdolne dziecię!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Franek darzy tego kotka wielką miłością...i chyba z wzajemnością...bo kotek chodzi za nim wszędzie niczym pies i daje się pieszczoszyć bez końca.

      Usuń
  36. Świetny pomysł, ale na wspólne malowanie z synem muszę jeszcze trochę poczekać ;D A póki co zapraszam do siebie na małe, wiosenno-wielkanocne giveaway, które już tak długo obiecywałam :) Pozdrawiam Cię Olu serdecznie i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Ty musisz czekać ale ten czas zleci szybciutko...nawet nie zauważysz kiedy ;-)

      Usuń
  37. Olu świetny pomysł :) muszę wykorzystać i pobawić się w ten sposób z moją córcią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, to bardzo twórcze zajęcie i mile spędzony wspólnie czas ;-)

      Usuń
  38. Piękny komplecik stworzyliście. Będzie pamiątką wspólnie spędzonych chwil na dłuuugie lata :)
    Pozdrawiam cieplutko poświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chodzi właśnie...o pamięć...jak ja żałuję, że wcześniej nie zapisywałam "tekstów" Franka...teraz już niestety połowa wyleciała mi z głowy ;-)

      Usuń
  39. Jak na rycerza to jednak świetny z niego model :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Pisaki kupione Będzie sie działo Dzięki za pomysł na twórczy współny czas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co...cieszę się, że z tego pomysłu skorzystasz ;-)

      Usuń
  41. Super Olu i jakże pozytywne malunki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-)...pozytywnie nastawione do świata dziecko to i pozytywne malunki ;-)

      Usuń
  42. Muszę sobie zapisać te pisaki na boku. Pomysł na własna porcelanę mam na liście chciejstw na przyszłość. Pięknie wyszło!!!! Fantastyczny pomysł na prezent dla dziadków. Oj będzie co robić. Dzięki Olu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. pozdrowienia dla utalentowanego Rycerza Jedi.

      Usuń
    2. Dzięki Asiu...u nas walka teraz o ten talerz z kotkiem każdy chce na nim jeść ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)

      Usuń
  43. Świetny pomysł takie wspólne malowanie! I pamiątka na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetnie Wam wyszły! Ja już dawno myślałam czym tu ozdobić talerze dla Tymka, tak by podczas posiłku mógł odkrywać nowe rzeczy :) Lecę kupić te mazaki :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Monika

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig