27 kwi 2015

MY NESTING DOLLS

Dwa tygodnie.
Tyle czasu minęło od mojego  ostatniego posta.
Nie będę nawet starała się usprawiedliwić mojej nieobecności.
Nie chorowałam - prócz bolącego kręgosłupa, który znacznie utrudnia mi robienie zdjęć 
cieszyłam się dobrym zdrowiem.
Czasu miałam też tyle co zawsze...czyli nie za wiele ale jednak  gdybym tylko chciała mogłabym wykroić odrobinę  do odkurzenia blogowych półek.
Przedłożyłam dziecko pierwsze ( Franek) nad dziecko drugie ( blog) ;-), odpoczywałam, leniuchowałam i korzystałam z życia.
Jest mi z tym wspaniale i nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia.
Może dlatego, że to pierwszy raz od wielu miesięcy kiedy robiłam coś dla siebie.
A ponieważ tak mało mnie tutaj to chciałabym Wam podziękować
za to, że mnie odwiedzacie i pozostawiacie ślad po sobie, za maile pełne troski i 
wszelkie dowody Waszej sympatii.

W robieniu czegoś dla siebie zawarłam robienie czegoś dla domu.
Udało mi się posprzątać rzetelnie każdy kąt, 
zajrzeć w każdą dziurę, którą dotychczas omijałam wzrokiem, 
zrealizować pomysły, które od dawna chodziły mi po głowie.

Na pierwszy ogień poszły matrioszki.
Zawsze chciałam takie od Sketch Inc. .
Marzyły mi się czarno białe sztuki.
Sezon chatkowy mamy już otwarty, a każdy rok to kolejne remonty w naszym letnim domu - 
staram się ograniczać więc wydatki na "pierdoły", a zdecydowanie matrioszki można do takowych zaliczyć.
"Potrzeba matką wynalazku" więc skoro była potrzeba to za ułamek wartości tych 
oryginalnych powstały moje matrioszki.


Nie będę Wam szczegółowo opisywać jak je zrobiłam.
Do wykonania podobnych wystarczą Wam farby w wybranych kolorach ( u mnie czarna i biała);
taśma malarska i drewniana baza do decoupage( ja swoją kupiłam w Empiku ale widziałam podobną na Allegro).

Tak baza wygląda zanim zaczniemy ją dowolnie zdobić.


Tak w trakcie malowania ;-)


A tak tuż przed nałożeniem farby czarnej. Spostrzegawczy człek zauważy, że wzór na poszczególnych matrioszkach przed malowaniem jest nieco inny niż na tych po malowaniu. Nic nie poradzę na to, że górę czasem bierze moje niezdecydowanie i kilka razy w trakcie pracy zmieniam koncepcję ;-)


Tak moje twory prezentują się na komodzie w salonie. 
Podoba mi się to nagromadzenie starych i nowych rzeczy i mnóstwa graficznych wzorów.
Ponieważ zegar ma tam swoje stałe miejsce staram  się całość aranżacji unowocześniać
wprowadzając moje wzory i kolory.
Nielubiany wazon zyskał nowy look dzięki graficznej tkaninie, a plakat od LEMON DUCKY
pięknie dopełnił całość.



Udanego poniedziałku dla Was.
Za oknem wiosna w pełni więc MUSI być dzisiaj okej ;-)

OLA


SHARE:

96 komentarzy

  1. No wow, jestem pod wrażeniem. Tez podobają mi się te matrioszki od Sketch Inc., ale cena jak na taką pierdółkę wysoka. A tu proszę jaki ciekawy zamiennik. Chociaż ja ostatnio postanowiłam nie kupować już durnostojek. Więc dzielnie trzymam sie w tym postanowieniu i robić własnoręcznie tez nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No można i tak...ale cóż począć jak się te wszystkie rzeczy bardzo lubi ;-)

      Usuń
  2. Pięknie u Ciebie. Pomysł idealny, troszkę się zaoszczędziło, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że zrobiłaś to własnoręcznie i teraz spokojnie może cieszyć oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu...zaoszczędziłam nawet wiecej niż trochę, bo za bazę dałam 12 zł ;-). Buziaki ;-)

      Usuń
  3. Fajny pomysł z matrioszkami, świetnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super się prezentują :-) miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. takie futurystyczne te Twoje matrioszki Olu :P fajna dekoracja! chwała Ci za pomysłowość i oszczędność, bo nie sztuka wyłożyć kasę i kupić - sztuką jest mieć to co się chce, w indywidualnym wydaniu, przy uratowaniu domowego budżetu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego futurystyczne, że taka zdolna to ja nie jestem, żeby tak fajnie pomalować jak oryginały...ale co do reszty to zgadzam się z Tobą w 100%

      Usuń
  6. Na pewno jedyne w swoim rodzaju :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Z cyklu... jak tradycyjne rosyjskie lalki wprowadzić na skandynawskie salony :) Pomysłowe

    Pozdrawiam
    http://mintyshadesofgrey.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś ten tradycyjny wygląd nie bardzo do mnie przemawia ;-)

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że można kupić takie czyste matrioszki, świetne są. Bardzo ładnie je pomalowałaś, dobrze się odnajduję w Twoim wnętrzu :) Grafika super :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I napiszę jeszcze, że jak zrobiłam to mi się bardzo spodobały ;-)...a to chyba w tym wszystkim jest najlepsze ;-)

      Usuń
  9. Też myslałam o pomalowaniu starych matroszek ale skoro można kupić bazę to tez zrobię swoje matrioszki b&w. Twoje wyszły swietnie, oryginalnie. Fajnie jest zrobić coś z niczego , lubię tak. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że lubisz i myślę, że sporo osób lubi. Buziaki i dobrego dnia ;-)

      Usuń
  10. Skarbnico pomysłowości ! :-) świetnie Tobie to wyszło. Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  11. przecudne! tez bym cos zmalowala...

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie to wyszło. no i wszystko razem daje ładną kompozycję
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacja Olu, absolutnie uwielbiam Twoje wszystkie pomysły!!!
    Udanego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny pomysł, takie są najlepsze, kiedy nie lecisz od razu kupować tylko kombinujesz, jak by tu zrobić coś takiego własnymi rękami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to kombinuję cały czas, miłego dnia dla Ciebie ;-)

      Usuń
  15. Świetny pomysł! Wielkie brawa!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. matrioszki wyszły Ci naprawdę ładnie no i wiesz,że są jedyne w swoim rodzaju :) taki zegar mają moi rodzice,stoi sobie na kredensie i wybija godziny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...nasz zegar po dziadkach albo nawet pradziadkach ;-)

      Usuń
  17. Świetne pomysły..Proste i szybkie do wykonania...to lubię:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne! :) Chyba czytamy sobie w myślach hi, hi moje drewniane matrioszki też czekają na zmianę barw.
    Oczywiście wystąpią, jak u Ciebie w wersji b&w, tym postem Olu potwierdziłaś mój wybór kolorów :)
    A urlop od bloga zawsze wskazany! :)
    Buziaki, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moich obserwacji wynika, że jesteśmy bardzo podobne ;-)

      Usuń
  19. ale piękne matrioszki:) chyba skorzystam z inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Aniu, buziaki dla Ciebie i dobrego dnia ;-)

      Usuń
  20. Jak zwykle znowu mnie zainspirowałaś ;) przypomniałam sobię że moja mama ma stare matrioszki, wystarczy oszlifować, a farby wszelakie zawsze mam w domu.Czas działać. Napewno się pochwalę co mi wyszlo, pozdrawiam i dzięki że jesteś i dajesz mi kopa do działania ;) Ps.Twoje pomysły są zawsze cudne i niepowtarzalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adriano wystarczy zmatowić ;-)...ciekawa jestem Twojej wersji ;-)

      Usuń
  21. Uwielbiam klasyczne matrioszki,ale takich to jeszcze nie widziałam :-) Świetny pomysł na nowoczesna dekorację! :-)

    Dekoland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie te klasyczne są za bardzo kolorowe ;-), te zdecydowanie lepiej u mnie wyglądają ;-)

      Usuń
  22. Wyszły świetnie! Fajnie, że udało Ci się znaleźć czas na takie przyjemności. U nas niestety czasu ciągle brak, ale też zdecydowanie zwolniłam tempo na blogu i jest mi z tym dobrze ;) Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję z brakiem czasu...chociaż u mnie też go nie za wiele ;-)...a zwolnić tempo czasem to jest jak najbardziej wskazane ;-)

      Usuń
  23. Pomysłowo, oszczędnie, kreatywnie i bardzo trendy ! Podoba mi się:)
    Miłego tygodnia Olu !

    PA! Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  24. Jesteś bardzo kreatywna i pomysłowa, a jaka perfekcja wykonania! Wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplementy, dobrego dnia dla Ciebie ;-)

      Usuń
  25. A mówią że nie można mieć wszystkiego :) Świetne matrioszki!
    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana, uwielbiam Twoją pomysłowość :) Matrioszki genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;-). Uściski dla Ciebie Aga ;-). Kuchnia skończona??

      Usuń
  27. Matrioszki są cudowne! Ostatnie zdjęcie zdecydowanie najlepsze. :)

    PS. Zdradź mi ten sekret jak to zrobić żeby zapomnieć o całym świecie i odpocząć?!

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie, że jesteś, jednocześnie rozumiem iż czasami zwyczajnie trzeba odpocząć od "dzieci";) Matrioszki wyszły świetnie, przesyłam buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  29. rewelacja! cena oryginalnych mnie przeraża, a tu proszę, super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farbę miałam, taśmę miałam, zainwestowałam 12 zł w bazę ;-)

      Usuń
  30. Odpoczynek potrzebny jest każdej z nas,więc naładowanie akumulatorów i chwila oddechu to dobry pomysł Olu. Lubię kolorystykę black&white, więc Twoja cała "kompozycja" w tym kolorze wygląda fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewuś na Ciebie to zawsze można liczyć ;-)

      Usuń
  31. Pięknie się to wszystko komponuje. I właśnie mi się przypomniało, że jako mała dziewczynka miałam takie kolorowe matrioszki. Muszę mamę zmolestować - może akurat gdzieś się na strychu uchowały :D Pozdrawiam Cię serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-)...dziękuję...chyba każdy z nas coś takiego miał ;-)

      Usuń
  32. wyszło cudnie;) pomysł super, ale ja na razie pochłonięta jestem malowaniem akwarelami:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zuziu...każdy ma coś ;-)...ale byłam, widziałam i robisz postępy to widać ;-)

      Usuń
  33. Zebrowe matrioszki:) świetne!

    OdpowiedzUsuń
  34. Super:) też mam taki zegar - stoi gdzieś w szafie jeszcze w domu rodziców- chyba go przywlokę, bo się super prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Marta...kilka dodatków i można odmienić oblicze starego zegara ;-)

      Usuń
  35. Bardzo dizajnerski akcencik :-) Jak zawsze świetny pomysł i realizacja. Miłego dnia Olu!

    OdpowiedzUsuń
  36. No no, super! Pomysłowa z Ciebie kobieta! Świetny pomysł. Podoba mi się i chyba sama także spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny pomysł! Idealny do mojego monochromatycznego wnętrza. Zapisuję na pintrescie i lece do Empiku po matrioszki :)) Super!

    OdpowiedzUsuń
  38. Oluś bardzo fajne! :) świetny pomysł - dobrego popołudnia!
    czy tylko ja dzisiaj śpię? ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czdowe matrioszki!!! Wystrój komody ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny pomysł- zarówno dla zamiennika mniej kosztownego- jak i realizacja. Matrioszki to wspomnienie dzieciństwa. Mama przywoziła je ze Związku Radzieckiego (!). Uwielbiałam w nich chować różne drobiazgi. Po pracy pięknie wykadrowane, musisz być zadowolona bo wyszło świetnie.
    Ja zapewne zrobiłabym w kolorze :) Pozdrawiam, Paula

    OdpowiedzUsuń
  41. pieknie sie prezentuja!Dobrze Olu,ze znalazlas czas dla siebie.To nie tylko bardzo wazne ale i potrzebne:)
    sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalka czas dla siebie jest niezbędny dla równowagi ;-)

      Usuń
  42. Świetne matrioszki, dużo bardziej mi się podobają niż w klasycznej wersji. To kolejny dowód na to, że można połączyć stare z nowym.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakże...chociaż ja poszłam na łatwiznę kupując czystą bazę ;-)

      Usuń
  43. ale super pomysł z tymi matrioszkami, fajna dekoracja!

    OdpowiedzUsuń
  44. ale super pomysł z tymi matrioszkami, fajna dekoracja!

    OdpowiedzUsuń
  45. A gdzie mozna kupic taka baze do matrioszek?:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Niesamowite te Twoje matrioszki, jedyne w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig