19 paź 2015

PODUSZKI DZIECIĘCE WARZYWA - C.D.

Mam nadzieję, że wybaczycie mi kolejny post o moich szyciowych postępach.
Nic jednak nie poradzę, że pochłania mnie to ostatnio całkowicie.
Oczywiście nie chciałabym być monotematyczna więc obiecuję, że
pozwolę Wam wkrótce od szycia tego odpocząć.
Od kilku dni mam w domu warzywniak ;-).
Rozmnożyły mi się niekontrolowanie moje warzywne poduchy.

poduszki dziecięce, poduszki warzywa


Do wesołej gromadki dołączyła Panna Buraczana. To nie lada kokietka: "zrobione" rzęsy i fikuśna fryzura. Nawet diastema nie przeszkadza kiedy ma się tyle uroku. Wyszła mi gigantyczna więc swobodnie nawet dorosły może się przytulić i potarmosić kolorowe włosiska. 
Przód wykonany z bawełny dresowej, tył z milutkiego polarku w kolorze buraka.

poduszka burak

Poduszka burak

Marchewki cieszą się dużą popularnością więc miałam okazję sfotografować je w grupie. Robię dwie ich wersje: delikatną koralową marchewkę i ...pomarańczową - czyli taką jak należy ;-). 


poduszka marchewka

Nie spodziewałam się, że groszek wyjdzie taki "słodki". Uśmiechnięte buźki z bawełny dresowej i jeszcze "mało rozwinięte zielone minky twarze ;). Tył wykończony milutkim polarkiem ;-). Urósł mi do 70 cm ;-).


Poduszki groszek

poduszka groszek

Ponieważ dostaję sporo maili jak duże są moje groszki to być może to zdjęcie da Wam jakieś wyobrażenie. Niska nie jestem mam 170 cm wzrostu ;-). Na zdjęciu pozuję z radosnym groszkiem i nieco nieśmiałą Panną Buraczaną ;-).

poduszki dziecięce, poduszki warzywa

I na koniec mojej rozprawki o PODUSZKACH DZIECIĘCYCH  warzywach uprzejmie donoszę, że powstał jeszcze por. A ponieważ kiedy go robiłam byłam po siedmiu godzinach siedzenia przy maszynie to miałam prawo o czymś zapomnieć. Kudłata taśma, która miała być brodą znalazła się po tym jak już wypchałam tego kawalera. No cóż trzeba będzie go poprawić, bo broda i szczerbate zęby podkreślą jego szelmowską naturę. W końcu niejedną babkę potrafi doprowadzić do łez ;-).

poduszi dziecięce, poduszka por

Na tym kończę te moje wywody. Życzę Wam miłego dnia i fantastycznego tygodnia.

OLA
SHARE:

28 komentarzy

  1. To już prawdziwa produkcja :-) Podziwiam bo wiem ile to pracy, ale i satysfakcja ogromna.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. No cudne szyjątka :) pewnie na jakiś się w końcu skuszę ale wpierw muszę mieć skończony pokoik ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny warzywniaczek, uwielbiam Twoje wyroby, są B.O.S.K.I.E.!!!Panna buraczana urocza :-) Życzę kolejnych urokliwych warzywek i cudownego tygodnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesłodkie te Twoje szyjątka :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że Stragan się rozrasta :) Ciekawa jestem kolejnych zabawek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Groszek jest najlepszy!!! i jak się uśmiecha!

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu,widzę warzywnik ci się rozrasta :) Nietuzinkowe wzornictwo i wspaniałe połączenie różnych faktur materiałów- jak dla mnie bomba!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja! Jak to moja córa powiedziała- "mamo groszek wymiata" ;D. Siedziały te moje dzieci nade mną i piszczały, ja chcę groszka :) Chyba będę musiała się w tej sprawie do Ciebie odezwać niebawem :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawdziwy warzywniak u Ciebie ;) Masz bardzo ciekawe pomysły, na tworzenie słodkich maskotek - przytulaczków. Bardzo podoba mi się zestawienie materiałów i kolorków ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Olu uwielbiam te warzywka. Co jedno to lepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodkie :) i cudne. Jak patrze na takie wspaniałe prace to czuje sie taka...mało zdolna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj widzę Olu, że Cię wciągnęło na całego :) Fajny ten Twój warzywniak.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Olu dla mnie Twoje warzywa są hitem!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ola no napisze jeszcze raz - wow! Czaderskie te maskotki! A por po prostu rządzi :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć Olu :) tyle u Ciebie zmian, nowy look na blogu - słodki kolorowy jak Twoje pomysłowe podusie :) mnie urzekły najbardziej jeż i żołądź cudne są! ściskam mocno i dużo zdrówka w tą jesienną aurę życzę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wrażeniem.. szczególnie różnorodności, każda jest inna i jeszcze oddaje "charakter" warzywa :D
    Urocze.. :))
    Pozdrawiam K

    OdpowiedzUsuń
  17. Ola, wspaniałe! A u mojego syna w przedszkolu właśnie mieli Urodziny Marchewki, ale chyba ichnia solenizantka nie była tak piękna jak Twoja!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig