4 lut 2016

CO NOWEGO U LEŚNYCH PRZYJACIÓŁ

Projektowanie i szycie poduszek to od niedawna ważna część mojego życia.
To sposób na wyrażenie siebie, realizację siebie poprzez pracę twórczą.
To praca niezwykle przyjemna, bo miło jest mieć świadomość, 
że dzięki Twoim zdolnościom powstaje coś( poduszka) z niczego( skrawki materiałów).
Kiedy spod rąk wyłania się oko, nosek, ucho...kiedy to wszystko zaczyna pasować i ładnie grać wtedy myślę sobie: BRAWO JA. 
Pisałam już wielokrotnie, że samo projektowanie jest  o wiele przyjemniejsze niż  szycie, 
które bywa dla mnie nadal frustrujące: czasem  się nitka zerwie;  kawałek materiału "ucieknie" spod stopki i niekoniecznie szew wyjdzie prosty i taki jak sobie wymyśliłam. Daleko mi jeszcze w tej dziedzinie do perfekcji ale chyba zmierzam w dobrym kierunku.

A jak wygląda u mnie proces projektowania??
Ze względu na posiadane zdolności plastyczne i bogatą wyobraźnię, stworzenie nowej poduszki nie jest dla mnie wielkim wyzwaniem.
Na początku wybieram temat.  I to jest zwykle najtrudniejszy etap całego projektowania.
Nigdy nie wiem, co trafi w gust kupującego, a  nie chciałabym tworzyć do szuflady.
Czasami z pomocą przychodzą sami klienci,
prosząc o zwierzątko, którego nie ma w ofercie.
W przypadku poduszki sarenki, która stała się niekwestionowanym hitem przemiła klientka poprosiła mnie o stworzenie tego zwierzątka dla jej córki. Obdarzyła mnie całkowitym zaufaniem i w wyniku braku wymagań i presji powstał produkt, z którego jestem niezwykle dumna.
Projekt każdej z poduszek zaczynam  od stworzenia szkicu. Chcę uszyć misia to przelewam go na papier. Wyciągam z głowy moje, o nim wyobrażenie. Czasem wystarczy kilka kresek, a czasem powstaje  kilka rysunków jednej poduszki.
Potem na grubym kartonie odwzorowuję szkic w odpowiedniej skali. Wycinam wszystko oddzielnie: najpierw kształt głowy, potem pyszczek misia ( ale się doczepiłam do tego miśka ;-)), potem uszy, oczy, nos - tworzę formę, która jeśli poduszka się przyjmie posłuży do tworzenia następnych.
Przy tworzeniu prototypu jest jeszcze czas aby zmienić: ułożenie oczu, policzków, uszu; zmienić:przeszycia, kolory; czasem nawet odwrócić głowę. Czy uwierzycie , że to co miało być czołem misia stało się jego brodą??
Formę kartonową traktuję zawsze jak wytyczne, a produkt finalny nie zawsze zgadza się z tym,
co widnieje na kartkach. Nie musi się nawet zgadzać ;-).

Skoro już wspomniałam o misiu, to chciałabym przedstawić Wam nowe wzory poduszek, które pojawią się wkrótce w sklepie COTTONOVELOVE.
Mam nadzieję, że będą się cieszyć waszym zainteresowaniem.

Próżno doszukiwać się w groźnym niedźwiedziu brunatnym i jego tekstylnym  odpowiedniku wspólnego mianownika. Chyba tylko kolor je łączy, bo ich charaktery skrajnie inne.
Mój Miś  to  poczciwy pieszczoch.
Nie lubi być w centrum uwagi, aż dziw, że nie uciekł sprzed obiektywu ;-).
Spędza czas wylegując się w leśnej gęstwinie...z dala od zwierzęcych spojrzeń.









Do lasu przykicał też zajączek. A może to  jakiś króliczek uciekł z domu??
Trudno powiedzieć.
Zajączek to tchórz, boi się wszystkiego...nawet własnego cienia...stąd ta niewyraźna mina.
Może ktoś przygarnie zajączka i sprawi, że poczuje się lepiej ;-).





Wiewiórka to z natury niezła trzpiotka. Skakać z gałązki na gałąź, ciskać szyszkami w liska i wilka to jej ulubione zajęcia.  Nic dziwnego, że na jej pyszczku stale gości uśmiech.






Pozostałe zwierzątka z serii LEŚNI PRZYJACIELE są Wam doskonale znane.
Zamieszczam  ich zdjęcia jedynie dla przypomnienia.
Szerzej o nich pisałam TUTAJ.

Sarenka.





Lisek.





Wilk, którego jedna z moich ostatnich klientek ochrzciła Aleksandrem, na moją część - Pani Kamilo, 
z tego miejsca chciałabym serdecznie Panią pozdrowić ;-).



Oczywiście moje poduszki to bardzo niedokładne odwzorowanie leśnych zwierząt. 
Ale to przecież widać bardzo dokładnie.
Może kiedyś pokuszę się o stworzenie zwierzątka bardziej odpowiadającego stanowi faktycznemu
ale teraz dużą radość sprawia mi tworzenie poduszek specjalnie dla najmłodszych ;-).

Miłego dnia dla Was i pięknego tygodnia.

OLA



SHARE:

36 komentarzy

  1. Śliczne podusie. Będę jednak protestowała, że "z niczego( skrawki materiałów)". To w końcu z niczego, czy ze skrawków materiału? Jednak jakieś skrawki musisz mieć. Podejrzewam nawet, że nie szyjesz ze skrawków (domyślnie z resztek), tylko kupujesz całkiem solidne kupony tkanin, dzianin, całe szpulki nici. Potrzebujesz też do tego maszyny, nożyczek, stołu, lampki... Zatem jakie to "z niczego"? Nie lubię strasznie takiego gadania w odniesieniu do rękodzieła. Rękodzieło nie powstaje z niczego! Bo jesli z niczego, będzie to nadal taki nic. Jeśli tak, to dlaczego klienci mieliby płacić za nic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu...raczej chodziło mi o to, że to "nic" to właśnie tylko( dla Ciebie aż ;-)): materiały, maszyna, nożyczki...jak nie masz pomysłu, zdolności to uwierz mi to jest nic( chociaż może i kosztowne)...według mnie w rękodziele płaci się głównie za umiejętności, których ktoś inny nie ma ale ma twórca.

      Usuń
  2. Wszystkie wspaniałe :):):),a najbardziej podoba mi się chyba zajączek :),ta jego minka jest cudowna :)!!! Masz Kochana talent, sam pomysł to dużo, a tak perfekcyjne wykonanie to dopiero sztuka! W Twoich pracach lubię to, że od razu ma się wrażenie, że stworzone zostały dla nas ;). Buziaki Olu i miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż sarenkę nadal uważam za hit hitów, skuszę się pewnie niebawem na liska i zajączka:) Uzależniam się od Twoich prac:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z niecierpliwością czekałam na ten post i jak na złość wylaczyli mi internet i muszę na tel oglądać te piękne podusie a wiadomo ze to nie to samo ;) ale chyba mam juz swojego faworyta, tuz za sarenka :) jak tylko będzie net to przegladne poduszki raz jeszczs i odezwę się na fb :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo Ty! :)
    Olu,ja cię doskonale rozumiem bo szycie dla najmłodszych sprawia mi najwięcej radości :) Twoje zwierzyna jest przecudowna!!!!
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba misiek to mój faworyt, ale wszystkie są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie są super, ale wiewiór to mój ulubieniec :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Te podusie są naprawdę super, szczególnie lisek :)
    Dobrego dnia Kochana

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne są, każda jedna i wszystkie razem! I tak ładnie i nich napisałaś. Mam ochotę wylegiwać się w leśnej gęstwinie razem z misiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czapki z głów dla Twej kreatywności! Świetne są! ��

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne;) Szycie zwierzaków jest wciągające;))) U mnie to wszystko wyglada podobnie..i nie moge sie napatrzec na Twoich leśnych przyjaciół..są cudowne!! moje jakoś blado przy nich wypadaja :p
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne projekty i wspaniałe wykonanie . Aż miło popatrzeć :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie zachwycające,jedyne w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne :) Dopracowane, idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczne są te poduchy :) Świetnie je dopracowujesz w każdym szczególe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Absolutnie Cudowne! Ciocia Ola brakuje tylko Jeża ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ale fajowy klólik :P świetne przytulaki Olu.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne, kochana projektuj baw się tym!
    Pozdrawiam Kami

    OdpowiedzUsuń
  19. Kapitalna ta zwierzęca rodzina! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Sarenkę zamówilam dla syna :)
    Cieszę się ze stała się hitem ,bo wyszła genialnie.
    Wszystkie zwierzaki są przeurocze i juz się zastanawiam czy zajączek i lisek nie dołączą do reszty moich poduch.
    Pozdrawiam serdecznie
    Sara

    OdpowiedzUsuń
  21. Cieszę się, że już jesteś... I to z takim tematem :) Piękne stworzonka!

    OdpowiedzUsuń
  22. Są fantastyczne, co jedna to piękniejsza, dobrze, że nie trzeba podawać w komentarzach swojego faworyta :D:):) a u mnie na blogu dziś też leśna brygada, pasowałyby do siebie ;) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Olu jesteś przeprze zdolna i uważam że zwierzęta nieżle odwzorowują rzeczywistość, podobne a jednak dziecięce mistrzostwo!!!!. Ja sama szyć nie umiem ale projektowanie daje mi niebywałą frajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. niezwykle udany pomysł i wykonanie :)))buźka zdolniacho :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowne są te poduszeczki!
    Chciałabym się nauczyć takie szyć, ale niestety nie jestem zbytnio uzdolniona.

    Pozdrawiam,
    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. podziwiam twoją kreatywność. piękne są.

    OdpowiedzUsuń
  27. COŚ PIĘKNEGO:-) ZERKAM I ZERKAM NA TE FOTY:-))

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne są. Brałabym wszystkie! Co to by była za kolekcja. Kiedy oglądałam je po raz pierwszy podszedł mój 3-letni synek i mówi: "O, jakie ładne! Mamo, a królik jest smutny". Pomylił się tylko troszeczkę, ale to dowód na to, że zwierzaki maja charakter, którego nie sposób nie zauważyć. U mnie proces twórczy wygląda dokładnie tak samo. pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne są te zwierzaki leśniaki, to cudownie móc robić takie cuda, ja mam do tego lewe ręce, tym bardziej podziwiam i się zachwycam.Boskie są!
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczne !!!! Zajączek jest słodki !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig