Zabrałam się wreszcie za tworzenie czarno białej kolekcji.
Chodziła mi po głowie od dawna...w zasadzie od momentu, kiedy tylko pomyślałam o poduszkach dla dzieci.
I wreszcie, po miesiącach pracy z poduszkami, kiedy nabieram wprawy; udało mi się powołać do życia pingwina Czesława.
Chociaż właściwej byłoby nazywać go Czesiem.
Nosi się bardzo elegancko ale to jeszcze bardzo młody osobnik o czym świadczą: oczy naiwnie dziecięce i nieco pękaty brzuszek.
Lubię takie mocno graficzne projekty...
chociaż zmiany, które od niedawna zachodzą w moim otoczeniu
mogłyby świadczyć, że moja miłość do czerni i bieli nieco osłabła.
Niech nie zmylą Was jednak pozory...moje uwielbienie do monochromatyzmu ma się dobrze,
a wraz ze stworzeniem Czesia jakby przybrało na sile.
Wszystkie swoje twory darzę sympatią.
Ale Czesia pokochałam od pierwszego wejrzenia.
Ja kobieta dojrzała, tuż po 37 urodzinach miałam ochotę się przytulić i rzec:
"To zwierze mnie bierze" !!!
Pingwiny kojarzą mi się z zimą i chociaż aura za oknem na to nie wskazuje nadal mamy tę porę roku.
Jednak Czesio będzie cudownym dodatkiem do pokoju dziecięcego nie tylko zimą ;-),
a być może i wspaniałym towarzyszem zabaw.
Lubię takie mocno graficzne projekty...
chociaż zmiany, które od niedawna zachodzą w moim otoczeniu
mogłyby świadczyć, że moja miłość do czerni i bieli nieco osłabła.
Niech nie zmylą Was jednak pozory...moje uwielbienie do monochromatyzmu ma się dobrze,
a wraz ze stworzeniem Czesia jakby przybrało na sile.
Wszystkie swoje twory darzę sympatią.
Ale Czesia pokochałam od pierwszego wejrzenia.
Ja kobieta dojrzała, tuż po 37 urodzinach miałam ochotę się przytulić i rzec:
"To zwierze mnie bierze" !!!
Pingwiny kojarzą mi się z zimą i chociaż aura za oknem na to nie wskazuje nadal mamy tę porę roku.
Jednak Czesio będzie cudownym dodatkiem do pokoju dziecięcego nie tylko zimą ;-),
a być może i wspaniałym towarzyszem zabaw.
Tak jak wspomniałam Czesio zapoczątkował kolekcję czarno białych poduszek.
Jest pierwszy ale nie ostatni.
A może ktoś z Was pokusi się o to, żeby odgadnąć jakie zwierzątko pokażę Wam następnym razem??
Przed Wami pingwinek Czesio w całej okazałości.
Cudownie miękkie pluszowe czarne ciałko wypełniłam antyalergiczną kulką silikonową,
białą bawełnę dresową poprzeszywałam czarną nicią.
Skrzydełka to bawełna w trójkąty i czarny mięciutki plusz.
Detal jest dla mnie ważny o ile nie najważniejszy.
Mam nadzieję, że wybaczycie ilość zdjęć ale nie mogłam się oprzeć urokowi Czesia.
I jak się Wam podoba mój mały pingwinek??
Dajcie znać w komentarzach ;-).
Miłego dnia i wspaniałego tygodnia.
OLA
Jakie piękne rzeczy robisz! Nie przestawaj;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne rzeczy robisz! Nie przestawaj;)
OdpowiedzUsuńCzesio skradnie damskie serca :) Jest przeuroczy, szarmancki i taki przytulaśny :)
OdpowiedzUsuńA następna może będzie zebra?!
A nie Zebra...chociaż o tym myślę też, bo przecież to moja ksywka od lat ;-)
UsuńToż to "uber słodycz" jak Szeregowego z Pingwinów z Madagaskaru. Jesteśmy bezbronni wobec takiej siły rażenia :)
OdpowiedzUsuńHihi...mnie Czesio rozłożył na łopatki ;-)
UsuńOlu, jesteś genialna. Te zwierzaki są tak niesamowicie urocze, że kupiłabym wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńAle słodziak z niego. Pozdrawiam Olu :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńMasz szczęście! ;) pingwinek jest prześliczny ale nie skradł mi serca tak jak leśne zwierzaki ;) jestem bardzo ciekawa jakie czarno-białe zwierzaki pojawią się jeszcze... zebra? Oby nie borsuk, szop lub lemur bo ponownie przepadne ;) moje zwierzaki sa juz w drodze i z niecierpliwoscia wypatruje paczuszki :)
OdpowiedzUsuńKarola daj znać jak dotrą ;-)...noo borsuk się pojawi albo szop ;-)
UsuńOlu muszę Ci się do czegoś przyznać... Zakochałam się w Czesławie... Głupio mi kupić go dla siebie, więc próbuję wymyślić, jaka jest najbliższa okazja do sprezentowania go dzieciakom.. No wiesz... Niby dla dzieci... ;-) Niestety następna to Dzień Dziecka, o żesz...! Ale jak zrobisz szopa, to staję pierwsza w kolejce, a dlaczego to się dowiesz :-D
OdpowiedzUsuńHah...wiesz u nas zawsze zostaje jeden egzemplarz ;-)
UsuńWOW! Uroczy Czesław :) Wyszedł fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńCzaruś jest czarujący! Olu,twoje maskotki są rewelacyjne,widać w nich twoje serce i to,że ważny jest dla ciebie nawet najmniejszy detal przy tworzeniu -pięknie!
OdpowiedzUsuńJa też zabieram się niebawem za maskotki b&w ale dziergane :)
Miłego dnia!
Z chęcią zobaczę ;-)Twoje dziergane maskotki ;-)...dzięki, że zauważyłaś...te moje maskotki to nawet nie trochę mojego serca to całość ;-)
UsuńCudny , cudny, cudny, wcale się nie dziwię, że go pokochałaś !
OdpowiedzUsuńCudny;)Nastepna zebra???
OdpowiedzUsuńNoo nie Halinko, chociaż o niej też myślę ;-)
Usuńświetny!
OdpowiedzUsuńCzesław wydaje się być taaaki kochany :)
OdpowiedzUsuńNO a gdzie nóżki? Muszą być jakieś happy feet ;-) Ale poważnie Olu, wszystkie przytulaśne poduchy zwierzakowe twojej produkcji są OBŁĘDNE! Sama bym się poprzytulała tylko nie przystoi w moim wieku. Ściskam!
OdpowiedzUsuńJoasiu...ja mam szansę się przytulać zanim trafią do innych domów ;-)
UsuńUroczy! :D
OdpowiedzUsuńświetny jest
OdpowiedzUsuńco tu dużo gadać:) słodziaki i tyle:)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Bardzo zadbałaś o szczegóły, podziwiam takie dopracowanie, jesteś perfekcyjna w tym, co robisz :) A może następna będzie zebra? A może czarno - biały kot??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czarno biały kot już powstał ale nie miał jeszcze premiery ;-)
UsuńFantastyczna podusia. Jest naprawde mega idealna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu ;-)
UsuńCzesiek jest równy gość. A tak serio, bardzo fajna przytulanka. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńWspaniały jest, uroczy :-) Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńCzesław fenomenalny!:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - najpiękniejszy ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńchcę takiego Czesia ^^
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;-)
UsuńOch, przepiękny! W ogóle uwielbiam Twoje poduszki i zastanawiam się - czy można je kupić? Lub czy szyjesz na zamówienie? Nie udało mi się znaleźć na blogu takiej informacji, ale może po prostu się do niej nie dokopałam... Czytam Cię od niedawna, ale bardzo Twojego bloga polubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że lubisz mojego bloga. Sprzedaję te podusie przez sklep cottonove love. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńPrześliczny ten Czesio. Widać kunszt i niesamowita precyzję. Dla mnie idealny. Czekam na kolejne dzieło. :-) pozdrawiam,Magda
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńJa się chyba zakochałam w nim:-)
OdpowiedzUsuńKolejne ciepłe zwierzątko do Twojego zwierzyńca. Pozdrawiam i podziwiam :-0.
OdpowiedzUsuńCzesław fajny gość ;-)
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było... Przeglądam, oglądam, jak zawsze uroczo i przytulnie!
OdpowiedzUsuńserdeczności!
Uroczy:-)
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle "w niedoczasie".
Pozdrawiam niedzielnie
No właśnie czytam,że powstał kot a ja miałam przesłać zdjęcia swojego żebyś zrobiła podobnego i niestety rozsypał się(oczywiście zabawka to była).Synuś się do końca ulubieńcem zajął i nie przeżył bidulek.I mam dylemat czy kot czy Czesław?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)