9 lut 2016

CZARNO BIAŁE PODUSZKI DZIECIĘCE - POZNAJCIE CZESŁAWA

Zabrałam się wreszcie za tworzenie czarno białej kolekcji. 
Chodziła mi po głowie od dawna...w zasadzie od momentu, kiedy tylko pomyślałam o poduszkach dla dzieci.
I wreszcie, po miesiącach pracy z poduszkami, kiedy nabieram wprawy; udało mi się powołać do życia pingwina Czesława.
Chociaż właściwej byłoby nazywać go Czesiem.
Nosi się bardzo elegancko ale to jeszcze bardzo młody osobnik o czym świadczą: oczy naiwnie dziecięce i nieco pękaty brzuszek.

Lubię takie mocno graficzne projekty...
chociaż zmiany, które od niedawna zachodzą w moim otoczeniu
mogłyby świadczyć, że moja miłość do czerni i bieli nieco osłabła.
Niech nie zmylą Was jednak pozory...moje uwielbienie do monochromatyzmu ma się dobrze,
a wraz ze stworzeniem Czesia jakby przybrało na sile.

Wszystkie swoje twory darzę sympatią.
Ale Czesia pokochałam od pierwszego wejrzenia.
Ja kobieta dojrzała, tuż po 37 urodzinach miałam ochotę się przytulić i rzec:
"To zwierze mnie bierze" !!!
Pingwiny kojarzą mi się z zimą i chociaż aura za oknem na to nie wskazuje nadal mamy tę porę roku.
Jednak Czesio będzie cudownym dodatkiem do pokoju dziecięcego nie tylko zimą ;-),
a być może i wspaniałym towarzyszem zabaw. 

Tak jak wspomniałam Czesio zapoczątkował kolekcję czarno białych poduszek.
Jest pierwszy ale nie ostatni.
A może ktoś z Was pokusi się o to, żeby odgadnąć jakie zwierzątko pokażę Wam następnym razem??

Przed Wami pingwinek Czesio w całej okazałości.
Cudownie miękkie pluszowe czarne ciałko wypełniłam antyalergiczną kulką silikonową,
 białą bawełnę dresową poprzeszywałam czarną nicią.
Skrzydełka to bawełna w trójkąty i czarny mięciutki plusz.
Detal jest dla mnie ważny o ile nie najważniejszy. 

Mam nadzieję, że wybaczycie ilość zdjęć ale nie mogłam się oprzeć urokowi Czesia.








I jak się Wam podoba mój mały pingwinek??
Dajcie znać w komentarzach ;-).
Miłego dnia i wspaniałego tygodnia.

OLA
SHARE:

47 komentarzy

  1. Jakie piękne rzeczy robisz! Nie przestawaj;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne rzeczy robisz! Nie przestawaj;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesio skradnie damskie serca :) Jest przeuroczy, szarmancki i taki przytulaśny :)

    A następna może będzie zebra?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie Zebra...chociaż o tym myślę też, bo przecież to moja ksywka od lat ;-)

      Usuń
  4. Toż to "uber słodycz" jak Szeregowego z Pingwinów z Madagaskaru. Jesteśmy bezbronni wobec takiej siły rażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu, jesteś genialna. Te zwierzaki są tak niesamowicie urocze, że kupiłabym wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz szczęście! ;) pingwinek jest prześliczny ale nie skradł mi serca tak jak leśne zwierzaki ;) jestem bardzo ciekawa jakie czarno-białe zwierzaki pojawią się jeszcze... zebra? Oby nie borsuk, szop lub lemur bo ponownie przepadne ;) moje zwierzaki sa juz w drodze i z niecierpliwoscia wypatruje paczuszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola daj znać jak dotrą ;-)...noo borsuk się pojawi albo szop ;-)

      Usuń
  7. Olu muszę Ci się do czegoś przyznać... Zakochałam się w Czesławie... Głupio mi kupić go dla siebie, więc próbuję wymyślić, jaka jest najbliższa okazja do sprezentowania go dzieciakom.. No wiesz... Niby dla dzieci... ;-) Niestety następna to Dzień Dziecka, o żesz...! Ale jak zrobisz szopa, to staję pierwsza w kolejce, a dlaczego to się dowiesz :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah...wiesz u nas zawsze zostaje jeden egzemplarz ;-)

      Usuń
  8. WOW! Uroczy Czesław :) Wyszedł fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czaruś jest czarujący! Olu,twoje maskotki są rewelacyjne,widać w nich twoje serce i to,że ważny jest dla ciebie nawet najmniejszy detal przy tworzeniu -pięknie!
    Ja też zabieram się niebawem za maskotki b&w ale dziergane :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią zobaczę ;-)Twoje dziergane maskotki ;-)...dzięki, że zauważyłaś...te moje maskotki to nawet nie trochę mojego serca to całość ;-)

      Usuń
  10. Cudny , cudny, cudny, wcale się nie dziwię, że go pokochałaś !

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Noo nie Halinko, chociaż o niej też myślę ;-)

      Usuń
  12. Czesław wydaje się być taaaki kochany :)

    OdpowiedzUsuń
  13. NO a gdzie nóżki? Muszą być jakieś happy feet ;-) Ale poważnie Olu, wszystkie przytulaśne poduchy zwierzakowe twojej produkcji są OBŁĘDNE! Sama bym się poprzytulała tylko nie przystoi w moim wieku. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu...ja mam szansę się przytulać zanim trafią do innych domów ;-)

      Usuń
  14. co tu dużo gadać:) słodziaki i tyle:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny! Bardzo zadbałaś o szczegóły, podziwiam takie dopracowanie, jesteś perfekcyjna w tym, co robisz :) A może następna będzie zebra? A może czarno - biały kot??

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarno biały kot już powstał ale nie miał jeszcze premiery ;-)

      Usuń
  16. Fantastyczna podusia. Jest naprawde mega idealna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czesiek jest równy gość. A tak serio, bardzo fajna przytulanka. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały jest, uroczy :-) Ściskam :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak dla mnie - najpiękniejszy ze wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Och, przepiękny! W ogóle uwielbiam Twoje poduszki i zastanawiam się - czy można je kupić? Lub czy szyjesz na zamówienie? Nie udało mi się znaleźć na blogu takiej informacji, ale może po prostu się do niej nie dokopałam... Czytam Cię od niedawna, ale bardzo Twojego bloga polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że lubisz mojego bloga. Sprzedaję te podusie przez sklep cottonove love. Buziaki i dobrego dnia ;-)

      Usuń
  21. Prześliczny ten Czesio. Widać kunszt i niesamowita precyzję. Dla mnie idealny. Czekam na kolejne dzieło. :-) pozdrawiam,Magda

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja się chyba zakochałam w nim:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejne ciepłe zwierzątko do Twojego zwierzyńca. Pozdrawiam i podziwiam :-0.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawno mnie tu nie było... Przeglądam, oglądam, jak zawsze uroczo i przytulnie!
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  25. Uroczy:-)
    Ja jak zwykle "w niedoczasie".
    Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  26. No właśnie czytam,że powstał kot a ja miałam przesłać zdjęcia swojego żebyś zrobiła podobnego i niestety rozsypał się(oczywiście zabawka to była).Synuś się do końca ulubieńcem zajął i nie przeżył bidulek.I mam dylemat czy kot czy Czesław?
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz

© O Zebrze - blog lifestylowy - wnętrza, inspiracje, DIY. All rights reserved.
BLOGGER TEMPLATE DESIGNED BY pipdig