Od kilku lat cyferki do kalendarza adwentowego wyszukuję w sieci. Korzystam z darmowych, dostępnych plików graficznych, drukuję je i wycinam. W tym roku postanowiłam do sprawy podejść nieco bardziej ambitnie i wykonać marki samodzielnie. Tak dla równowagi, bo przy pakowaniu niespodzianek adwentowych skorzystam z gotowego papieru.
Przy okazji tworzenia zawieszek adwentowych udało nam nakłonić Synka do Twórczej zabawy i w tej sposób kilka innych ozdób, o których napiszę w dogodnym terminie ( patrz bliżej świąt).
Do naszego projektu potrzebne będą:
* biała masa ceramiczna utwardzana na powietrzu
* papier do pieczenia
* stemple cyferki
* wałek do masy
* foremki do ciastek
* rurka do napojów
Masa ceramiczna, z którą pracowałam jest bardzo plastyczna, w konsystencji przypominała cisto kruche więc praca przebiegała bardzo sprawnie. Rozwałkowałam masę na grubość około 0,5 cm. W niektórych miejscach było cieniej w innych grubiej...dlatego marki też wyszły różnej grubości ;-).
Na rozwałkowanej masie odbijamy pieczątki z numerkami KONIECZNIE przed wycinaniem tagów foremkami. Staramy się robić to w takich odstępach, żeby potem swobodnie można było wyciąć z nich kształt. Nic się nie przejmujcie jeśli coś się schrzani lub pomyli, przecież masę można zagnieść po raz drugi .
Ja wybrałam kształt karo. Marki mają około 4 cm długości i 3 cm szerokości, do mojego projektu będą idealne ;-).
Problem z dziurką, przez którą można przeciągnąć sznurek do zawieszenia, rozwiązałam już jakiś czas temu przy okazji robienia pierników na choinkę. Robię je plastikową słomką na napoje, zawsze PRZED wyciągnięciem masy z foremki. Wtedy nasz tag się nie odkształci.
Na opakowaniu masy ceramicznej jest napisane, że wysycha po 24 godzinach...u nas masa schła nieco dłużej...około 12 godzin dłużej ;-). Jeśli kiedyś pokuszę się o zrobienie podobnych z pewnością marki nieco odchudzę. Podczas wysychania kształty się nieco wyginają, trzeba je więc co jakiś czas odwracać.
Moje tagi gotowe są już gotowe...czyli twarde jak kamień więc bez obaw o zniszczenie mogą być użyte w aranżacjach.
Jeśli chcecie podobne to do dzieła, bo czasu naprawdę niewiele.
Buziaki i dobrego weekendu
OLA
Jeśli chcecie podobne to do dzieła, bo czasu naprawdę niewiele.
Buziaki i dobrego weekendu
OLA
Nie no rewelacja!!! I pomysł i wybrany kształt, jestem zachywcona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne, pomysłowe, białe, skromne, baaardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysł! :D I kilka przydatnych trików, które pomogą mi w przyszłości - dzięki wielkie, Bejbe!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna realizacja :) Prosta ale pełna uroku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńOla super pomysł. Ja sie czaję na tą masę bo chce zawieszki zrobić sobie na choinkę z niej ;)
OdpowiedzUsuńFajowe i bardzo proste. Chyba taki sposób jest najlepszy przy każdej realizacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, pięknie to wykombinowałaś i wykonałaś :)
OdpowiedzUsuńUściski weekendowe.
świetny patent :-)
OdpowiedzUsuńJa robiłam ozdoby na choinkę ale z modeliny
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na taki pomysł. Świetna sprawa. :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też z glinki robiłam, tylko w kształcie domków i cyferki naklejane będą (albo malowane) :D Moje jeszcze schną. Będą wisiały pod wieńcem na ścianie.
OdpowiedzUsuńZrobiłam też kilka śnieżynek i domków na choinkę.
A Twoje romby/diamenty piękne i takie geometryczne - LOVE!
A ja dzisiaj lepiłam z gliny i na efekt końcowy trzeba będzie poczekać dłużej . Twoje tabliczki są super. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) Piękny pomysł nie tylko do kalendarza adwentowego!
OdpowiedzUsuńMożna by je dodawać do prezentów urodzinowych ;)
Ściskam!
Bardzo fajny efekt!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńOlu świetny pomysł i wykonanie, no i najważniejsze, że są wieloroczne. Pomyślę o podobnych w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i zabawa też musiała być przednia w trakcie. Prawie jak robienie pierniczków świątecznych, co po prostu uwielbiam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł 😊
OdpowiedzUsuńPrzyszło mi do głowy, że z tej masy mogłabym wykonać dekoracyjne gwiazdki, domki i inne większe elementy, które mogłyby stanąć na półkach... ale ileż to by dni wysychało!
OdpowiedzUsuń