Dzięki uprzejmości sklepu KOMFORT dopasowuję dywany do swoich wnętrz, już po raz trzeci. Po sypialni ( o której pisałam TUTAJ) i pokoju dziecka ( dywanowy post TUTAJ) przyszedł czas na kolejne pomieszczenie. Tym razem będzie to salon.
Nasz niewielki salon kilka miesięcy temu, przeszedł małą metamorfozę. Nowością w pokoju jest szara ściana i florystyczne grafiki ścienne. Do niedawna mieliśmy na podłodze gruby, wełniany dywan w kolorze kości słoniowej. W tej chwili na odnowionym parkiecie spoczywa wełniany dywan marki Calvin Klein ze sklepu Komfort ( model niestety już niedostępny w sprzedaży). Z posiadanego dywanu jesteśmy bardzo zadowoleni i pewnie zostanie z nami przez kilka najbliższych lat.
Nie ma takiej siły, która powstrzymałaby mnie przed kolejnymi przymiarkami dywanów w moich wnętrzach. Nie przeraża mnie częsta zmiana aranżacji, a na dodatek być może, wśród testowanych produktów Komfortu wypatrzę sobie odpowiedniego następcę naszego dywanowego "szaraczka".
Do pokazania mam dzisiaj trzy kolejne dywany.
Mam wielką słabość do koloru szarego, więc chyba nie zdziwi Was, które z dywanów wybrałam spośród szerokiej oferty sklepu.
Szary dywan THEMA PATTERN poszedł na pierwszy ogień. Bardzo podoba mi się ten gęsty, jasny wzór, który został umieszczony na szarym tle. Pomimo dużej koncentracji wzoru na całej powierzchni, dywan nie jest męczący w odbiorze. Z całą pewnością jest to zasługa odpowiedniej kompozycji kolorystycznej. Szarość i biel to dla mnie, idealne połączenie kolorów - uwielbiam ten zestaw już od dawna. Dywan został wykonany z włókna heat set z domieszką poliestru. Dobór włókien sprawia, że jest bardzo miękki i niezwykle przyjemny w odbiorze. Z przyjemnością można zanurzyć w nim gołe stopy. Dywan bardzo ładnie komponuje się z pozostałymi elementami wystroju naszego małego salonu.
Cena jest całkowicie adekwatna do jego jakości.
THEMA PATTERN
Rozmiar: 160x230 cm
Włókło: heat set, poliester
Cena: 649 zł
Dywan VINTAGE MOSAIC jest wykonany z wiskozy, która sprawia, że jest to produkt bardzo wysokiej jakości. Dywan jest zbity i gęsty, ale jednocześnie bardzo lekki. Nie bez powodu wiskoza nazywana jest "sztucznym jedwabiem". Włókna wiskozy zmieniają odcień w zależności od ułożenia włosa. Ta właściwość włókna wiskozowego sprawia, że prezentowany dywan jest bardzo efektowny.
Z powodzeniem udaje produkt vintage. Niejednokrotnie podczas robienia zdjęć wydawało mi się, że dywan ma wybarwienia i przetarcia - to jednak efekt gry światła i cieni.
Wzór na dywanie jest bardzo delikatny, miejscami cieniowany.
Ten dywan według mnie będzie pasował do każdego wnętrza. W moim umiarkowanie nowoczesnym wnętrzu sprawdził się doskonale ale wyobrażam go sobie także, we wnętrzu pełnym starych mebli z duszą.
VINTAGE MOSAIC
Z powodzeniem udaje produkt vintage. Niejednokrotnie podczas robienia zdjęć wydawało mi się, że dywan ma wybarwienia i przetarcia - to jednak efekt gry światła i cieni.
Wzór na dywanie jest bardzo delikatny, miejscami cieniowany.
Ten dywan według mnie będzie pasował do każdego wnętrza. W moim umiarkowanie nowoczesnym wnętrzu sprawdził się doskonale ale wyobrażam go sobie także, we wnętrzu pełnym starych mebli z duszą.
VINTAGE MOSAIC
Ostatni prezentowany dywan BELIS FLOWERS powala soczystością barw. Kwiatowy wzór przez odpowiedni dobór kolorów jest wesoły i radosny; wprowadza do wnętrza świeżość.. Dywan wykonany został z włókna heat set przez co runo jest niezwykle miękkie i sprężyste.
Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że dywan zachęca aby po nim chodzić ;-).
Produkt może być dużym salonowym dywanem ale równie dobrze sprawdzi się jako mały dywanik do sypialni.
Wspominałam, w poprzednich postach, że lubię dywany, które ładnie otulają wnętrze.
Ten model sprawia ( być może przez dobór kolorów), że pomieszczenie nabiera wyjątkowej przytulności. Choć - nie jest to z pewnością produkt do wnętrz ultranowoczesnych, w których króluje metal, szkło i industrialne meble.
BELIS FLOWERS
Rozmiar: 160x230 cm
Włókno: heat set
Cena: 599 zł
Mój dywanowy typ, to dywan VINTAGE MOSAIC. Ten dywan zdecydowanie najbardziej mi się podoba i z chęcią widziałabym go w przyszłości w moim salonie. A Wam, który z dywanów najbardziej przypadł do gustu?
Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że dywan zachęca aby po nim chodzić ;-).
Produkt może być dużym salonowym dywanem ale równie dobrze sprawdzi się jako mały dywanik do sypialni.
Wspominałam, w poprzednich postach, że lubię dywany, które ładnie otulają wnętrze.
Ten model sprawia ( być może przez dobór kolorów), że pomieszczenie nabiera wyjątkowej przytulności. Choć - nie jest to z pewnością produkt do wnętrz ultranowoczesnych, w których króluje metal, szkło i industrialne meble.
BELIS FLOWERS
Rozmiar: 160x230 cm
Włókno: heat set
Cena: 599 zł
Mój dywanowy typ, to dywan VINTAGE MOSAIC. Ten dywan zdecydowanie najbardziej mi się podoba i z chęcią widziałabym go w przyszłości w moim salonie. A Wam, który z dywanów najbardziej przypadł do gustu?
Miłego dnia dla Was i przyjemnego tygodnia,
OLA
Ja praktycznie zrezygnowałam z dywanów na rzecz bawełnianych chodników, które piorę w pralce, ale jak patrzę na twoje aranżacje to wzdycham, bo dywany cudne:)
OdpowiedzUsuńhmm... u Ciebie z tych trzech jednak najbardziej pasuje mi pierwszy. mimo tego, że jestem fanką vintage'owych dywanów.
OdpowiedzUsuńale fakt faktem, widac po fotkach, jak dywan potrafi kompletnie zmienić oblicze pokoju....
Zdecydowanie pierwszy. My też niedawno robiliśmy przymiarki dywanowe do salonu. Najlepszy sposób na wybór tego najbardziej pasującego. Mieliśmy kupione 4. Trzy oddaliśmy spowrotem do sklepu.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie pierwszy. My też niedawno robiliśmy przymiarki dywanowe do salonu. Najlepszy sposób na wybór tego najbardziej pasującego. Mieliśmy kupione 4. Trzy oddaliśmy spowrotem do sklepu.
OdpowiedzUsuńPierwszy jest przecudowny:) Robi całość. Ma w sobie klasę, nowoczesność i elegancję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pierwszy jest cudowny ale ten kwiatowy daje tyle radości jak się na niego patrzy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNie mogę się zdecydować między numerem 1 i 2. Nr 3 nie jest w moim stylu ale muszę powiedzieć że też fajnie wygląda u Ciebie. Jest taki energiczny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy jest moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nr 3 to zdecydowana petarda. Niepisana zasada projektowania mówi że jak już wszystko mamy pięknie dopasowane, to należy wsadzić jeden dodatek z zupełnie innej bajki i wtedy mamy zamknięty projekt. I właśnie dywan nr 3 jest tą inną bajką która tworzy charakter :)
OdpowiedzUsuńPierwszy jest przepiękny! Pasuje u Ciebie, pasowałby i u mnie ;)
OdpowiedzUsuńja mam problem z dywanami, nie potrafię dobrać odpowiedniego do mojego wnętrza.
OdpowiedzUsuńps. piękna Pilea :)
pozdrawiam.
http://swiatloczulafotografia.blogspot.com/
Najbardziej podoba mi się ten dywan symulujący koronkę. Coś niesamowitego. Widzę takie cudo u siebie w salonie, dzięki za inspirację ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam też do siebie na rabatdladomu.com.pl
Zdecydowanie numer 3! Jest przepiękny i wnętrze przy nim nie jest nijakie tylko nabiera charakteru. Muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie gdzie można kupić taką sofę i czy jest ona rozkładana:)
OdpowiedzUsuń