Wszystko zaczyna się od inspiracji...
Wyszukiwarka internetowa przekierowała mnie na tę stronę
a na niej ... przepadłam.
Bogactwo wzorów, kolorów przyprawia o zawrót głowy.
Musiałam ( mimo że moje umiejętności w dziedzinie szydełkowania pozostawiają wiele do życzenia),
no po prostu musiałam spróbować wydziergać moją własną wersję
PODUCHY z włóczki HOOKED Zpagetti
Niestety w Polsce dostępna jest bardzo ograniczona gama produktów.
Wybrałam więc bardzo "bezpieczny" granat i zieleń, która w realu okazała się oczodrażniąca ;-).
Ponieważ zieleń nie miała być kolorem dominującym ( i ponieważ nie miałam ochoty na kolejny wydatek ) zdecydowałam się wykorzystać ten fluokolor w moim projekcie.
Poduszka jest dość duża (50x50 cm) i dość ciężka ( ze standardowym wkładem poduszkowy z IKEA, który waży tyle co piórko) - ma 2 kg. Awansowała( a może została zdegradowana ;-)) z poduszki kanapowej na poduszkę podłogową.
Mój Syn jest największym fanem moich szydełkowych tworów, w związku z tym szybciutko
zaadaptował poduszkę w swoim pokoju.
Ale, że wydawała mi się smutna dodałam malutkie szydełkowe aplikacje,
które tworzą pierwszą literkę imienia ;-)
Z efektu jestem całkiem zadowolona.
Włóczka ( która właściwie jest pociętą w paski bawełną) nie jest najłatwiejsza w obróbce. Ma od 0,5 do 2 cm szerokości co w praktyce oznacza, że miejscami aby uzyskać ładny efekt musiałam wycinać cienkie fragmenty włóczki. Następnym razem raczej pokuszę się o zrobienie własnej włóczki tego typu z bezszwowych podkoszulków ;-)
Włóczka ( która właściwie jest pociętą w paski bawełną) nie jest najłatwiejsza w obróbce. Ma od 0,5 do 2 cm szerokości co w praktyce oznacza, że miejscami aby uzyskać ładny efekt musiałam wycinać cienkie fragmenty włóczki. Następnym razem raczej pokuszę się o zrobienie własnej włóczki tego typu z bezszwowych podkoszulków ;-)
Udanego weekendu
OLA
właśnie zastanawiałam się nad zakupem tej włóczki ostatnio:))))))) ślicznie to wymyśliłaś! poducha jest genialna:)))))))
OdpowiedzUsuńuściski i dobrej niedzieli Zeberko
Mnie urzekły też koszyczki z tej włóczki ;). Natomiast na podusię zużyłam 2 takie większe motki i śmieszna sprawa, bo każdy motek inny ( kolor ten sam) ale jeden miał paski sztywne jak nie wiem co, a drugi mięciutkie. ;-)
Usuńchcialabym kiedys wydziergac sobie ztej włóczki jakis puf tudziez poduche chociaz:)
OdpowiedzUsuńPoducha wyszła całkiem fajnie! :)
OdpowiedzUsuńPo troche więcej wiedzy na temat włóczki zpagetti zapraszamy do nas na bloga: http://www.akademia-rekodziela.blogspot.com/2013/07/zpagetti-informacje-dla-ciekawskich.html
No i polecamy zpagetti, bo można z niej tworzyć niezwykłe rzeczy :)
Poducha świetna, jesteś niesamowicie zdolna:)
OdpowiedzUsuń