Szukając inspiracji do dzisiejszego posta uświadomiłam sobie, że jestem "szarą myszką".
Nie jest tak, że soczyste kolory mi się nie podobają...podobają i to strasznie
ale chyba nigdy nie zdecydowałabym się urządzić swej kuchni w podobnym jak poniżej stylu.
Eksplozja barw szybko by mnie zmęczyła.
Brak mi odwagi...a to przecież też mysia cecha ;-).
Sięgam od lat po ubrania w tych samych kolorach: biel, czerń, szarość, granat i beż ...
a i planując kolejne remonty mieszkania od początku wiem z jakiej bazy kolorystycznej skorzystam...szaro - białej lub czarno białej ;-).
Dzisiaj więc cieszę oczy inspiracjami i marzę, że kiedyś szara myszka stanie się kolorowym ptakiem ;-).
Zdjęcia Via Pinterest
Kochani!!!
Ponieważ do dnia dzisiejszego osoba, która wygrała ściereczkę marki Bloominville nie skontaktowała się ze mną w sprawie jej odbioru byłam zmuszona wylosować spośród osób, które brały udział w zabawie nowego zwycięzcę ;-)
A więc nie przedłużając. Ściereczka wędruje do :
która napisała:
"Asortyment maja boski!scandi mój ukochany!!!
Szukam jakiegoś fajnego taboreciku i ten http://www.scandiconcept.pl/DREWNIANY-TABORET/1789/ bardzo przypadł mi do gustu, biała czacha jest mega!mogłabym tak wymieniać do jutra;D genialny sklepik, jeden z wielu moich ulubionych!
buziole"
Szukam jakiegoś fajnego taboreciku i ten http://www.scandiconcept.pl/DREWNIANY-TABORET/1789/ bardzo przypadł mi do gustu, biała czacha jest mega!mogłabym tak wymieniać do jutra;D genialny sklepik, jeden z wielu moich ulubionych!
buziole"
Marta gratuluję!!! Czekam na maila z adresem wysyłki ;-)
Buziaki dla Was wszystkich i udanego weekendu ;-)
OLA
Hi hi to u Ciebie dzisiaj jeszcze wieksza dawka koloru niż u mnie:-) Kochana, wyznaczamy trendy, dość z tą szarzyzną:-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie większa ;-)...Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
Usuńkolorowy zawrót głowy ;)
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się nic, ja też z tych myszowatych co by się nigdy na taką feerię barw w domu nie zdecydowały :)
jak nóżka i rączka?? lepiej??
Moniczko szaromyszowatość mi jakoś bardzo nie przeszkadza ;-)...ale czasem chciałabym tak umieć łączyć kolory...takie soczyste wnętrza też przecież mają swoich odbiorców. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńOlu ja też daleka jestem od urządzania w takiej ilości barw ale za to w ciuszkach szaleje--- wszystkie kolory u mnie :))))))))) całusy i miłego weekendu Kochana
OdpowiedzUsuńTo Ci zazdroszczę... chociaż w ciuszkach ;-). Dobrego weekendu dla Ciebie ;-)
Usuńa ja właśnie marzę o takim wnętrzu w soczystych kolorach. Mało tego małymi kroczkami zmierzam w tym kierunku. Dziękuje za inspirację ;)
OdpowiedzUsuńOjej to zazdroszczę... kolorowy ptaszku ;-). Udanego weekendu ;-)
UsuńJestem za :). Mnie też pod wpływem pięknych zdjęć i trendów pociągnęło do szarości :). Nie powiem - lubię :). Ale jeśli to ma być białe, niech będzie biel śniegu, jak czarne - węgiel, a czasem w realu (czytaj u mnie :D) wypada mdło :). Lubię kontrast i wyraźne kolory (jak na Twoim balkonie :D). Sięgam więc po kolor, przynajmniej w dodatkach, tym bardziej, że wiosna i lato aż się o to proszą :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, gratuluję zwyciężczyni :)
Moniczko ja szarości kocham... stwierdziłam, że nic tak nie dopełnia wnętrza jak szarość właśnie ;-)... ja kontrasty też lubię...może się uda je mieć w sypialni... tak bardzo bym chciała ;-)...szalenie wręcz ;-). Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie
UsuńOjej nie, oszalałabym w takim chaosie kolorów! One do mnie krzyczą! :) Jeszcze pastele gdzieś delikatnie to jak najbardziej, ale jednak zostanę zwolenniczką tej szarej myszki :)
OdpowiedzUsuńHihi... pomimo tego, że ja teraz się tymi wnętrzami jednak zachwycam... to to raczej na krótką metę jest...szybko by mi się "opatrzyły"...zmęczyły...miałam kiedyś zieloną sypialnię...kolor ścian wytrzymał miesiąc ;-). Udanego weekendu dla Ciebie ;-)
UsuńBardzo soczyście, u mnie również są bardziej stłumione kolory ale w takim mieszkaniu czułabym się bardzo dobrze;)
OdpowiedzUsuńJa pewnie czułabym się dobrze ale na chwilkę ;-). Udanego weekendu dla Ciebie ;-)
UsuńMam tak samo kolor lubię tylko na obrazkach a muszę otaczać się delikatnymi barwami :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;-)...Buziaki i dobrego weekendu dla Ciebie ;-)
UsuńTaka eksplozja na dłuższą metę by i mnie zmęczyła, ale w pochmurne dni taka dawka koloru wskazana :) To jak bomba witaminowa ;)
OdpowiedzUsuńLubię kolor, ale tylko w moich akwarelach. We wnętrzu tylko jako akcenty.
Twoje akwarelki też są baardzo energetyczne...jak na nie patrzę to mi się buzia uśmiecha...Akcenty koloru we wnętrzach latem to nawet wskazane są ;-)
Usuńszaleństwo kolorów :) w pojedynczych dodatkach uwielbiam takie soczyste orzeźwienie we wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
Moniczko ja też w pojedynczych ;-) też lubię. Dobrego weekendu dla Ciebie ;-)
Usuńjak kolorowo lubię tak :)
OdpowiedzUsuń;-)...ja może nie aż tak...tak jak u nas w Chatce na wsi to dla mnie szczyt ;-)
Usuńmam ten sam dylemat :) podoba się, ale czy by mi się nie znudziło tak siedzieć w tych kolorach....??? najprędzej zdecydowałabym na zdjęcie nr 3 i tą jadalnie, tutaj bezpieczne rozwiązanie :) zawsze krzesło i dodatki można wymienić :)
OdpowiedzUsuńps. drugie podejście i też nie wygrałam :(((( no coż gratuluję Marcie
Hihi...a kto wie może trzecie będzie ;-)
Usuńodrobina koloru jest o.k,większa ilość szybko zaczyna męczyć :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 1000%. Buziaki dla Ciebie i miłego dnia ;-)
UsuńDla siebie podobnie, jak Ty wybieram stonowane i klasyczne kolory zarówno do domu, jak i jeśli chodzi o strój...Nie zmienia to jednak faktu, że inspiracje które wybrałaś również cieszą moje oko i w ten deszczowy dzień chociaż na Twoich zdjęciach można poczuć wiosnę i tą eksplozję kolorów...
OdpowiedzUsuńEwuś... moje oko też cieszą...tym bardziej, że za oknem taka aura ;-(...no ale może to się zmieni i wystarczy mi wkrótce odrobina zieleni ;-)...buziaki i dobrego weekendu dla Ciebie
UsuńJak Marta się też nie zgłosi to ja chętnie przyjmę tę ściereczkę :)
OdpowiedzUsuńHihi... będę pamiętać ;-)
UsuńAle nas zbombardowałaś tymi soczystymi kolorami :)) Podobają mi się skorupy z ostatniego zdjęcia i te morelkowe dodatki :)
OdpowiedzUsuńMiłego i słonecznego weekendu!
No Kochana...terapia szokowa kolorami... jak to wszystko zobaczyłam to się trochę poczułam jak na karuzeli ( lubię tylko przez krótką chwilkę a potem szybko chcę wysiąść ;-)...Buziaki dla Ciebie i dobrego weekendu ;-)
UsuńTo jak ja nie jestem myszką, bo kolory lubie i odwagi mi nie brak, to kim jestem - szczurem? :D
OdpowiedzUsuńPiekne inspiracje Olu, można się nimi rozkoszować :)))
Gratulacje również dla Marty :))
Miłego piątku, buziaki
A gdzie tam szczurem... kolorowym ptakiem Kochana ;-)... super , że udało się dotrzeć paczuszce w całości ;-)
UsuńPomysł na regał z kolorem w tle jest super! My niedawno zamówiliśmy takie tęczowe noże, tak zupełnie spontanicznie. Powiem szczerze, że nie potrafiłam sobie ich u siebie wyobrazić, ale dobrze zrobiliśmy. Będą pasowały do kuchni rewelacyjnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie też baza ma być biała ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńJak ja bym chciała mieć tak kolorowo...ale albo brak mi odwagi albo mam wrażenie, że wyglądało by to u mnie zbyt tandetnie. Takie kolorowe jarmarki.
OdpowiedzUsuńCo do ubrań miałam podobnie, zawsze stała paleta barw. Jednak od jakiegoś czasu zaczynam się przełamywać i pozwalam sobie na mocniejsze akcenty :)
♥
Pati to i ja chyba muszę zacząć ale to bardzo trudne jest ;-). Udanego początku tygodnia dla Ciebie ;-)
Usuńod dzisiaj poszukuję GIGANTYCZNEGO widelca z jednego ze zdjęć!!!
OdpowiedzUsuńjakby Ktoś widział taki, to niech pisze !!! ;P
ps. ja też szara myszka ;)
miłego weekendu :D
Ja też się nad nim zastanawiałam ;-)...zobaczymy czy się uda kiedyś znaleźć. więcej tutaj takich szarych myszek. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńJa w swoim domu tez nigdy nie odważyłam sie na kolory- jest szaro i beżowo i wg moich dzieci bardzo nudno:) Może dlatego tak bardzo lubia nasz letniskowy domek na Kalinkach, gdzie kolorów z kazdym sezonem jest coraz więcej:))
OdpowiedzUsuńbuźki!
I ja lubię twój domek... jak go nie lubić skoro taki łądny jest;-)...u mnie w mieszkaniu też szaro buro, ale za to w domku na wsi bardziej kolorowo. pozdrawiam serdecznie i dobrego dnia ;-)
UsuńJa też lubię kolory (trudno ich nie lubić :) ), ale chyba bardziej w ubraniach niż we wnętrzach. Takie soczyste są miłe dla oka, ale czy na długo? :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania...długo bym raczej nie wytrzymała ;-). Pozdrawiam i dobrego dnia ;-)
UsuńSoczyste, intensywne kolory w małych dawkach można zastosować, ale nie w nadmiarze, chyba że ktoś tak lubi :) Podoba mi się pomysł kolorowych naczyń w białej kuchni. Pozdrawiam serdecznie Olu i dziękuję za odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńAniu nie ma za co. Pozdrawiam również i dziękuję za opinię ;-)
Usuń...bo szary, biały, beżowy w pomieszczeniach jest dobrą bazą. Nie męczy, nie nudzi, jest dobrym tłem. Ale pojedyncze energetyczne akcenty lubię. Najważniejsze, aby były łatwe do zmieniania. Na tak intensywne barwy szafek w kuchni nigdy bym się nie zdecydowała, ale kolorowe krzesło czy fotel jak najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńI ja Dominiko sądzę podobnie ;-)... pojedyncze akcenty na to jest zgoda ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńJak kolorowo i gustownie!!!
OdpowiedzUsuń;-) Dobrego początku tygodnia dla Ciebie ;-)
UsuńOjjjj, bardzo soczyście! Bardzo lubię kolory i już! Choć wystarczy jeden krok za dużo i powstaje totalna wiocha.
OdpowiedzUsuńA o remontach z wielkimi zmianami nie mam co marzyć. Za dużo przedmiotów przez lata nagromadziliśmy, z prawie każdym związana jest jakaś historia... trudno zrezygnować. Wyjątek stanowią meble (np. sofy), które z czasem się zużywają. A bibeloty raz chowam, raz wyciągam albo przestawiam w inne miejsce.
Myślę, że jeśli na stare lata zamienimy dom na apartament to wtedy dokonam diametralnej zmiany w wystroju. Tylko czy będzie nam się chciało zamienić sielankę nad jeziorem i śpiewy ptaków na turkot tramwajów???:))))))
Buziaki i słonecznej niedzieli!
Tomaszowa
Matko...ja bym nie zamieniała ;-). Teraz czy na stare lata... powiem Ci, że dopiero teraz zaczęłam doceniać nasz dom na wsi...chociaż nad jeziorem nie jest położony...ale za to pod lasem i też nas budzi śpiew ptaków. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńOla...ja mam podobnie, zachwycają mnie przepiękne barwy u innych, na przeróżnych fotografiach, a w swoim domu zawsze mam pastele, błękity, beże :))
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :*
No właśnie... dziękuję Moniczko za opinię...buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńOlka!!!ale niespodzianka!cieszę się bardzo!!!Dziękuję!;)
OdpowiedzUsuńjuz wysyłam maila;)
a co do ostrych barw, to tak na chwilkę, na jakiś czas nie ma problemu, ale ostatecznie wróciłabym do bardziej stonowanych;))
buziaczki
Marta ...jak to mówią poszczęściło Ci się ;-)...no właśnie ja mam to samo z ostrymi barwami ;-)
UsuńRzeczywiście soczyście, aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować dodać do mieszkania akcesoria w odważniejszych kolorach np. fuksja - zobaczysz jak Ci to podejdzie i czy się sprawdzi. Potem może przyjdzie czas na coś większego, ale wciąż małego np. krzesło w jakimś kolorze.
Pozdrawiam :)
Kochana fuksję to ja kiedyś miałam i bardzo nie lubię tego koloru... chyba własnie przez to, że mi się już kiedyś nie spodobał ;-). Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńU mnie wyjątkiem są pastele, jeżeli chodzi o kolorki. Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńAle podobnie jak Ty-od lat sięgam po tę samą paleta barw: szarość i biel. Soczyste kolory mi się podobają, ale na dłuższą metę mnie męczą.
Buziaki
Właśnie... zachwycają u innych ale nie u mnie. Dobrego dnia dla Ciebie
UsuńSkoro masz tak fajną bazę, to możesz do woli eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńU mnie odwrotnie, dążę do monochromatyzmu, a i tak kolory podświadomie się wkradają ;)