Nie mogę dzisiaj uwierzyć.
Miałam cztery dni wolnego, a dzisiaj się czuję tak jak po zwykłym, dwudniowym weekendzie.
Czas przecieka mi między palcami...już połowa listopada, zaraz grudzień i święta ;-).
A ja z niczym nie mogę zdążyć!
W czasie długiego weekendu zaplanowałam sobie kilka prac "nie cierpiących zwłoki".
Chciałam przede wszystkim pomalować dwie ściany w pokoju Synka i sama byłam zdziwiona, że uporałam się z tym w zaledwie jeden wieczór. Muszę tutaj wspomnieć, że uczyniłam to z wybitną pomocą mego ośmioletniego dziecka. Musicie mi uwierzyć na słowo albo odwiedzić mój INSTAGRAMOWY profil - jest szaro ;-).
Z sobotniego jesiennego spaceru przynieśliśmy do domu kilka gałązek modrzewiowych...ile ja się takich naszukałam w zeszłym roku. Teraz jednak bez większego problemu trafiło się jak ślepej kurze ziarno i mamy ;-). Dzięki temu powstała bardzo prosta jesienna dekoracja...a jak wiecie już zapewne doskonale w moim miejskim mieszkaniu stawiam na prostotę. Z nią mi najbardziej po drodze i ona jest dla mnie najpiękniejsza.
Za tło do dekoracji posłużyła moja stara lampa( której nawiasem mówiąc chętnie bym się pozbyła ;-) i kupiła coś znacznie bardziej prostego w formie ;-)). Muszę jednak przyznać, że podoba mi się jej drewniana podstawa, bo drewno kocham ponad wszystko.
Ponieważ miedź to hit sezonu i u mnie zagościł drobniutki akcent w tym kolorze.
Lampion z gwiazdką posłużył za doniczkę dla sukulenta. Bardzo lubię te roślinki, bo są naprawdę mało wymagające, a przy tym bardzo ozdobne ;-).
Do tego świecznik marmurowa kostka z białą prostą świecą i wazonik niczym układanka origami, od Karoliny z FROM NORD.
Teraz po kilku latach śledzenia blogów wnętrzarskich polskich i zagranicznych, po roku prowadzenia własnego bloga uwierzcie lub nie zmieniłabym w swoim domu dosłownie wszystko. Wszystko bym uprościła, ograniczyła kolory(chociaż za wiele ich nie mam), pozbyła się części mebli, dywanów, lamp ;). Niestety nie dysponuję nieograniczonymi funduszami powoli więc wprowadzam zmiany, oswajam przestrzeń dodatkami aby było tak jak lubię...chociaż w części.
Chyba nigdy nie widzieliście tej części mojego mieszkania, którą dzisiaj Wam pokazuję.
Ach gdybym miała możliwość przeprowadzenia zmian w tym miejscu nie zdecydowałabym się już na biała skórzaną sofę...wprawdzie jak na nią nawrzucać poduszek to już mnie tak nie razi ;-).
W dzisiejszej sesji wzięły udział moje niedawne wygrane:
*kubek od Kasi z bloga CONCHITAHOME (mam jeszcze podobną miseczkę do kompletu)
*poduszka z czarno białe wzorki od SO HOMELY
*pled od Ib Laursen - moja wygrana w konkursie na najpiękniejszy balkon( MOJE MIESZKANIE) - pled miał być czerwony ale kiedy okazało się, że kurier przywiózł brązowy ucieszyłam się jak dziecko...bo czerwień to naprawdę nie mój kolor. Czerwień kojarzy mi się ze świętami, a pledu w brązie mogę używać w :świątek, piątek i niedzielę...znaczy przez cały rok ;-)
Jak już sobie zrobiłam tą aranżację, nawrzucałam tkanin na sofę to stwierdziłam, że całkiem fajny kącik mi wyszedł i że chyba stanie się moim ulubionym miejscem do spędzania jesienno- zimowych wieczorów. Pewnie aranżacja będzie stale się zmieniać jak wszystko u mnie, ale póki co jestem zadowolona z obecnej wersji ;-).
Powoli przestaję się bać wzorów...wystarczy tylko zachować konsekwencję kolorystyczną i nie wyjdzie "pomieszanie z poplątaniem".
Nie wiem czy i Wy macie podobnie ale kiedy jesień w pełni i zima za progiem pojawiają się u mnie gwiazdkowe motywy. Przez cały rok intuicyjnie omijam, nie ulegam...za to kiedy za oknem szarówka gwiazdka to dla mnie wzór jak najbardziej pożądany.
Muszę jeszcze poświęcić kilka słów kubeczkowi od Kasi. To ostatnio moje ulubione naczynie na popołudniową kawę. Zastanawiam się czy to za sprawą kształtu, czy też może wzoru na ceramice.
W każdym razie kubek świetnie leży w dłoni i cieszy oczy czarno białym wzorem ;-).
A już zupełnie na koniec chciałabym przypomnieć o zabawach trwających na moim blogu.
Do jednej z nich nie muszę Was zachęcać, bo bierzecie udział bardzo chętnie ;-)
Chodzi mianowicie o tą w której do wygrania są ocynkowane domki ;-)
Natomiast w drugiej zabawie bierzecie udział z "pewną nieśmiałością" ;-).
Nie wiem gdzie jest problem, bo nagroda wypasiona ( chociaż nie znana Wam ale znana mi ;-)), wystarczy wymyślić jakiś zgrabny tekścik i odgadnąć co to za nagroda ( a pytanie zawiera pewną podpowiedź)
Jeśli ktoś ma ochotę zapisać się jeszcze do którejś z zabaw ma czas do16.11.
Ja w każdym razie serdecznie zapraszam ;-)
Nie zanudzam już więcej dzisiaj.
Wspaniałej środy dla Was i pięknego tygodnia ;-)
OLA
Nie zanudzam już więcej dzisiaj.
Wspaniałej środy dla Was i pięknego tygodnia ;-)
OLA
Wszystko cudowne Olu :)) Rok temu mój M kupił mi pięknego kaktusa - niestety jeden z naszych kotów zjada niemal wszystkie kwiaty :((
OdpowiedzUsuńPięknego dnia ♥
Dziękuję Ilonko..troszkę mnie rozbawiłaś z tym zjadającym kwiaty kotkiem ale wierzę, że to dla Ciebie nie lata problem...przecież zwierzaka się z domu nie pozbędziesz ;-). Dla Ciebie również wspaniałego dnia ;-)
UsuńPrzeczytałam od a do z :-) miły kącik Ci wyszedł, faktycznie tylko chwycić kawę, książkę, okryć się gwiazdami i cieszyć się wieczorem :) uściski
OdpowiedzUsuńAno właśnie i dlatego tak właśnie robię ;-)
UsuńMyślę, że większość blogerek by coś u siebie zmieniła widząc inspiracje innymi :) U Ciebie pięknie, fajne połączenie wzorów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta...tak zgadzam się pewnie większość z nas ma ten sam problem. Ach te inspiracje ;-)
UsuńŚlicznie... Kącik piękny... I ten akcent miedzi:-)
OdpowiedzUsuńA pled rewelacyjny...
Pozdrawiam:-)
Bardzo Ci dziękuję...udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńTen brązowy pled rzeczywiście świetnie wygląda, zresztą ja kocham brązy, pewnie to przez to... ;-) Powoli zakochuję się w miedzi, zwłaszcza jak widzę, że u Ciebie tak ładnie wygląda przy tym kocyku. A ja gwiazdki kocham przez cały rok, chociaż staram się nie przesadzić :-)
OdpowiedzUsuńTo połączenie brązu z miedzą całkiem zgrabne ;-) sama to muszę przyznać ;-)...zrobiło się bardzo przytulnie...ja za brązami nie przepadam ale kiedy nie jest ich za dużo to daję radę ;-)
UsuńMasz rację Olu, byłoby grzechem tą lampę wyrzucać, bo ta drewniana noga jest piekna!
OdpowiedzUsuńPieknie u Ciebie, jak zawsze mam na co zarzucić oko ;))))
Miłego dnia Kochana
Dziękuję Marysiu...a wiesz, ja bardzo nie lubię się pozbywać rzeczy ;-). Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńJestem zachwycona, jak zawsze. Stworzyłaś swój klimatyczny kącik, który sprawia, że mam ochotę wpaść na kawę do Ciebie i nigdy nie wychodzić.
OdpowiedzUsuńTo wpadaj Karolka ;-)...Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńWitaj Olu! Przyznam, że zaskoczyłaś mnie kolorystyką tego kącika :) Spodziewałam się czegoś w szarościach z odrobiną czarnego i któregoś z pasteli. A tu masz - brązy! Ale w Twoim wydaniu nawet ta bardzo tradycyjna kolorystyka jest ciekawa!:)
OdpowiedzUsuńA lampy się nie pozbywaj - jest śliczna :)
Życzę udanego krótkiego tygodnia!
Elu, zaskakiwać to bardzo fajne uczucie ;-)...a ten kącik gdyby się tylko wymieniło pled i abażur w lampie mógłby by być bardzo skandynawski...Grunt to jasne baza...marzą mi się białe ściany...może się uda w przyszłym roku takie zrobić ;-). Uściski
Usuńoj, to prawda, ten czas tak szybko upływa, to aż przerażające...
OdpowiedzUsuńabsolutnie zakochałam się w Twojej lampie, jej podstawa jest genialna, nie waż się jej pozbywać! ;) cała aranżacja jest śliczna, różnorodność materiałów - drewno-marmur-porcelana-miedź, rewelacja! nawet te gwiazdki, a wiesz jak ja "przepadam" za tym motywem, hehe:)
buziaki:*
Wiem , wiem...wiec to, że Ci się podoba to mnie bardzo cieszy. Dobrego dnia ;-)
Usuńlubię wszystko! pledzik, gałązki, miedź...nawet ta lampa mi się podoba, więc przyjmę ją do siebie jak już nie będziesz jej chciała;))) Miłej środy kochana! ja budzę się do życia dopiero i prawie z ręką w nocniku... nie wierzę że już połowa listopada!
OdpowiedzUsuńIwonko...dzięki...póki co myślę coby abażur wymienić i jakoś ta lampę oswoić ;-) ale jak się będę pozbywać to oczywiście jesteś pierwsza w kolejce ;-). Oj z tą prawą ręką mam podobny problem ;-)
UsuńPiękny jest ten brązowy pled, też bym się cieszyła z tej zmiany :) Dekorację prześliczną zaaranżowałaś, a jeśli chodzi o zmiany w domu, to ja Oluś mam dokładnie to samo :))))))))))))))))))))))) zmieniłabym prawie wszystkie meble w salonie, w gabinecie :)) znów przechodzę jakąś rewolucję wnętrzarską :) Buziaki :********
OdpowiedzUsuńMagda ja się zastanawiam czy tutaj chodzi o rewolucję wnętrzarską czy raczej wewnętrzną ;-)...bo ja generalnie mam tak raz na dwa lata...pragnę zmian ;-)
UsuńTo też ja właśnie o tej wnętrzarskiej myślę :)) bo mam tak samo, tylko częściej - w ostatnim roku już kilka razy pragnienia zmian w mieszkaniu wynikały z (r)ewolucji we wnętrzu :)))) Buziak :*
UsuńHaha Ola u mnie gwiazdki w różnej formie królują cały rok... Zrobiłaś śliczną aranżację, ja również lubię stonowaną kolorystykę dużo lepiej się w takiej czuję, bo już zauważyłam, że nawet jak dam jakiś mocny akcent to mi się szybko nudzi...
OdpowiedzUsuńbzi miłego tygodnia:-)
O właśnie...dokładnie o to chodzi...chociaż moja sypialnia stonowana nie jest...ale tylko w dwu kolorach ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńUroczy kącik :) wymarzone miejsce na listopadowe wieczory, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Magda...dokładnie tak...zasiadam sobie tak teraz co wieczór ;-). udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOla wszystko pięknie zaaranżowałaś :))) ja też na gwiazdki choruję i pewnie w grudniu moje priorytetowe zakupy będą z ich udziałem :))) choruję na drewnianą gwiazdę i taką białą skandynawską do zawieszenia w oknie .....a choroba widać nieuleczalna i przewlekła bo trwa od zeszłego roku :)))) buziole
OdpowiedzUsuńHihi...mi też się ta gwiazda podoba od zeszłego roku właśnie...widać nie tylko Ty na nią zapadłaś ;-)
Usuńno patrz, to to cholerstwo jeszcze bardzo zaraźliwe jest :))))))))))
UsuńA żebyś wiedziała ;-)
UsuńPiękna aranżacja i kącik bardzo przytulny:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)...no tak miało być ;-)
UsuńOluś, zapraszający ten kącik, aż się chyba bezczelnie wproszę, parz kawę ;-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie zaadoptowalas kolor miedzi i marmuru, dodatki tak skrajnie różne a jednak połączone i dające świetny efekt.
Pięknego dnia dla Ciebie :-). Kama
Bardzo Ci dziękuję, starałam się i tym bardziej mnie cieszy, że się podoba. Zapraszam więc na kawkę ;-)
UsuńPięknie to wszystko ze sobą połączyłaś! Bardzo lubię tę kolrystykę, a gwiazdki są czadowe! :) A pledzikiem z chęcią bym się otuliła, z kubkiem gorącej czekolady i dobrą książką. :)
OdpowiedzUsuńBędę Cię na pewno odwiedzać. :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie. :)
Dziękuję Magda...z chęcią Cię odwiedzę ;-)...i ja właśnie pledem się otulam tylko z kubkiem kawki lub herbatki ;-). Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOj ja też w klimacie gwiazdkowym i to dosłownie.
OdpowiedzUsuńW pepco nabyłam super skrzyneczki w gwiazdki, a w zeszłym tygodniu do kompletu szary bieżnik w gwiazdki. Na szczęście jak zacznę za bardzo "gwiazdorzyć" - czeka na mnie w pracy "snikers" :)))
pzdr i zazdroszczę gwiazdorskiego pleda :)
Gosiu to ja muszę lecieć do Pepco, bo nawet nie wiedziałam, że są ;-)...myślę, że zbytnie "gwiazdorzenie" Ci nie grozi ;-). Uściski i dobrego dnia ;-)
UsuńPięknie u Ciebie! Wszystko ze sobą dobrze gra.:) Też mam tak, że dziś chciałabym zupełnie inaczej zorganizować wokół siebie przestrzeń. I też wywaliłabym większość zbędnych rzeczy a nabyłabym kilka dobrych jakościowo, przykuwających uwagę. Jednak jeszcze mnie nie stać na tak radykalne zmiany. Pozostaje się cieszyć drobiazgami. Chyba niepotrzebnie się przejmujesz tą skórzaną sofą. Bardzo ładnie ją oswoiłaś i sama w sobie jest ładna i jest "ciekawie pikowana"...Może to wcale nie najgorszy pomysł. Pomyśl czy lepsze jest np. pranie i prasowanie wymiennego pokrycia lub zamawianie kogoś do prania tapicerki co jakiś czas? Ja właśnie tak mam i chyba wolałabym przetrzeć kanapę;) szmatką;) Co do drugiego konkursu, pewnie zgłoszenia zaraz się posypią...a każdy główkuje tymczasem, jak zakasować konkurencję;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJoasiu...ja w tej mojej sofie najbardziej nie lubię mycia...trzeba ją gruntownie tak właśnie myć...preparatami do skóry i nacierać mleczkami do skóry ;-)...a jak się ma synka, który wszystko dokładnie potrafi wyciaprać to jest wyzwanie ;-). Chociaż masz rację...z sofą z tkaniny mogłoby być jeszcze gorzej ;-). Cieszę się, że chociaż w kształcie jest bardzo prosta, bo inaczej bym się chyba powiesiła ;-) I ja nie cierpię na nadmiar gotówki więc robię co mogę, żeby to jakoś wyglądało ;-)
UsuńPrzytulny, piekny kacik - i ta kropelka miedzi:)) a swiecznik mam podobny tyle, ze czarny :)
OdpowiedzUsuńP.S. Olenka zajrzyj na chwile do mnie na blog i spojrz na komentarz - potrzeba mi jeszcze 1 informacji. Dzieki :)
Dzięki Aga...już do Ciebie lecę ;-)
UsuńGdybyś przypadkiem chciała wyrzucić ta lampę to daj znać bo ja bardzo chętnie ją przygarnę ;) super kącik urządziłaś. Pięknego dnia Olu ;)
OdpowiedzUsuńHihi...dam znać ;-)..dziękuję i wspaniałego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńTeż mi się podoba Twoja lampka. Zresztą lubię Twoje wnętrza i Twoją w nich rękę;) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu..Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńPhew, taka lampa... Faktycznie brzydka i nie pasuje u Ciebie... Nie chcesz mi jej odsprzedać? Hihihihi :) Piękna jest! Uwielbiam takie drewniane elementy :) Serio :).
OdpowiedzUsuńKącik jest przepiękny, a sofa ma bardzo fajną formę :).
Gratuluję wygranych i lecę na Insta podziwiać szarości :) Buźka :)***
Moniczko...lampę spróbuję oswoić białym abażurem...no coś wymyślę...zadbałam o to, żeby sofa miała prostą formę - chociaż o to ;-)...ja drewno też bardzo lubię to nie mogę przecież tak wyrzucić. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuń:) Olu cudny kącik, świetne się wszystko zgrywa - kolor, faktura :))) - wiesz zresztą sama, jak ja lubię u Ciebie pobyć, popatrzeć i delektować się
OdpowiedzUsuńTwoimi pomysłami :))))
Buziaki zasyłam :)
Marta
Wiem Marta ;-) i miło mi gościć Ciebie w progach. Uściski i dobrego dnia ;-)
Usuńoj, przygarnęłabym tak pled. Jest świetny. i faktycznie dobrze że nie jest czerwony, bo byłby bardziej 'sezonowy', a tak hulaj dusza :)
OdpowiedzUsuńKącik niczego sobie - nie narzekaj :P powolutku sobie wprowadzisz pożądane zmiany, chociaż gwarantuję Ci, że etap 'przestrzeni idealnej' nie istnieje. :) zawsze będzie coś do ulepszenia czy wymiany. Wiem co mówię - też tak mam. :D
Miłego dzionka!
Basia
Nikt tak dobrze jak ja nie wie, że przestrzeń idealna nie istnieje...pewnie za dwa lata( bo co taki okres czasu marzy mi się zwykle zmiana) zamarzę o kolorach albo o mrocznym wnętrzu ;-). Uściski i dobrego dnia ;-)
UsuńOlu :))
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie :)) choć to nie do końca moje klimaty, to czułabym się dobrze w Twoim domku ;)) bo wspaniały klimat stworzyłaś... nie trzeba od razu zmieniać wszystkiego by było modnie i dizajnersko... te kilka drobiazgów ma niesamowitą moc... i brzmi to banalnie, ale pewnie te gałązki czekały na Ciebie, by być częścią tej idealnej kompozycji :))
a jeśli pomyślisz o sprzedaży lampy, to ustawiam się w kolejkę :))
cudna jest :))
pozdrawiam serdecznie i moc buziaków
Ania
Dziękuję Aniu...wiesz u mnie zwykle nawet do aranżacji nowoczesnych staram się wpleść nutkę dawnych czasów...no taki mam już styl, że stawiam przede wszystkim na przytulność ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńbo to nie sztuka zrobić wnętrze katalogowe... sztuką jest zrobienie wnętrza z dusza, takiego, w którym chce się przebywać i Tobie się to udało :))
Usuńbuziaki
Bardzo się cieszę, że to dostrzegasz ;-). Uściski ;-)
UsuńKącik uroczy, aż ma się ochotę usiąść z podwiniętymi nogami, kubasem herbaty i książką. Lampa p i ę k n a !!! Uwielbiam takie klasyczne formy i materiały.
OdpowiedzUsuńDoskonale znam "ból" wprowadzania zmian - brak funduszy, problem z posiadanymi przedmiotami (wielu z nich nie potrafię sprzedać lub wydać).
Udało mi się usunąć dywany, firanki oraz wydać prawie 20-letnie skórzane sofy, których miałam już dość i tęskniłam za tkaniną.
Większych zmian we wnętrzach już nie przewiduję... wymieniam tylko niewielkie dodatki.
Pozdrawiam ciepło
Tomaszowa
A ja na dodatek do rzeczy bardzo się przywiązuję ;-) i jeszcze myślę, że coś mi się może kiedyś przydać ;-). Ja myślę co najwyżej o malowaniu i być może kiedyś wymienię krzesła ;-) i już będzie tak jak lubię. Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOlu piękne u Ciebie :)) aranżacja jak ZAWSZE CUDNA :)) ja mam w głowie i święta i prezenty bo musimy , chcemy, uporać się z tymi przyjemnościami, bo dla mnie to frajda, przez wylotem na Zanzibar, by wrócić i wtedy tylko kupić choinkę ubrać ją wspólnie, przy słodkościach i kubkach kakao- bez tego nie ubieramy drzewka :))) i wreszcie :) cieszyć się magia świąt a nie latać po sklepach w pospiechu..zatem już pierwsze prezenty są zakupione i czekają w szafie ukryte:))i pierwsze świąteczne dekoracje tez kupiłam :)))
OdpowiedzUsuńcałus śle wielkie :)****
A wiesz, że chyba zostawiłam komentarz u Ciebie niemal w tym samym czasie co Ty u mnie. To się magnetyzm chyba zwie ;-)). Zazdroszczę tej podróży ale odpoczynek jak najbardziej Wam się należy...jejku ja jeszcze ze świętami w powijakach, a u Ciebie pełną parą ;-). Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńUroczy kącik :) Pled prezentuje się przepięknie
OdpowiedzUsuń♥
Dziękuję Patrycjo, wspaniałego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOlus slicznie u Ciebie :) bardzo ładnie zgrałaś wszystkie dodatki. Powiedz skąd masz taką fajna podusię? genialna jest!
OdpowiedzUsuńbuziaki na popołudnie
Aniu...ta we wzorki czarne??? To So Homely -moja wygrana. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńWspaniały!!! ahhh rozmarzyć się można! dodatki <3
OdpowiedzUsuńbuziole
Dzięki Martuś ;-) > dobrego tygodnia dla Ciebie ;-)
UsuńOlu, mam dokładnie tak samo - wszystko bym wymieniła, co tez stopniowo, powolutku czynię. Lampa jest świetna, nie myśl o pozbyciu się! Bardzo przytulny kącik stworzyłaś, swoją drogą, farciara z Ciebie, tyle nagród i wygranych zgarnąć, no :).
OdpowiedzUsuńNo właśnie...poszczęściło mi się ogromie ;-)...tyle dobra ;-)...lampę może jakoś oswoję kiedy wymienię abażur na biały ;-)...teraz jest taki lekko kremowy co widać więc może dlatego tak mnie razi ;-)...i ja stopniowo czynię toż samo co Ty...jednak na pewne zmiany Mężuś nigdy się nie zgodzi ;-)
UsuńO tak , z tymi zmianami to masz rację, ale jak widać , wystarczy kilka fajnych dodatków i już robi się dizajnersko i stylowo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej...niby że u mnie?? No bardzo Ci dziękuję ;-)
UsuńZnalazłaś wspaniałe tło dla modrzewiowej gałązki. Piękna jesienna dekoracja. Lampka ma bardzo ładną drewnianą podstawę. Pozdrawiam Cię Olu ciepło :))
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu...no podstawę akurat lubię...inaczej jest innymi rzeczami ;-)
UsuńŚliczna jesienna aranżacja i te lampiony po prostu cudo. Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńDzięki Marto, udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOlu bardzo spodobał mi się twój kącik :) Patrząc na niego od razu się relaksuję :) Mam skórzaną sofę koloru brązowego, jest bardzo wygodna ale teraz kiedy mam w planach zmienić trochę wystrój salonu, mam wątpliwości co do wyboru :/ Może wtedy, kiedy odświeżymy pokój to więcej pomysłów przyjdzie mi do głowy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
No widzisz Marzenko to masz tak samo jak ja...ja nie wiem czy lubię do końca...i nawet gdyby wymienić to się zaraz pojawiają wątpliwości czy wymienię na coś lepszego ;-). Fajnie, że Ci się podoba ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńLubię wzory w mieszkaniu i miałabym ich wiele i to różnych no ale mąż mnie powstrzymuje ;) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńAch Ci mężowie...skąd ja to znam ;-). Udanego tygodnia dla Ciebie ;-)
UsuńJa też im więcej oglądam inspiracji tym bardziej mi się zmienia. Na gałęzie modrzewiowe również poluję (wiem gdzie czasem można je znaleźć w moim mieście) A jeśli chodzi o pomieszanie z poplątaniem to ostatnio takie poczyniłam na poszewkach :) niedługo pokarzę na blogu, m.in. gwiazdki będą :) Twój kącik bardzo mi się podoba :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo ja chętnie zobaczę coś Ty tam wymyśliła...ciekawa jestem jak nie wiem co ;-). Oglądanie inspiracji powinno być zabronione ;-). Buziaki ;-)
UsuńOlu,przepiękne beże i brązy!!!! Pled jest genialny!!!
OdpowiedzUsuńOj jak ja cię doskonale rozumiem-gdybym miała teraz na nowo urządzać mieszkanie też zrobiłabym to inaczej niż 4 lata temu gdy się wprowadzaliśmy i gdy jeszcze żyłam w nieświadomości,że istnieje coś takiego jak blogi wnętrzarskie :)
Buziaczki!
No właśnie...z ust mi to wyjęłaś, tyle pięknych inspiracji...ech...no cóż trzeba się pogodzić z tym co jest i jakoś oswajać ;-)
UsuńPiękna stylizacja! Bardzo ciekawy ten świecznik. U mnie gałązki modrzewiowe zdobią dom przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńU mnie w zeszłym roku, wprawdzie nie modrzewiowe ale bzowe stały do marca...no ale zaczęły się już tak sypać, że musiałam wywalić... żebyśmy się dobrze zrozumiały to były gałązki już bez liście, zrywane jesienią ;-). Uściski dla Ciebie ;-)
UsuńCiekawa aranżacja. Tak chwilę zadumałam się nad słowami dotyczącymi zmian w domu. We "wnętrzach" siedzę już chyba koło 10 lat - od momentu kiedy zaczęliśmy się urządzać, bloga mam znacznie krócej-ale też już któryś rok mu stuknie....
OdpowiedzUsuńPrzez ten czas zauważyłam jak bardzo zmieniają się tendencje w wystroju wnętrz. Średnio raz na dwa lata można by zmieniać wystrój - idąc za panującymi trendami. Myślę,że ważne jest w tym wszystkim zachowanie swojego stylu - najpierw odnalezienie go -to chyba najważniejsze. Z tego miejsca to tak chyba życzę Ci odnalezienia tego stylu a jak czujesz,że już go znalazłaś,że to jest ten właśnie ;) życzę konsekwentnych i udanych zmian i osiągnięcia ZENNN wnętrzarskiego ;)))) pozdrawiam :)))))
Bardzo Ci dziękuję...czuję właśnie, że znalazłam. W moim przypadku uwielbiam wnętrza skandynawskie ale nie pozbawione duszy, ze starymi elementami, które wprowadzają przytulność...chyba do takiego looku w moim mieszkaniu będę dążyć ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńPrzeczytałam jednym tchem! Aranżacja naturalna i bardzo ciekawa dla oka:) Mnie sie Twoja kanapa podoba:) Lubię białe kanapy może nie do końca skórzane, ale podoba mnie się. Pewnie jest z regulowanym zagłówkiem? Kaktus zachwycił mnie w tej doniczce. Wygląda bardzo kunsztownie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
U mnie z kanapą jest tak, raz lubię, raz nie lubię...zagłówki nie są regulowane, bo to dość mała kanapa jest ;-), bo i salon 4,5 x4 metry ;-). Na szczęście jest prosta w formie i to ją ratuje. Uściski dla Ciebie ;-)
UsuńNa zdjęciu zapowiada się na większą ;) Mój salon ma 5m x 3m ... takie prostokątne pudełko, mało ustawne, jak to w bloku. Narożnik było nam ciężko znaleźć, ale udało się :)
UsuńWidzę że kubek ma się dobrze :) Bardzo mnie to cieszy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu i kubek i miseczka i świecznik ;-)...mają się doskonale. Bardzo Ci dziękuję ;-)
UsuńPiękne zdjęcia jak zawsze Olu :) u mnie też w poście pojawiły się pledy w gwiazdki i nie tylko w gwiazdki już powoli nadchodzą święta ach :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak właśnie..ani się obejrzymy, a będą Święta ;-). Uściski dla Ciebie ;-)
UsuńWszystkie wygrane + Twoje kobiece zdolne ręce stworzyły super miejsce na długie jesienno-zimowe wieczory :))
OdpowiedzUsuńEwuś dziękuję...tak właśnie miało być...milutko wieczorami ;-)
UsuńOleńko tyle zmian, a mnie wszystko ominęło...ta moja pauza to nic dobrego...a u Ciebie wciąż coś się dzieje, bo czytam na fb...szaleństwo, uważaj i zwolnij, bo wiesz, że my szalone tez mamy limit...
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Hihi....no właśnie doświadczyłam. Od soboty leżę w łóżku, a w piątek kładłam się spać zdrowa. Uściski ;-)
UsuńCudna aranżacja - pozazdrościć pomysłu. Lampa klimatyczna, a kącik idealny na wieczory z kubkiem herbaty w ręku dobrą lekturą:)
OdpowiedzUsuńAniu...bardzo Ci dziękuję ;-)...lampa jednak zostanie...bo jak mam wymieniać jak wszyscy mówią, że jest super ;-)
Usuńklimatycznie i pieknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko ;-)
UsuńOlu świetnie wyszła ta aranżacja. Lampa jest świetna! Nie pozbywaj się jej. Ja też kocham drewno,a to ono dodaje rzeczom uroku. Zmiany są potrzebne. Często uzależnione od naszych funduszy. Czasem i mnie dopada syndrom "wywal wszytko i zacznij od nowa", ale po kilku latach już wiem, że to byłoby zbyt proste. Nie sztuką jest pozbyć się wszystkiego i z gotówką w ręku pójść do sklepu! Zmiany bez nadwyżek finansowych są jeszcze bardziej wyjątkowe:). I tego się trzymajmy. Pozdrawiam Cię gorąco. Buziaki!
OdpowiedzUsuńKasiu i ja tak myślę...bo naprawdę nie sztuką jest iść do sklepu i kupić dosłownie wszystko na co mamy ochotę. Sztuką jest stworzyć coś z niczego i mieć przy tym świetny humor. Uściski dla Ciebie ;-)
UsuńZnów pięknie u Ciebie:-) Gratuluje wygranych! Ja od jakiegoś czasu też bezskutecznie poszukuję modrzewiowych gałązek w okolicy i nic:( Muszę się chyba lepiej porozglądać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kasiu...ja je dopadłam na spacerze koło fortów na Mistrzejowicach ;-)...ale obok mnie z modrzewiem też istna kaszana ;-)
UsuńCudny kącik, a lampa wspaniała. Nie pozbywaj się jej !
OdpowiedzUsuńNo chyba, że tak Cię najdzie to ja się mogę nią zaopiekować ;)
Ewelinko...zostaje, zostaje...przemówiłyście mi do"rozumu". Uściski dla Ciebie ;-)
UsuńTaki kącik to marzenie:) cudowna aranżacja skłaniająca do chwili relaksu:)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie sobie ten kącik urządziłaś:)ściskam już z Polski:)
OdpowiedzUsuńfjanie wygląda coraz bardzie podobaja mi sie miedziane dodatki :)
OdpowiedzUsuń