Jutro pierwszy dzień września i mój Syn ruszy do szkoły.
Nie mogę uwierzyć jak szybko minęły te wakacje.
I chociaż od dawna już nie chodzę do szkoły jest mi przykro.
Weekend był jeszcze bardzo ciepły więc czuję się bardzo letnio
jednak kilka dni wcześniej wychodziłam z domu do pracy butach z zakrytymi palcami, lekkiej kurtce lub sweterku. Nie lubię marznąć, a marznę zawsze poniżej 13 stopni Celsjusza,
więc kiedy termometr o siódmej rano wskazywał dziesięć musiałam w ten sposób się zabezpieczać.
Wiem, że kalendarzowa jesień dopiero przyjdzie
ale dla mnie to właśnie pierwszy dzień września to taki symboliczny początek tej pory roku.
Zaczynam się przygotowywać:
przyniosłam do domu nawłoć znalezioną przy drodze,
lampiony uzupełniam świecami(będzie co zapalać ...za kilka tygodni);
otulam dom tkaninami...choć ciągle mam nadzieję, że jeszcze niepotrzebnie.
Nie mogę uwierzyć jak szybko minęły te wakacje.
I chociaż od dawna już nie chodzę do szkoły jest mi przykro.
Weekend był jeszcze bardzo ciepły więc czuję się bardzo letnio
jednak kilka dni wcześniej wychodziłam z domu do pracy butach z zakrytymi palcami, lekkiej kurtce lub sweterku. Nie lubię marznąć, a marznę zawsze poniżej 13 stopni Celsjusza,
więc kiedy termometr o siódmej rano wskazywał dziesięć musiałam w ten sposób się zabezpieczać.
Wiem, że kalendarzowa jesień dopiero przyjdzie
ale dla mnie to właśnie pierwszy dzień września to taki symboliczny początek tej pory roku.
Zaczynam się przygotowywać:
przyniosłam do domu nawłoć znalezioną przy drodze,
lampiony uzupełniam świecami(będzie co zapalać ...za kilka tygodni);
otulam dom tkaninami...choć ciągle mam nadzieję, że jeszcze niepotrzebnie.
Chociaż słońce za oknem ozdobiłam drewnianą komodę w salonie deszczowym wzorem.
Nie chciałam używać farby, bo nie wiedziałam czy wzór mi się szybko nie opatrzy.
A i klejenie gotowych wzorów na powierzchni nie jest tak pracochłonne jak ich malowanie.
I w razie pomyłki konsekwencje niewielkie.
Wystarczy zerwać starą naklejkę i nakleić w nowym miejscu.
Oczywiście można takie zrobić samodzielnie ale w sklepach budowlanych
znalazłam tylko folie błyszczące, a ja po stokroć wolę takie matowe.
I wycinać mi się nie chciało też ;-).
I wycinać mi się nie chciało też ;-).
Jeśli znacie wnętrzarską blogosferę to pomysł z naklejaniem folii na ściany i przedmioty wykorzystywany był nie raz.
Zapraszam na blogi: Magdy WNĘTRZA ZEWNĘTRZA , która ozdobiła kółkami ścianę w sypialni i na bloga Marty MY LITTLE HOME MY PASSION,
która ozdobiła pokój swojego synka czarnymi trójkątami, na bloga Iwonki DEKORMANIACZKA, która fantastycznie zmieniła wygląd komody u swoich dzieci.
Jeśli ktoś z Was kiedykolwiek w podobny sposób odmienił część domu czy mieszkania to niech się w komentarzu pochwali i wyśle zdjęcie na maila, a ja z chęcią stworzę z nadesłanych zdjęć post.
To taka mała wrześniowa zabawa.
To co bawicie się ze mną??
Nawłoć może i nie pachnie zbyt oszałamiająco ( można pokusić się nawet o stwierdzenie, że trochę śmierdzi) ale za to jej drobne kwiaty są według mnie bardzo dekoracyjne.
U mnie wylądowały w wazonie origami i bardzo ożywiają moje monochromatyczne wnętrze.
Wraz ze śliwami wszelkiej maści tworzą ładną kompozycję.
Jeśli ktoś z Was kiedykolwiek w podobny sposób odmienił część domu czy mieszkania to niech się w komentarzu pochwali i wyśle zdjęcie na maila, a ja z chęcią stworzę z nadesłanych zdjęć post.
To taka mała wrześniowa zabawa.
To co bawicie się ze mną??
Nawłoć może i nie pachnie zbyt oszałamiająco ( można pokusić się nawet o stwierdzenie, że trochę śmierdzi) ale za to jej drobne kwiaty są według mnie bardzo dekoracyjne.
U mnie wylądowały w wazonie origami i bardzo ożywiają moje monochromatyczne wnętrze.
Wraz ze śliwami wszelkiej maści tworzą ładną kompozycję.
Idzie jesień, robię porządki.
Syna zmusiłam do ogarnięcia biurka przed wrześniem więc i sama zabrałam się do porządkowania swojego "bałaganu".
Zmniejszyłam nieco ilość rzeczy na komodzie ograniczając je do plakatu, lampionu i porcelanowego domku. I teraz taka odchudzona wersja najbardziej mi się podoba.
Pewnie ta wersja wkrótce ulegnie zmianie, bo zmiany to jest to co ja lubię najbardziej.
Nie wiem czy będziecie usatysfakcjonowani dzisiejszym postem, bo przecież ile razy można oglądać te doskonale znane kąty.
Może w przyszłym tygodniu będę mieć dla Was lekką odmianę, bo po pięciu tygodniach przerwy,
w weekend JEDZIEMY DO CHATKI.
Tymczasem miłego dnia dla Was i pięknego tygodnia.
OLA
W aranżacji wykorzystano:
Lampion :AGNETHA.HOME
Domek porcelanowy: DECOROLKA
Plakat "A": LEMON DUCKY
Naklejki łezki: PRZEKLEJKI