Ile ja Wam chciałam dzisiaj pokazać!!!
Kącik roboczy mojego Synka prawie skończony.
Liczyłam, że przyjdzie do mnie zakupiona na WESTWING lampa i będę mogła wreszcie
wymienić tę znienawidzoną ( pomimo tego, że stara lampa jest również koloru żółtego to jednak kształt jej przestał mi odpowiadać... oj drażni mnie, jest solą w mym oku ;-)).
Realizacja zamówienia ma nastąpić do 31 marca ;-) ( o matko!!! do poniedziałku!!!)
ale teraz już wiem, że takie zakupy z odroczonym terminem dostawy to raczej nie są dla mnie.
Skręca mnie z ciekawości... chciałabym już pomacać, ustawić i mieć satysfakcję z udanego( mam nadzieję) zakupu.
Dla tych, którzy nie widzieli na facebooku ( bo nie omieszkałam się nią tam pochwalić); wklejam zdjęcia:
Tutaj moje żółte cudo wraz z rodziną ;-)( w klubie zakupowym rodzina była dużo bardziej liczna ( patrz kolorowa !!!)
A tutaj zdjęcie z lewego półprofilu ;-):
Odnowione biurko w pokoju F. już zajmuje miejsce docelowe...
tylko tej nieszczęsnej lampy i... krzesła brak...
Napisałam kiedyś, że krzesełko Casala to nie problem
ponieważ są one praktycznie stale dostępne na portalu na A ;-).
I oczywiście póki kupić nie chciałam to były,
no a kiedy chcę to nie ma ( przynajmniej tych w wyższej wersji -wersji dla dorosłych) ;-).
Mam jednak nadzieję, że wkrótce stanę się właścicielką
jednego takiego egzemplarza.
Nie!!! Kochani...jak mantrę powtarzam zdanie:
"Casala będzie moje, będzie moje"
więc czyż może być inaczej??
Całe to moje mętne ;-) tłumaczenie... zmierza do pointy:
NIC Wam dzisiaj nie pokażę ;-)
Kącik roboczy jest skończony w 80-ciu procentach... więc w zasadzie mogłabym zrobić zdjęcia i zamieścić je tutaj ;-).
SOBOTA była jednak taka piękna, że ostatnią rzeczą o której myślałam było blogowanie.
Teraz wyrywam trawę, którą Blog zaczął porastać ;-).
Udanego dnia i wspaniałego tygodnia ;-)
OLA
Witaj wiosną ;)
OdpowiedzUsuńLampa świetna!!!!! i kolor ma cudowny ;) ach myślę sobie ,że nie musisz nic pokazywać , ważne , że skosiłaś trochę t trawę na blogu i jesteś w swoim mantrycznym i pozytywnym wpisie . Ja też muszę zacząć chyba trochę mantry zastosować by nie zwariować ....... Wiosenne uściski Oleńko :))))))))
Witaj Olu ;-). Dziękuję Kochana za te ciepłe słowa... jakoś tak ostatnio strasznie mi się nie chce... niech to szybko minie, bo oszaleję... dobrego dnia ;-)
Usuń:) Lampeczka super! Ja tez ostatnio upatrzylam podobna dla siebie. Ach te zakupy. Sa takie wciagajace!
OdpowiedzUsuńIwonko masz rację z tymi zakupami... to chyba zaczyna zakrawać na zakupoholizm... coś strasznego ;-)
UsuńNiestety , ale z tymi wysyłkami tak jest .. człowiek się naczeka :-) Mój mąż kiedyś zdążył zapomnieć ,że kupił :-)
OdpowiedzUsuń;-)... ja pamiętam doskonale, że kupiłam ;-) nawet za dobrze ;-)
Usuńno właśnie czytam tego posta i szukam tych zdjęć a tu nic! nie ładnie tak nas oszukiwac Oleńko;)
OdpowiedzUsuńpokazuj i to szybciutko jak tylko ukończysz:)
Niezła ściema ;-) noo ale może wkrótce się uda ;-) coś zamieścić ;-)
UsuńUwielbiam lampy w tym stylu, a ta w zółtej wersji jest po prostu obłędna!! gdybym miała postawić na jakikolwiek żółty akcent w moim M to z pewnością byłaby to taka lampeczka:-) świetny wybór!!! Jeszcze tylko kilka dni i będzie cieszyć Twoje oko:-) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Magda... chyba trafiłam w Twój gust... Fajne że mamy taki wspólny mianownik, którym jest zauroczenie takimi lampami ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńPiekne są te lampy, mi również się takie podobają i mam na jedną z nich chrapkę ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu... to teraz musisz przejść do czynów i jedną taką sobie nabyć ;-)
UsuńŚwietne te lampy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana ;-)
UsuńJestem bardzo ciekawa zmiany, a lampa przypomina mi transformersy ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie kąciki: odrobinę loft, odrobinę vintage... ale najfajniej według mnie stare rzeczy wyglądają z nowymi ;-). Wkrótce pokażę co mi się udało zrobić i wtedy ocenisz czy Ci się podoba. Buziaki ;-)
UsuńLampa super :) Jaka energia! Ja tak czekam na taboret swój metalowy, zakupiony tamże :) i też się nie mogę doczekać kiedy wreszcie przyjdzie i będę mogła z nim latać po mieszkaniu, szukając miejsca :) i jak znam siebie to będzie tak cały czas wędrował, dopóki nie przysposobię mu jakiegoś taboretowego towarzystwa w liczbie co najmniej 3 :) Buziaki :)))
OdpowiedzUsuńMadzia to wiesz co oznacza to czekanie ;-)...ja latać po mieszkaniu nie będę, bo miejsce już mam ale też mnie ciekawość zżera jak ta lampa wygląda. Dobrego dnia ;-)
UsuńA my to się wcale nie gniewamy, chętnie obejrzymy kącik ukończony w 100% :)
OdpowiedzUsuńMysiu to na krzesło będziesz musiała jeszcze poczekać ;-). Albo pokażę kącik ukończony w 95% bez tego krzesła ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńale fajna - yellow lamp - słodziakowa z ogromną ciekawością czekam na zdjęcia :), ale spokojnie rozumiem, że pogoda w sobotę nie sprzyjała na spędzanie czasu w domu :)
OdpowiedzUsuń;-) pogoda była piękna więc korzystaliśmy z pobytu na zewnątrz ;-). Buziaki i udanego dnia ;-)
UsuńŚwietna jest ta lampa, kurczę, podoba mi się!!! :) No tak, czekania też nie lubię, w ogóle jestem typem człowieka, który najchętniej chciałby mieć wszystko TERAZ i ZARAZ! ;-)) Nie wiem, czy to do końca dobre myślenie...? ;-)) Tak czy siak powodzenia w dokończeniu prac! ;-))
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Natalia to mamy bardzo podobnie... jak nie mam zaraz to jestem trochę zła ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńbardzo ładne lampy, żółta świetna:D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w odwiedziny:)
Dziękuję Aguś... pędzę do Ciebie. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńale za to później nas zasypiesz zdjęciami? plissss
OdpowiedzUsuńOczywiście Moniczko ;-) już teraz się na to szykuję. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńŁadne lampy i ta żółta chyba robi największe wrażenie, bo kojarzy mi się ze słońcem, latem i wakacjami...nie martw się mi też czasem zdarzają się takie dni jak Tobie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa otuchy... ten kolor podobał mi się najbardziej...oczywiście mam do niego duuużą słabość ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńJa też nie przepadam za odległym terminem realizacji. Nie umiem się doczekać zawsze:DD
OdpowiedzUsuńMarcelinko... to chyba wiesz... co ja tutaj muszę przeżywać ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńTeż tak mam, jak już kupię to chcę mieć już, teraz, lecieć przymierzyć, zobaczyć czy pasuje itp itd
OdpowiedzUsuńCzekam zatem cierpliwie na fotki już docelowe.
Miłego dnia!
Wzajemnie Asiu ;-) Nie mogę się już doczekać ;-). Buziaki
UsuńHi hi to tak zawsze jest-jak się zastanawiam nad jakimś zakupem, to za chwilę go nie ma, a jak się na coś skuszę to na bank za kilka dni widzę to coś przecenione. O ironio!
OdpowiedzUsuńAle trzymam kciuki za krzesło:-)
Pozdrowionka
Dziękuję Kasiu ;-). Może się uda je nabyć, a jak nie to będę pokazywać bez krzesła ;-). Buziaki i dobrego tygodnia ;-)
UsuńOj Kochana, jak ja się lenie...:)) Siedzę i czytam przeróżne posty, tyle ciekawych rzeczy jest, że mój blog zasnął :)) muszę się wziąć do roboty :) Czekam fotki:) a lampka super wesoła, taki żółty budzi pokój :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, miłego dnia :)
;-)
UsuńTakie wesołe to ja lubię... ma być w pokoju mojego Synka więc nie chciałam czarnej ;-)... Ja się lenię jak nie wiem co ;-)
Lampa swietna, juz nie moge doczekac sie jak pokazesz w docelowym miejscu.
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest z czekaniem, ja na lozko misialam 3 miesiace czekac, w tym czasie to gust moze sie zmienic hihi.
usciski
Anetko, dzisiaj otrzymałam maila z Westwingu, że lampa dotrze do mnie z tygodniowym opóźnieniem...Nie powiem, żebym nie była zła ;-)
UsuńHej! Liczyłam na jakiś zdjęcia :)) Lampa w kolorze żółtym super!
OdpowiedzUsuńA tutaj taka ściemka ;-) Nieładnie z mojej strony... ale się poprawię ;-). Buziaki i dobrego tygodnia ;-)
Usuńfajna ta lampa , doszła ??
OdpowiedzUsuńA skąd ...ma dotrzeć do końca tygodnia. Zamawiałam 3 marca więc już mnie... no jestem poddenerwowana ;-)
Usuńta lampa jest mega!!!i zółty kolorek czad!!!!
OdpowiedzUsuń