Witajcie Kochani !!!
Wypoczęci??..Ja dochodzę do siebie po sobotniej imprezie weselnej...i bynajmniej nie chodzi mi o leczenie gigantycznego kaca( a szkoda ;-))...od niedzieli czuję, że moje gardło najeżone jest tysiącem kolców...tabletki przynoszą tylko chwilową ulgę ;-(.
Mam nadzieję jednak, że ten stan nie będzie trwał wieki. Prawda?
W czwartek pojechaliśmy do Chatki.
Chociaż pojechaliśmy popracować naprawdę dobrze było zobaczyć nasze kąty.
Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo za naszym domkiem tęskniłam.
Mam nadzieję jednak, że ten stan nie będzie trwał wieki. Prawda?
W czwartek pojechaliśmy do Chatki.
Chociaż pojechaliśmy popracować naprawdę dobrze było zobaczyć nasze kąty.
Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo za naszym domkiem tęskniłam.
W piątek po paru godzinach pracy...(samo malowanie okazało się bardzo przyjemnym zajęciem...ale prócz malowania łóżka( jak zapewne pamiętacie) chciałam wytapicerować podnóżek oraz w czwartkowy wieczór wpadłam na pomysł aby przygotować wstępnie skrzynię na pościel do malowania więc pracy miałam co nie miara ;-)); udało się skończyć malowanie łóżka.
Ogłaszam więc wszem i wobec, że łóżko jest BIAŁE.
TUTAJ można zobaczyć jak wyglądało wcześniej. Muszę zaznaczyć, że łóżko ma cztery lata, a ponieważ korzystamy z niego tylko podczas naszych pobytów na działce więc nie było zniszczone...zamarzyło mi się jednak zmienić jego kolor przez co bardziej teraz pasuje do naszej sypialni. Ot takie moje małe zboczenie kolorystyczne.
Ogłaszam więc wszem i wobec, że łóżko jest BIAŁE.
TUTAJ można zobaczyć jak wyglądało wcześniej. Muszę zaznaczyć, że łóżko ma cztery lata, a ponieważ korzystamy z niego tylko podczas naszych pobytów na działce więc nie było zniszczone...zamarzyło mi się jednak zmienić jego kolor przez co bardziej teraz pasuje do naszej sypialni. Ot takie moje małe zboczenie kolorystyczne.
Do Chatki przywiozłam kupione wcześniej tekstylia.
Pięknie wpasowały się w klimat.
Na brak poduszek nie narzekamy, a mimo to do domu dokupuję kolejne egzemplarze.
Są to małe przyjemności, których nie zamierzam sobie odmawiać ;-).
Zwłaszcza teraz kiedy kupiłam bardzo zniszczoną skrzynię na pościel i już wkrótce będę miała gdzie je chować ;-).
Zwłaszcza teraz kiedy kupiłam bardzo zniszczoną skrzynię na pościel i już wkrótce będę miała gdzie je chować ;-).
Widzieliście już lampiony ze sklepu FROMNORD i one w Chatce znalazły swe miejsce ;-).
Uważam, że pasują doskonale.
Uważam, że pasują doskonale.
Jak wiecie łóżko malowałam farbami kredowymi Autentico.
Dzisiaj tylko kilka słów o farbach Autentcio. Łóżko nie jest zbyt wdzięcznym obiektem do fotografowania więc stwierdziłam, że przy malowaniu skrzyni na pościel szczegółowo opiszę pracę z farbą ;-).
Dzisiaj tylko kilka słów o farbach Autentcio. Łóżko nie jest zbyt wdzięcznym obiektem do fotografowania więc stwierdziłam, że przy malowaniu skrzyni na pościel szczegółowo opiszę pracę z farbą ;-).
Moje spostrzeżenia. Farbę ma bardzo fajną konsystencję przez co dobrze i szybko się nakłada ;-) o wiele lepiej niż farba Annie Sloan, którą ja osobiście rozcieńczam. Nałożenie jednej warstwy farby zajmuje około trzydziestu minut. Musiałam nałożyć dwie warstwy, bo kolor pierwotny był bardzo ciemny i po jednokrotnym pomalowaniu przebijał spod warstwy. Farba szybko schnie i jest bardzo wydajna.
Nie chciałam aby białe łóżko było zbyt "nudne". Dlatego też przetarłam przed zawoskowaniem niektóre krawędzie papierem ściernym ;-) ( na zdjęcie załapał się mały kłaczek ;))
Nie udało mi się w piątek skończyć tapicerowania podnóżka. Być może gdybym wstała dwie godziny wcześniej wszystko byłoby skończone. Ale pobyty na wsi nie sprzyjają zrywaju się z łóżka o świcie ;-).
Przy tapicerowaniu korzystam z pewnej doskonałej książki...mam na myśli "Tapicerowanie" Nicole Fulton. Autorka na przykładach tłumaczy jak tapicerować krok po kroku.. Książka przyda się zarówno wtedy kiedy chcemy tapicerować tradycyjnie, jak i wtedy gdy będziemy używać pianki tapicerskiej. Ja swój egzemplarz kupiłam dawno temu, nie wiem czy obecnie dostępny jest w sprzedaży.
Przy tapicerowaniu korzystam z pewnej doskonałej książki...mam na myśli "Tapicerowanie" Nicole Fulton. Autorka na przykładach tłumaczy jak tapicerować krok po kroku.. Książka przyda się zarówno wtedy kiedy chcemy tapicerować tradycyjnie, jak i wtedy gdy będziemy używać pianki tapicerskiej. Ja swój egzemplarz kupiłam dawno temu, nie wiem czy obecnie dostępny jest w sprzedaży.
A oto ile udało mi się zrobić ;-)
1. Pierwsza warstwa - SPÓD Nie miałam na stanie juty...akurat wyszła. Kawałek materiału z Ikea okazał się kapitalny jako warstwa spodnia. Jednak zgodnie ze sztuką powinna być juta i raczej gwoździe tapicerskie zamiast zszywek. Praca z zszywaczem znacznie jednak ułatwia pracę ale wymaga też siły.
2. Druga warstwa - TRAWA MORSKA.Trawę morską miałam...została z dawnego projektu. Zapach ma bardzo intensywny. Po kilku latach leżenia w worku nadal pachnie łąką. Trawę kładziemy bezpośrednio na warstwie wierzchniej - musi być jej naprawdę dużo.
3. Warstwa trzecia: Trawę zamykamy pod warstwą juty ( w moim przypadku znów materiał z Ikea). Materiał musi być dobrze naciągnięty, a jego włókna powinny "iść" prosto.
Tapicerowanie tradycyjne to nie lada wyzwanie.
Przede mną ...wzmacnianie krawędzi ściegiem, dokładanie trawy morskiej na wierzch, kolejna warstwa juty, warstwa włókniny, warstwa surówki bawełnianej i dopiero finish w postaci nakładania wybranego materiału obiciowego.
Taki mały podnóżek, a będzie nosił aż sześc halek pod właściwą suknią.
Jeśli chodzi o postęp prac jestem na półmetku ;-).
A oto jak moje paznokcie wyglądały w piątek po dniu ciężkiej pracy.
Manicure robiłam w czwartek. Całe szczęście, że ucierpiał tylko lakier ;-)
Moi drodzy to tyle w dniu dzisiejszym...
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was dzisiejszym postem.
Życzę Wam udanego poniedziałku i wspaniałego tygodnia.
Buziaki dla Was
Ola
hej kochana! wróciłam i nadrabiam zaległości. Ale ładna ta twoja sypialnia! <3
OdpowiedzUsuńslicznie u Ciebie i bardzo podoba mi się na szafeczka przy łóżku :)
ściskam ciepło
Dziękuję Aniu...serdecznie pozdrawiam ;-)
UsuńŁóżko wygląda olśniewająco! Widać,ze farba była dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńAle narzuta mnie zachwyciła. Piękna!:-)
Po pazurkach widać,że solidnie pracowałaś:D
Pozdrowienia :*
Oj tak pracowałam...pracowałam...już tak mam że na wsi staram się zrobić 300% normy ;-)
UsuńAleż Ty masz energii Olu :)) łóżko wygląda pięknie, a sypialnia marzenie - ja bym z tej Chatki nigdzie się nie ruszała. Zaintrygowałaś mnie tapicerowaniem - to fantastyczne umieć tak wszystko samemu zrobić, każdy mebel ma wtedy duszę, jest nasz, kryje w sobie wspomnienia - być otoczonym takimi meblami, to inna jakość mieszkania. Ja nie mam u siebie miejsca na takie prace, ale strasznie tego żałuję. Może jakbym piwnicę posprzątała, to tam? Muszę nad tym pomyśleć. Tymczasem buziaki posyłam - a pazurki masz teraz z charakterem :))) Pięknego tygodnia!
OdpowiedzUsuńMagda...ja lubię wszystko robić sama...uczę się przez to nowych rzeczy i to jest dla mnie bardzo ale to bardzo przyjemne. Czasem popełniam błędy, a jakże ale wtedy to sobie mogę wszystko pięknie samodzielnie poprawić. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńkurcze faktycznie miałaś pracowity week co tam paznokcie a jakie efekty;-)
OdpowiedzUsuńnarzuta cudowna gdzie ją kupiłaś:-)
pzdr
Witaj Karolinko...narzuta kupiona w Tk max ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńTo dobra wiadomość, że ta farba jest lepsza w użyciu.
OdpowiedzUsuńA poduszkowe zboczenie tez mam , hi hi hi, właśnie szyję sobie kilka nowych egzemplarzy.
Sypialnia śliczna i stare nowe łóżko i szafka i dodatki, pozdrawiam
Ja strasznie żałuję, bo szyć nie umiem...a jak bym chciała...próbowałam kiedyś ale nie mam do tego serca i cierpliwości. Dobrego dnia dla Ciebie
UsuńPięknie jak zwykle, cudowne, magiczne wnętrza sobie w tej Waszej pięknej chatce czarujecie:)) Wszystko idealnie się komponuje i wygląda naprawdę fantastycznie:)) Dużo zdrówka życzę i przesyłam uściski:***
OdpowiedzUsuńŁapię uściski i dziękuję za tyle ciepłych słów. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńwypialnia bardzo przytulna :) a to tapicerowanie pełna profeska, już się nie mogę doczekać efektu końcowego :) cudnie
OdpowiedzUsuńps. wracaj do zdrowia
Ja też się nie mogę doczekać...mam nadzieję, że pójdzie mi szybko i sprawnie. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńW trakcie pisania komentarza do poprzedniego posta pojawił sie już następny ;)
OdpowiedzUsuńŁózko wyszło ślicznie :).....a pazury w iście industrialnym stylu hihihi
Zdrówka życzę Oleńko .....buziole :)
Oj tak industrialnym to dobre porównanie...nawet kolor pasuje. Uściski ślę ;-)
Usuńale u Was pięknie ;)
OdpowiedzUsuńna gardło niezastąpiony jest okład z wody z octem (pół na pół) na szyję mocno posmarowaną kremem.
zdrowiej :*
Asiu...dziękuję bardzo za sposób na zażegnanie problemów z gardłem. Wykorzystam ;-)
UsuńHo ho poważny warsztat. Mój tata jest tapicerem, chyba zaczerpnę od niego wiedzy, po cóż mi książki kupować? :p Kanapę mi robił, a ja jak byłam mała to guziki robiłam dla niego :) Łóżko wygląda super, dla mnie wszystko w bieli wygląda lepiej :) Tekstylia też bardzo ładnie tam się prezentują. Muszę spróbować tej farby!!
OdpowiedzUsuńjejku jak Ci zazdroszczę ...toż to masz informacje z pierwszej ręki...ja jak byłam mała to obserwowałam dziadka stolarza...Buziaki dla Ciebie i dobrego dnia ;-)
UsuńTapicerowanie - poważny temat, wiem coś o tym, bo sama tapicerowałam swojego ludwiczka i podnóżek, nie mając o tym zielonego pojęcia, na wyczucie i na oko ;) Olka jak ja uwielbiam ten Wasz klimat chatki!!!! Wspaniałe miejsce! buziole;*
OdpowiedzUsuńMartuś to wiesz o czym ja piszę ;-)...Dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa. Buziaki...
UsuńTy i zanudzanie...!!!!to niemożliwe!!Świetny wpis:)łóżko wyszło genialnie!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za tapicerowanie,bo jak widać trzeba się napracować.
ściskam
Dziękuję Natalio...powodzenie będzie mi zdecydowanie potrzebne ;-)
UsuńCudnie i przytulnie, ciężka praca się opłaciła. Uściski przesyłam
OdpowiedzUsuńDziękuję ...a ja całusy ślę ;-)
UsuńOch...chatka jak zwykle zachwyca ... co tam paznokcie..!spektakularne efekty wymagają ofiar:)))usciski!
OdpowiedzUsuńHihi...oczywiście masz rację ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńsuper Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńDzięki...buziaki ;-)
Usuńjest bardzo przytulnie :) Życzę powodzenia w dalszych działaniach.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lillu ;-)
Usuńnie mogę wyjść z podziwu ile Ty potrafisz sama wykonać cudnych przemian :) łóżko wyszło rewelacyjnie :), a tapicerowanie to już zupełnie wyższy poziom trudności w metamorfozach domowych - niesamowicie ciekawa jestem efektu końcowego,
OdpowiedzUsuńściskam mocno i jeszcze raz bardzo dziękuję za "graficzne wskazówki" :)
Moniczko służę pomocą...zawsze chętnie ;). Dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa...Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńOjeju Olus podziwiam ale sie napracowalas a to tapicerowanie to niezle przedsiewziecie!!! brawo!! sypialnie wyglada bardzo przytulnie pledzik podoba mi sie naj naj naj :-))))
OdpowiedzUsuńWiem Sylwuś, że pledzik to takie Twoje klimaty...sporo pracy jeszcze przede mną. Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńWow, pięknie :) Ale z Ciebie pracowita mróweczka :)
OdpowiedzUsuńMój mąż mówi o mnie :"szalona". Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
Usuńjak zwykle! pięknie i klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńps. wbrew pozorom, lakier do paznokci dał radę :D
;-)...masz rację Kasiu...nie jeden by tego wszystkiego nie zniósł ;-)
UsuńSuper!!:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńCzy te farby nakłada się na nieoszlifowaną powierzchnię, podobnie jak farby Annie Sloan?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak dokładnie...chociaż zwykle staram się szlifować powierzchnię tutaj zależało mi na szybkim efekcie ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
Usuńno toś się napracowała :) ale efekt jest zajefajny!
OdpowiedzUsuńMoniczko ...troszkę pracy miałam...a najgorsze jest to że jak się nie wyrabiam to mnie to stresuje i daje dodatkowego kopa do działania. Wolę takie stresy niż inne ;-)
UsuńWypoczęta :)
OdpowiedzUsuńMasz tam niesamowity klimat, cudne, sielskie kolorki. A ten stołek to nie lada wyczyn. Bardzo jestem ciekawa efektu końcowego :)
♥
Dziękuję Kochana ...mam nadzieję, że szybko się to uda skończyć ;-)
UsuńZachwycona efektem jestem i chylę czoła bo pracy co nie miara :))) Pięknie tam w tej Waszej chatce Olu a z każdym dniem jeszcze piękniej..
OdpowiedzUsuńja mam kiepski czas ostatnio, choć dzięki Tobie, i pocieszającym dającym energie i sile słowom jest mi łatwiej...teraz walczę o ustalenie terminów badan co w naszym kraju jest trudne, powinnam skakać do góry bo zbliża się nam termin urlopu, a myślę tylko o tym by mieć te koszmary za sobą i by wyniki okazały się ok...nie myślę o pakowaniu walizek bo i ten strach musiałabym spakować do nich..nie wiem co będzie, i nie wiem czy w ogóle pojedziemy gdziekolwiek...być może okaże się ze w czw znajdzie się termin ale nie na to badanie główne tylko połowiczne:((( och to życie .trzymaj kciuki mocno bo się przydadzą mi na pewno :)
Czekam z niecierpliwością na podnóżek, skrzynie, po metamorfozie Kochana , wiem że będą prześliczne, bo czego twa dłoń nie dotknie to zmiana jest rewelacyjna:)))).
tule i pozdrawiam :)****
To co ja robię w tej chwili jest mało ważne wobec tego co Ty teraz przeżywasz. Kochana trzymaj się ciepło i nie ja to raz przeżywałam i potem okazywało się, że stres był zupełnie niepotrzebny ;-). Buziaki dla Ciebie ...wierzę, że i tak będzie u Ciebie ;-)
Usuńaż miło popatrzeć, jak praca wre!!! od razu sama mam ochotę rzucić wszystko i także coś przemalować, czy poprzestawiać :)))))
OdpowiedzUsuńOlu, wszystko wygląda wspaniale! :D
a kolor podnóżka... śliczny... marzenie... pomalujesz też nasze łóżko? mamy brązowe, drewniane... i teraz mi się nie podoba ;p
buziaki dla Was :)))))
Karola ja malować lubię to mogę machnąć i Wasze łóżko...Maż mówi do mnie: "pani pędzel" ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńto ja jadę po farbę ;p
UsuńBardzo ciekawy wpis i ciekawy projekt plus piękne wykonanie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jeden projekt do zrobienia tą farbą...mam nadzieję, że wyjdzie tak samo dobrze. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńCoś mi się wydaję, że za dużo śpiewałaś na tym weselu:) Doceniam bardzo Twoją pracę w Chatce i podoba mi się, że tak wiele rzeczy robicie sami.Praca własnych rąk sprawia wiele satysfakcji, choć czasem zmęczenie spore i czasu na inne sprawy brak.
OdpowiedzUsuńEwuś...ja wiem doskonale, że Ty nas świetnie rozumiesz...bo kto inny zrozumie cały ten trud, zmęczenie i tą satysfakcję na końcu. Buziaki dla Ciebie i dobrego dnia ;-)
UsuńTapicerowanie to nie taka łatwa sztuka :D a i paznokcie cierpią oj cierpią ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki.. muszę poszukać :)
Pozdrawiam,
Ania
Aniu...gorzej jest kiedy trzeb stare zszywki wyrywać z drewna ...wtedy cierpią całe ręce ;-). Dobrego dnia dla Ciebie
UsuńAch,w waszej Chatce jest uroczy klimat,wnioskując po zdjęciach :) Ja z zabiegów tapicerskich miałam do czynienia jedynie z obiciem pufy i też mąż musiał mi pomóc z zszywaczem bo nie mam tyle pary w rękach ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To wiesz co to znaczy ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńDawno mnie tu nie było, świetna zmiana :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie na konkursik w którym do wygrania poduszka sowa i zestaw kosmetyków :)) Pozdrawiam !
Dziękuję Aguś ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńBardzo dobry efekt uzyskałaś z łóżkiem. Gdzie można kupić te farby? Podoba mi się kolorystyka w Twojej sypialni, trochę niebieskiego, kolory ziemi... super! A tapicerowanie... chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Olu!
marta
Dziękuję Marto...farby kupiłam w http://chalkhouse.pl/...polecam kontakt z Agnieszką Tyszecką, która zawsze służy profesjonalną radą i rozwiewa wszelkie wątpliwości ;-). Dobrego dnia ;-)
UsuńGdy nic nie pomaga na ból gardła polecam... ciepłą wodę z solą do przepłukiwania-kilka razy i po problemie- pomaga zdecydowanie bardziej i szybciej niż polowa zawartości aptek;)
OdpowiedzUsuńRozglądałam się jaki czas temu za tą książką, ale jest dość ciężka do zdobycia, od czasu do czasu pojawia się w internecie angielska wersja.
Pozdrawiam;)
A to znam i nawet uskuteczniałam trochę....no właśnie, a mi udało się kupić egzemplarz ;-)
UsuńPięknie wyszło Ci malowanie łóżka, lampka urocza a stoliczki przy łóżku fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Marzenko...dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńSypialnia cudna. Ale tapicerowanie? A weź dziewczyno poleż trochę;)
OdpowiedzUsuńAniu kochana...a co ja mogę poradzić na to, że nie potrafię ;-)
UsuńOluś, cudne wszystko :))). Nie dziwię się, że tak ciągnie do Chatki, przepięknie ją urządzacie :).
OdpowiedzUsuńCo do farb - nadają się na meble mocniej używane? :)
I pozwól, że - chociaż jak pisałam wszystko jest piękne - nie oddam się tym razem tylko kultowi rzeczy :D, ale skomplementuję coś o wiele piękniejszego - jakie Ty masz śliczne rączki! :))))
Pozdrawiam cieplutko :)))
Moniczko...rozśmieszyłaś mnie tekstem o rękach ;-)...czy Autentico nadaje się do mebli bardziej eksploatowanych...nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie...musiałabym pomalować coś bardziej używanego i wtedy napisać...napiszę za to o farbach Annie S....pomalowałam nimi blat biurka Franka i teraz pomimo tego, że od malowania minęło z 5 miesięcy...na blacie powstają drobne ryski( pewnie ze względu na styl biurka i całego pokoju zupełnie mi to nie przeszkadza)...gdzieś czytałam, że tym farbom trzeba dać czas na "odpoczynek" i że wosk utwardza się z farbą po około sześciu miesiącach...ja nie dałam mu tej szansy ;-). Buziaki
UsuńMam za sobą tapicerowanie banalnego zagłówka - podziwiam Twoją pracę!
OdpowiedzUsuńZagłówek wcale nie jest banalny ;-)...Dziękuję i przesyłam uściski ;-)
UsuńŚliczna jest Twoja "chatkowa" sypialnia. Wszystko idealnie pasuje.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takie dwie zupełnie odmienne przestrzenie do aranżacji (mieszkanie i chatka), z niczego nie musisz rezygnować:-)
Mam nadzieje, że ze zdrowiem już lepiej?
I z tego się Kasiu bardzo bardzo cieszę ;-)...z tych dwu odmiennych przestrzeni. Z gardłem lepiej...chyba dlatego że wzięłam sobie do serca rady blogowych koleżanek ;-). Dobrego dnia ;-)
UsuńPięknie wszystko wygląda, i pewnie zupełnie nieświadomie zainspirowałaś mnie do zajęcia się swoimi paznokciami :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę znam, posiadam i polecam - też się na niej uczyłam. Trawa morska fiu fiu - to się nazywa renowacja pełną gębą. Uściski!
OdpowiedzUsuń