Chociaż weekend był słoneczny; w naszej Chatce zrobiło się już całkiem jesiennie,
a to za sprawą kilku elementów, które tą jesień zaprosiły.
Wystarczył wrzos, małe ozdobne dynie, kasztany, orzechy, lniany bieżnik i rustykalna decha
aby wprowadzić jesień do kuchni.
Prześladuje mnie myśl, że już za miesiąc trzeba będzie zamknąć Chatkę na cztery spusty,
a nawet jeśli stanie się to trochę później
to za oknem drzewa już wkrótce stracą liście, a wszystko co zielone nabierze brązowej barwy.
I chociaż jesieni nie lubię to
oswajam jak mogę.
Muszę przyznać, że w beżach, brązach, pomarańczach i fioletach Chatce też do twarzy.
Stare łyżki z motywem królika przypominają mi zawsze Alicję w Krainie Czarów,
a smak ukochanych fig przenosi mnie na drugą stronę lustra ;-).
Stare łyżki z motywem królika przypominają mi zawsze Alicję w Krainie Czarów,
a smak ukochanych fig przenosi mnie na drugą stronę lustra ;-).
Skromny wrzos w starym, glinianym garncu na mleko nabiera sielskiego charakteru.
W moim domu, tego typu naczynia dostają drugie życie jako misy, patery i osłony na doniczki.
Dynie kupiłam w jarzyniaku (dla niewtajemniczonych w warzywniaku). Z większej zrobiliśmy zupę...z dodatkiem czosnku i imbiru, wyszła bardzo smakowicie. Mniejsze jak już widzieliście posłużyły do dekoracji.
A to już drobiazgi od Ewy. Pięknie je Ewo zrobiłaś.
Pacyfka jest z jednego kawałka szlachetnego drewna, misternie wycięta i wykończona. Chociaż kolor jest już tylko wspomnieniem, to i tak musiałam je pokazać w stanie surowym. Zdradzę tylko, że przybrały ciemniejszą szatę.
Pacyfka jest z jednego kawałka szlachetnego drewna, misternie wycięta i wykończona. Chociaż kolor jest już tylko wspomnieniem, to i tak musiałam je pokazać w stanie surowym. Zdradzę tylko, że przybrały ciemniejszą szatę.
Jeszcze w tym tygodniu postaram się Wam przedstawić aktualną wersję.
Wiem doskonale, że czekacie na wyniki zabawy.
Jednak zanim zdradzę do kogo uśmiechnęło się szczęście, chciałabym Wam podziękować za wszystkie polubienia i za ciepłe słowa.
Nie spodziewałam się, że mój skromy dla Was prezent zrobi taką furorę.
Nie przedłużam i ogłaszam wszem i wobec, że zwycięzcą mojej zabawy jest...
Gratuluję Aniu ;-)
A Wam wszystkim życzę wspaniałego poniedziałku!!!
OLA
No właśnie, jak się za czymś nie przepada, to można spróbować oswoić. Pewnie każdy z nas coś tam w życiu 'oswaja'. Ślicznie i nastrojowo u Ciebie. Wrzosy to takie jesienne łączki. Na przekór jesieni kwitną w innych tonacjach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Tak Oluś...dokładnie tak...próbuję. Chociaż tą jesień już czuć w powietrzu ;-)
UsuńPiękna, jesienna aranżacja! Dziękuję za zabawę i gratuluję zwyciężczyni! Buźka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza...ja dziękuję za to, że brałaś udział ;-)
UsuńNie tylko u Ciebie jesiennie, ale też ciepło i pięknie. Ani oczywiście gratuluję :)
OdpowiedzUsuń;-)...no właśnie...jesień już wszędzie ;-)
Usuńdziękuję Olu za zabawę, miło było pomarzyć o wygranej i gratuluję z uśmiechem Ani, która wygrała :)))
OdpowiedzUsuń... jesień nadchodzi, choć wczorajszy wieczór u nas był dość ciepły i jeszcze taki letni, ale to już takie pożegnanie lata. Oj, Będziesz tęsknić za chatką, domyślam się... ale może jesień będzie ciepła i słoneczna, więc jeszcze przez miesiąc - dwa masz z tęsknotami spokój ;p
Przepiękne aranżacje, a dynie śliczne! :D
uściski na nowy tydzień :))))
Karolinko...góra do końca października mam spokój, bo jak będzie zimno już na zewnątrz to wtedy jak przyjeżdżamy to Chatki to jest około +10 stopni wewnątrz i potrzeba dwóch dni aby ogrzać te stare mury ;-)
Usuńpikna chatka slicznie u Ciebie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za zabawę i Gratuluje
Uściski ślę ;-)
UsuńWzdycham do tej Twojej chatki...ech..:))) Dziękując za zabawę, gratuluję i uściski przesyłam!
OdpowiedzUsuńO jak miło....i ja dziękuję ;-)
UsuńUwielbiam zdjęcia z chatki - przepiękne! Także nie oparłam się wrzosom i kupiłam kilka sztuk na pseudotaras. Tym razem nie wniosłam ich do domu, bo po takiej wizycie wsadzenie w ziemię skutkuje zawsze wymarciem osobnika - a może coś źle robię?
OdpowiedzUsuńPS. Zupę dyniową uwielbiam!
Asiu...dziękuję...ja wsadziłam dwa tygodnie temu przed domem i ze trzy padły...podejrzewam dochodzące koty( że to ich sprawka) ale jak napisałaś, że Ci padają, bo może nie jest ich wina tylko moja...bo może i ja coś źle robię ;-)
UsuńUwielbiam zdjecia z waszej chatki oraz ten klimat, który do niej wprowadzacie.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Ani :)
Miłego dnia Olu
Dziękuję Marysiu...staramy się i to bardzo ;-)
Usuńgratulacje!!
OdpowiedzUsuńświetnie prezentują się te dynie!
Iwonko...bardzo fajne są...nie mogłam im się oprzeć ;-)
UsuńGratki :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia dla Ciebie
Usuńtaką jesień jak na Twoich zdjęciach to ja bardzo lubię a takie mini dynie i u mnie się już rozgościły :)
OdpowiedzUsuńgratuluje wygranej osóbce i dziękuje za zabawę :)
miłego tygodnia :**
Dziękuję i wzajemnie...bo te dynie są superanckie ;-)
UsuńMoże jesień nie będzie taka zła... Na twoich zdjęciach wygląda bardzo łaskawie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magda
Magdo...może dlatego że we wnętrzu i że świeciło piękne słońce na zewnątrz ;-) to i jesień na zdjęciach łaskawa ;-)
UsuńOlu miłe, jesienne dodatki zagościły w Twojej magicznej chatce :) Urzekła mnie twoja kuchnia, na pierwszym zdjęciu. Wspaniale dobrałaś do niej meble. Ja również gratuluje zwyciężczyni :) Pozdrawiam i życzę Ci miłego dnia :))
OdpowiedzUsuńTo tylko część kuchni Aniu...i napiszę nieskromnie, że jest bardzo przytulna i bardzo ją lubimy ;-)
UsuńJesiennie, ale pięknie! Właśnie myślałam co by tu na okno za krzaczek kupić... może wrzos? ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Marto...bardzo ozdobny i nie zrujnuje Cię ;-)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuń;-) Udanego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńGratuluję,a w chatce jak zawsze magicznie:)
OdpowiedzUsuńściskam Cię serdecznie:)
To prawda...jest w niej magicznie ;-)
UsuńTaką jesień, jak u Ciebie na zdjęciach, bardzo lubię :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńNo to super...mam nadzieję, że taka jeszcze potrwa ;-)
UsuńPięknie, nostalgicznie, jesiennie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Staniszko ;-)
Usuńdzięki za fajną zabawę to jedyna od długiego czasu w jakiej brałam udział, ale u Ciebie na blogu trudno było się oprzeć :) zupa dyniowa pychotka - to jeden z niewielu powodów dla których jestem w stanie znieść deszczową jesienną aurę - owocowo, warzywny wysyp z dynią na czele :)
OdpowiedzUsuńściskam,
Moniczko mam nadzieję, że jeszcze w nie jednej weźmiesz u mnie udział ;-)...oj tak dyniowa najlepsza...u nas bardzo lubi Franek ;-)
UsuńCudnie ten wrzos w tym glinianku:))) love:))))))))))))))))) a jesień oby była ciepła i słoneczna bo taką toleruję, innej nie :(
OdpowiedzUsuń:) Ze mną lepiej psychicznie zdecydowanie , nie poddam się biorę leki i walczę :) musi być dobrze:)))))))))))
całusy
i tak trzymać...będzie dobrze jestem o tym przekonana, a wspaniałe samopoczucie to już połowa sukcesu ;-). Uściski ;-)
UsuńChatka w jesiennej szacie wygląda równie uroczo jak w letniej, a może i piękniej.
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłą zabawę. Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję Miro ...oj nie...najpiękniej Chatce w letnim anturażu...kiedy otaczająca Chatkę zieleń wbija się do domu ;-)
UsuńHej, czy to tak majestatycznie reprezentuje sie Figa? Pysznosci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Deer Ernest
A jasne ;-)
UsuńZrobiło się jesiennie, ale bardzo pięknie. Te wrzosy i dynie dają uroczy klimat :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba w Twojej chacie :)
Gorąco pozdrawiam! Marta
Oj tak Martuś...kilka dodatków i można zaczarować jesień ;-)
UsuńPiękne oblicze jesieni w twojej chatce! A ja tam lubię jesień ale tę wczesną ,jeszcze słoneczną :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
O właśnie taką bym zniosła...a nie zimną i szarą ;-)
UsuńAleż piękne zdjęcia Olu - jesiennie już :) ale ja kocham wrzesień i ten początek jesieni, gdy powietrze już inne, zapach cudowny... od dwóch dni wsuwam namiętnie figi :) nigdy wcześniej ich nie próbowałam, a teraz śmiało mogę powiedzieć, że uwielbiam :))) są pyszne! Dziękuję za zabawę i buziaki posyłam :*** i oczywiście gratulacje dla szczęściary, która zgarneła te cuda :)
OdpowiedzUsuńMadzia ...dziękuję...dopiero te co się je na urlopie gdzieś na południu Europy...ich smak...ech marzenie ;-)
UsuńZdjęcia są nieziemskie, dlaczego tak późno tutaj trafiłam! Obserwuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko...do nieziemskich jeszcze troszkę brakuje ale i tak bardzo miło to czytać ;-)
UsuńRównież nie lubię jesieni, ale wprowadzam ja pomału do domu i oswajam :) wrzosy kocham, dynie również i tak ja Ty przytachałam do mojego M :)
OdpowiedzUsuńchatka urocza w barwach Jesieni :)
pozdrawiam i gratuluje Ani- szczęściara :)
Agnieszka
Aguś dziękuję za te ciepłe słowa ;-)
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za zabawę i serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję...miłego dnia dla Ciebie ;-)
Usuńmmm, ta Twoja chatka... :) jadalnia w jesiennym wydaniu jest śliczna. Fajny klimacik
OdpowiedzUsuńbuźka!
B.
Dziękuję...kocham ten mój domek uczuciem prawdziwym ;-)
UsuńAni gratuluję :) A jasień?... No cóż, nie wszyscy myszą ją lubić, ale ja ją uwielbiam; za jej smaki, zapachy, a nade wszystko zmysłowe barwy. Za Babie Lato, za stracha na wróble nieco już "zmęczonego" swoją rolą. Za muzykę studni i rosę poranną, za deszcz, który staje się muzyką i mgłę ukrywającą swe tajemnice... Cudowny musisz mieć klimat w Chatce, co widać po pięknie wykonanych zdjęciach- nie da się ukryć ;) ;) ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja o tych smakach nie pomyślałam...tylko o tych deszczach, zimnie i szarości ;-)
UsuńBardzo ładna jest Twoja jesienna aranżacja. Chociaż prawdę mówiąc jesieni jeszcze nie czuję - pogoda przepiękna, a słyszałam zapowiedzi, że ma się tak utrzymać, a i październik ma być ciepły :)
OdpowiedzUsuńChatka jest niesamowicie klimatyczna :) Pewnie fajnie jest mieć taki zakątek do wypoczynku, który można utrzymać w zupełnie innym klimacie niż miejsce stałego zamieszkania. Ta sielska atmosfera bardzo mi się podoba. I te wszystkie dodatki... ach....
Elu ja się chyba tak trochę nastrajam zawsze na końcu lata...mogłabym śpiewać...a mnie jest szkoda lata ;-)...to prawda dobrze mieć takie miejsce, które możemy urządzić zupełnie inaczej niż własne mieszkanie ;-)
UsuńPiękna ta Twoja jesień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewelinko ;-)
UsuńTwoja kuchnia jest wyposażona w przepiękny kredens :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...jest się czym chwalić, bo własnoręcznie odnowiłam...bardzo jestem z niego dumna ;-)
Usuńcieszę się przedstawiasz jesień z tej dobrej strony, bo czasem jak wychodzę na dwór i widzę jak leje deszcz taką szaro burą pogodę to zastanawiam się kiedy znowu będzie lato :)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie jak zwykle pięknie i klimatycznie ! buziaki kochana i słonecznego dnia życzę !
Jak będzie szaro i buro to niestety nie dam rady z tymi pozytywami ;-)
UsuńGratki! Dzięki Olka za zabawę! a chatkę Twoją to ja ubóstwiam!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta i bardzo się cieszę z tego powodu ;-)
UsuńGratuluję zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja chatka......hm? chyba się powtarzam ;) Cudnie Oleńko :)
Buziaki i jeszcze raz pięknego dnia życzę :)
Dziękuję Olu i dla Ciebie miłego dnia ;-)
UsuńSkromny wrzos? Ojej piękny wrzos!! :) lubię bardzo wrzosy i te dynie malutkie :) pięknie oswoiłaś jesień :)
OdpowiedzUsuń;-)...ano piękny to prawda ;-)...oswajam...staram się ;-)
UsuńPięknie jest u Ciebie, u mnie jeszcze nie widać jesieni,no nie licząc opadających liści w ogrodzie których nie chce mi się sprzątać :) pewnie przez kończący się już remont łazienki nic jesiennego u mnie się już nie pojawi, bo po zakończeniu będę musiała już dekorowac mieszkanie na święta ;) dziękuję za zabawę i gratuluję szczęściarze :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję remontu...ale zwykle po remontach jesteśmy zadowoleni nieprawdaż?? ;-)...mnie też same remonty nie cieszą ale efekt po już bardzo bardzo...Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńJeszcze się opieram jesieni, bo nie chcę się jeszcze z latem rozstawać :)
OdpowiedzUsuńJak ja Cię doskonale rozumiem ;-)...Ja też nie chcę ;-)
UsuńCoz, tez przestalam sie opierac jesieni, nieunikniona... Jednak cieszy mnie to, ze jak dotad pokazuje swoje piekne, prawie letnie oblicze:)
OdpowiedzUsuńZeberko, przesylka do Ciebie w drodze:)) pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Szczęściary!!