I przyszedł czas na drugą część moich zmagań ze skrzynią posagową ;-).
O pierwszej części pisałam TUTAJ.
1. Skrzynia wyszorowana z brudu
2. Wymieniona podłoga
3. Wytruty robak
4. Łatanie dziur po robaku i szlifowanie
5. Wstępna stylizacja, która obejmowała woskowanie wieka skrzyni i malowanie dołu.
A teraz dlaczego załatałam dziurki i zdecydowałam się nie woskować dołu skrzyni, a zamalować go farbą kryjącą.
Powód jest niezwykle prosty...dół był bardzo ale to bardzo zniszczony...miałam te zdjęcia zostawić dla siebie...ale niech ogrom zniszczeń zobrazują Wam zdjęcia środka skrzyni...już z kitem do drewna.
Tam gdzie teraz widzicie kit na skutek lekkiego szlifowania zaczęły wypadać gigantyczne dziury...miejscami deski z powodu działalności robaka były cieniutkie niczym kartka...wszystkie moje zabiegi naprawcze dały mi poczucie( być może błędne), że wzmacniam ścianki mebla.
Oto co spuszczel robi z drewnem...spuszczel w drewnie to nie tylko miłe dla ucha chrobotanie to realne zagrożenie dla reszty drewnianych mebli...dla drewnianej podłogi i drewnianego sufitu, a przede wszystkim do drewnianych stropów i więźby dachowej.
Dla zainteresowanych tematem zamieszczam kilka zdjęć( pochodzą ze strony spuszczel.pl)
Koniecznie obejrzyjcie także ten film:
Na tym chciałam zakończyć temat szkodników drewna...jak na moją wrodzoną niechęć do nich poświęcam im zbyt wiele miejsca tutaj ;-).
Przejdźmy zatem do odnawiania skrzyni posagowej ;-).
Pierwszą czynnością, którą musieliśmy wykonać było przykręcenie nóżek, które pomalowałam wcześniej i lekko przetarłam ;-).
Z nóżkami skrzynia zaczęła zupełnie inaczej wyglądać ;-).
Przyszedł czas na renowację środka .
Jak napisałam wcześniej dziury zakleiłam kitem do drewna.
Po oszlifowaniu środka skrzyni( które miało na celu pozbycie się nadmiaru szpachli) okazało się, że miejscami są niedobory kitu, które to musiałam uzupełnić...niestety preparat ten schnie dość wolno więc renowacji mogłam poddać tylko część skrzyni. Na miejsca, które nie wymagały naprawy nałożyłam farbę Autentico, którą po wyschnięciu zawoskowałam. Częściowa renowacja to dla mnie mniej pracy w przyszłości.
Chciałabym mieć ten etap za sobą. Musicie uwierzyć, że naprawa środka skrzyni całkowicie podcięła mi skrzydła. Zwykle tak łatwo się nie poddaje ale ten etap prac jest wyjątkowo ciężki.
Pozostaje tylko mieć nadzieję na szybki finał.
Poprawiłam także ręcznie malunki na wieku skrzyni...rant skrzyni (niebieski) pomalowałam granatową farbą Autentico, a po wyschnięciu całość przetarłam drobnoziarnistym papierem ściernym...wosk na wieku przetarłam watą stalową przez co kolor wieka bardziej współgra z resztą mebli w sypialni.
Pozostaje tylko mieć nadzieję na szybki finał.
Poprawiłam także ręcznie malunki na wieku skrzyni...rant skrzyni (niebieski) pomalowałam granatową farbą Autentico, a po wyschnięciu całość przetarłam drobnoziarnistym papierem ściernym...wosk na wieku przetarłam watą stalową przez co kolor wieka bardziej współgra z resztą mebli w sypialni.
Chciałam na przodzie skrzyni namalować coś tematycznie nawiązującego do obrazka na wieku skrzyni
okazuje się jednak, że zamek w skrzyni nie został zamontowany symetrycznie.
Po jednej stronie od zamka do końca ścianki przedniej jest 50 cm, a po drugiej 55 cm.
Planowałam jakieś kwiaty w okolicy zamka ale w zaistniałej sytuacji ten pomysł raczej się nie sprawdzi.
Może Wy macie jakieś propozycje??
Nie udało mi się skończyć mebelka...ale zrobiłam jeszcze kilka rzeczy, których nie miałam wcale w planie.
Od dawna chciałam pomalować drzwiczki pieca kaflowego, który mamy w sypialni na biało...
i teraz nadarzyła się okazja.
Po odczyszczeniu za pomocą szczotki zapiętej na wiertarkę pomalowałam drzwiczki białą farbą żaroodporną i mam to co chciałam ;-).
Drzwiczki przygotowane do malowania ;-)
Od dawna chciałam pomalować drzwiczki pieca kaflowego, który mamy w sypialni na biało...
i teraz nadarzyła się okazja.
Po odczyszczeniu za pomocą szczotki zapiętej na wiertarkę pomalowałam drzwiczki białą farbą żaroodporną i mam to co chciałam ;-).
Drzwiczki po malowaniu ;-)
To jeszcze nie koniec liftingu pieca. Muszę jeszcze powypełniać szpary między kaflami białym uszczelniaczem...całość powinna stworzyć bardzo ładny efekt.
Dodatkowo w sobotę posadziłam wrzosy i poczyniłam pewne przygotowania do zmiany wystroju w pokoju mojego Synka na wsi. Z założenia małą to być zmiany, które nie pochłoną gigantycznych środków ale jeśli uda mi się zrobić to co zaplanowałam powinna być to zmiana znacząca ;-)
Dodatkowo w sobotę posadziłam wrzosy i poczyniłam pewne przygotowania do zmiany wystroju w pokoju mojego Synka na wsi. Z założenia małą to być zmiany, które nie pochłoną gigantycznych środków ale jeśli uda mi się zrobić to co zaplanowałam powinna być to zmiana znacząca ;-)
Przepraszam Wam za niezbyt ładne zdjęcia ale harmonogram sobotnich prac był tak napięty, że nie mogłam czekać na dobre światło i zaaranżować odpowiednio przestrzeni. Mam nadzieję, że wybaczycie ;-).
Wszystkie prace wykonałam samodzielnie i jestem z nich baardzo dumna.
Mąż w tym czasie zajęty był doprowadzaniem trawnika do stanu akceptowalnego.
Jeszcze nigdy teren wokół domu nie był tak zaniedbany.
Chciałabym sobie teraz pozwolić na kilka dni urlopu i wyjechać do
Chatki ...wtedy zapewne wszystkie zaległości,
które powstały podczas naszej nieobecności ( WAKACJE!!!) udało by się szybciutko nadrobić.
Tymczasem mamy wrzesień i chociażby z powodu szkoły F. o urlopie mogę pomarzyć ;-(.
Kochani dziękuję Wam za tak liczny udział w mojej zabawie.
Witam także nowe osoby...mam nadzieję, że zagościcie u mnie na dłużej.
Dziękuję starym bywalcom za wsparcie .
A wszystkim życzę:
udanego dnia i wspaniałego tygodnia.
OLA
Chciałabym sobie teraz pozwolić na kilka dni urlopu i wyjechać do
Chatki ...wtedy zapewne wszystkie zaległości,
które powstały podczas naszej nieobecności ( WAKACJE!!!) udało by się szybciutko nadrobić.
Tymczasem mamy wrzesień i chociażby z powodu szkoły F. o urlopie mogę pomarzyć ;-(.
Kochani dziękuję Wam za tak liczny udział w mojej zabawie.
Witam także nowe osoby...mam nadzieję, że zagościcie u mnie na dłużej.
Dziękuję starym bywalcom za wsparcie .
A wszystkim życzę:
udanego dnia i wspaniałego tygodnia.
OLA
Ale sie napracowałaś, za to efekt końcowy będzie nieziemski. Mam nadzieje ze wytrułaś drewnojada do ostatniej larwy, bo jak widać potrafi zrobić niezłe spustoszenie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucy...ja też mam taką nadzieję ;-)...wierzę, że te 3 tygodnie w folii wystarczyły ale to pewnie"wyjdzie w praniu". Pracy było sporo to prawda ;-)
UsuńKolejny blog i kolejne rewolucje mieszkaniowe :D
OdpowiedzUsuńU mnie powstała równie zacna lista-i mam nadzieję, że będzie z takim samym efektem
jak u ciebie :) A ten piec na biało-świetny sposób z połączeniem ciemnego brązu :) O wiele lepiej ;D
Brawo :D
Dziękuję...wakacje się kończą, a my planujemy ;-)....Ja normalnie w miejscu usiedzieć nie mogę ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńKochana chylę czoła! Podziwiam za wytrwałość! świetna robota!!!;*
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta...na wsparcie z Twojej strony zawsze można liczyć ;-)
UsuńPracowita kobitka z Ciebie :) Wieko skrzyni wygląda lepiej z przyciemnionym rantem. Już nie mogę się doczekać ostatecznego efektu - na pewno będzie to rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci udanego dnia ;)
I ja tak sądzę, że Ciemny rant lepszy...planuję jeszcze ten rysunek z przodu i to też powinno wpłynąć na wygląd całej skrzyni ;-). Dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńByło przy tym trochę pracy, w sumie to chyba cud, że dało ją się tak odratować po tym robalu.
OdpowiedzUsuńSatysfakcja musi być ogromna!!!! Udanego tygodnia Olu
Satysfakcja duża...ale jeszcze troszkę pracy przede mną...no ale wydaje mi się, że to już sama przyjemność ;-)
UsuńPraca praca u jest efekt. Rewelacja Olu. Podziwiam z a wytrwałość w dążeniu do celu. A cel jest wykonany pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Martynko...dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńPracowita Kobietka z Ciebie :) Tyle roboty z tą skrzynią ale wart takiego efektu. A drzwiczki od pieca noo super :D
OdpowiedzUsuń♥
Dziękuję Pati ;-)...mam nadzieję, że jak skończę będzie jeszcze lepiej ;-)
UsuńJeszcze chwilka i wszystko będzie odnowione :), idziesz jak burza Olu! Efekt pracy super! Miłego tygodnia :*
OdpowiedzUsuńMam taką cichą nadzieję, że będzie tak właśnie jak napisałaś. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuń:))) Oj Ola Ty mnie za każdym razem zadziwiasz!:)) Uwielbiam patrzeć na te Twoje metamorfozy krok po kroku, fantastycznie potrafisz rzeczy zaczarowywać, drugie życie im dawać. Super!:)) Buziaki wielkie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu...wspaniale czytać takie słowa...bo to znaczy, że ktoś tą naszą pracę docenia ;-)
UsuńKobieta Błyskawica z Ciebie!!!Widzę,że nie potrafisz usiedzieć bezczynnie w miejscu...skąd ja to znam.hehhe:)
OdpowiedzUsuńco do ozdobienia skrzyni.To ja bym nie rezygnowała z tych kwiatów,tylko namalowała je po tej szerszej 55cm stronie od zamka:)
ściskam Cię serdecznie:)
Dziękuję Natalka...właśnie pomyślałam,że można by je niesymetrycznie. Buziaki i dobrego dnia. W spokoju rzeczywiście nie mogę usiedzieć ;-)
UsuńJej tak skrzynia jest piekna.....
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńTytan pracy z Ciebie. Ciekawa jestem dalszych poczynań...jeszcze nam pokażesz, co ;-)) Pomysłów to masz za dziesięciu.
OdpowiedzUsuńAsiu...z pewnością pokażę ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńBrawo, kawał pracy.
OdpowiedzUsuńŻyczę wiele czasu i chęci na realizację planów. Ja pędzę wyjąć cebulkę z ziemi, bo już na nią czas a potem przemalować blat córki biurka, bo już najwyższy czas !!!! ściskam !
Dziękuję...widzę, że i Ty masz ręce pełne roboty ;-)
Usuńmiała skrzynia szczęście, że nie spłonęła w czyimś piecu ..dzięki Tobie pożyje jeszcze długo :))) mój tato wziął się za robienie porządku w naszej stodole i tym sposobem zdobyłam kółko od kołowrotka i stare strugi ...już mam wizję co gdzie stanie i zawiśnie :))) a czym te robale się tłucze ???? bo w tych strugach pełno otworków widziałam :) pozdrówki powakacyjne !!!!!
OdpowiedzUsuń;-)...stare strugi też mam po dziadku...piękne są ;-) więc wiem o czym piszesz teraz. Ja do wytłuczeniu robala użyłam Hylotoxu...zobaczymy czy się sprawdzi ;-). dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńNo kochana szacun :) ja bym chyba spaliła dno :O i zrobiła nowe ... wiem to łatwiejsza droga , ale ten robal tak dał czadu, że chyba bym sie poddała
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Aguś...dno spaliłam...wymieniliśmy na nowe...ale ścianek już się nie dało. Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńWiele ciężkiej pracy Olu za Tobą. Ja w całej tej "przygodzie" z drewnem najbardziej nie przepadam za jego szlifowaniem więc tym bardziej wielki szacunek.
OdpowiedzUsuńOj ja też...stylizacja najfajniejsza ;-). Buziaki ;-)
UsuńUwielbiam takie zmiany :) Świetnie Ci idzie ze skrzynią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)...mam nadzieję, że efekt końcowy będzie fajny ;_)
UsuńOj nie wiem czy bym miała wystarczająco zaparcia i cierpliwości żeby taki mebelek odnowić ;p Pięknie ci to wyszło kochana! Jakby co,to wiem do kogo się zwrócić ;p
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
;-)...dziękuję...Kto ma mieć chęci i samozaparcie jak nie Ty ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńSkrzynia pięknie wygląda. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-). Wspaniałego tygodnia ;-)
UsuńWkład pracy i zaangażowania ogromny, ale efekt końcowy cieszy oczy i serce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta
Marta jest dokłądnie tak jak napisałaś ;-)
UsuńDzielna i pracowita kobitka z Ciebie. Skrzynia już wygląda dobrze, a jak z nią skończysz to dopiero będzie cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Dziękuję Tynko...mam nadzieję, że właśnie tak będzie ;-)
UsuńJezusie co za ohydztwo brrree...Ty to dopiero miałaś przeprawę...ja to malutkie dziureczki miałam i już przyprawiały mnie o zawrót głowy, a Ty to dopiero sztuka kamuflażu...
OdpowiedzUsuńcudnie! ja też pomalowałam dół szafy, a właściwie przetarłam, bo była trochę zmęczona czasem...
bardzo podoba mi się ten szablon, którym ozdobiłaś wieko skrzyni...ja popłynęłabym z prądem i zrobiłabym tak jak mówiłaś...może trochę bym dodała do wzoru z tego szablonika, by się troszeczkę wydłużył i tak pozostawiła...ale to tylko moja sugestia...
Buziaki:)
Tak własnie myślę, że rozwinę ten wzór z wieka skrzyni ;-). CZyli Twoje słowa potwierdzają, że koncepcja jest słuszna ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńniesamowita jesteś z skrzyni w takim opłakanym stanie udało Ci się nadać jej drugie życie ! I białe drzwiczki cudo !
OdpowiedzUsuńściskam mocno !
Dziękuję Moniczko ;-)
UsuńBędzie pięknie! Olu gratuluję wytrwałości, odnawiałam skrzynię w zeszłym roku i za jednym podejściem nie dałam rady. Ale jaka satysfakcja po skończeniu :)
OdpowiedzUsuńTeraz czekają u mnie dwa krzesła i dwa stoły do odnowienia i nie mogę się od wiosny zmobilizować :/
Ewelinko...tak zgadza się satysfakcja w tym wszystkim jest najfajniejsza. Życzę Ci owocnej pracy przy odnawianiu. Buziaki i dobrego dnia ;-)
Usuńpięknie Ci to wyszło, pewnie sporo czasu Cię to kosztowało al opłacało się wygląda pięknie :) buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu...mam nadzieję, że będzie wyglądała jeszcze lepiej ;-)
UsuńAle się napracowałaś :)
OdpowiedzUsuńTo prawda ...bardzo, bardzo ;-)
UsuńPrzeczytałam część pierwszą i drugą od deski do deski i jestem pod wrażeniem Twojej wytrwałości. Trzeba przyznać że efekt " prawie końcowy " jest świetny. Skrzynia robi naprawdę duże wrażenie, a to woskowane i zdobione wieko jak dla mnie mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo...napracowałam się straszliwie ... a jeszcze trochę pracy jest...Cieszę się jednak bo wydaje mi się, że w ten weekend uda mi się ją skończyć ;-)...Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńOlu pięknie zmieniasz swoją chatkę. Zazdroszczę tak wspaniałego miejsca. Zapraszam Cię do siebie na giweaway. Nie może Cię zabraknąć :))
OdpowiedzUsuńStaram się Kasiu i to bardzo...na candy już się zapisałam ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
UsuńTyle pracy, że ręce opadają... Ale skrzynia warta Twojego wysiłku, piękna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko...tak zgadza się pracy jak widać sporo...mam nadzieję, że będę mogła powiedzieć już na końcu, że cały trud się opłacił ;-)
UsuńWiele trudu i wysiłku włożyłaś w odnowienie skrzyni. Efekt końcowy jest wspaniały. Warto było :)) Twoja chatka pięknieje z dnia nadzień :) Pozdrawiam Cię cieplutko :))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńQue bonito post, me he paseado por tu bloc y me ha encantado, te invito a ver el mío, esta semana las mascotas son las protagonistas, nos hacen compañía y sacan lo mejor de nosotros mismos. Si eres un amantr de los anima les no te puedes perder este. Deseo que te guste y si es así y no eres seguidora espero que te hagas, gracias por visitarme.
Elracodeldetall.blogspot.com
Wow! Niesamowita skrzynia! A Twoja praca...podziwiam :)
OdpowiedzUsuń