Kobieta zmienną bywa.
Kiedy pisałam w TYM poście o moich balkonowych planach nie wiedziałam, że tak szybko ulegną zmianie.
Wszystko przez majową pogodę!! Jak na maj, było całkiem zimno więc nie mogłam przystąpić do realizacji moich balkonowych planów natychmiast.
Miałam czas na przemyślenia.
Najbardziej tego właśnie nie lubię, bo nadmiar czasu oznacza totalną zmianę koncepcji.
Sznura świetlnego ostatecznie nie kupiłam, nie kupiłam też drewnianych płytek, bo okazało się, że jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać wydatki "nie cierpiące zwłoki".
Mój mąż to się chyba nawet z tego cieszy, bo od początku mówił, że płytki mamy całkiem dobre.
Tak więc Kochanie "Twoje na wierzchu" ;-).
Mój mąż to się chyba nawet z tego cieszy, bo od początku mówił, że płytki mamy całkiem dobre.
Tak więc Kochanie "Twoje na wierzchu" ;-).
Nadejście lepszej aury obudziło mnie z balkonowego marazmu; spięłam poślady czego wynikiem jest:odmalowana ściana balkonowa, zaolejowana wiklinowa barierka, posadzone kwiatki i wyłaniające się nowa balkonowa wizja. Pozbyłam się turkusowych dodatków...pozostaję wierna:czerni, bieli i szarości...chciałam też odrobinę żółci stąd żółty kwiatek. Chryzantemy pokrzyżowały jednak moje plany kiedy na skutek różowych nawozów w pałeczkach przybrały niespodziewanie kolor majtkowy... z żółci w postaci dodatków też chyba zrezygnuję ;-).
Jako pierwszy pojawił się u mnie dywan z H&M HOME i wyznacza w tej chwili kierunek zmian.
A lampiony od Ib Laursen podkręcają klimat...będzie "jedno oko na Maroko".
Dzisiaj tylko niewielka część balkonu, żeby nie było, że w kwestiach jego ogarnięcia się obijam ;-).
Wydaje mi się, że około pięćdziesięciu procent planu mogę uznać za zrealizowane.
Połowa przed nami.
Na moim balkonie podobnie jak w całym domu nie zabraknie rzeczy wykonanych własnoręcznie i już się na nie cieszę.
Nie wiem nawet czy nie bardziej niż na sam moment zakończenia projektu.
No dobrze... z pewnością nie bardziej,
bo nie ma nic fajniejszego niż mieć własną zieloną oazę w samym środku miasta.
Miłego dnia dla Was wszystkich i wspaniałego weekendu.
Ja odpoczywam w tym tygodniu aż cztery dni ;-)
OLA
Wydaje mi się, że około pięćdziesięciu procent planu mogę uznać za zrealizowane.
Połowa przed nami.
Na moim balkonie podobnie jak w całym domu nie zabraknie rzeczy wykonanych własnoręcznie i już się na nie cieszę.
Nie wiem nawet czy nie bardziej niż na sam moment zakończenia projektu.
No dobrze... z pewnością nie bardziej,
bo nie ma nic fajniejszego niż mieć własną zieloną oazę w samym środku miasta.
Miłego dnia dla Was wszystkich i wspaniałego weekendu.
Ja odpoczywam w tym tygodniu aż cztery dni ;-)
OLA
Czekam na szerszy kadr, bo robi się ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać te lampiony u Ciebie, szkoda że nie można ich już dorwać ;-) Pozdrawiam!
Oj szkoda...ja też je bardzo lubię. Miłego dnia ;-)
UsuńDużo dni wolnych, ładna pogoda i akurat balkon się przyda :) Ta jego część wygląda ciekawie i wprowadza w wypoczynkowy klimat. Zaciszny kącik i kwiaty, skrzyneczki, lampiony -super! W takim razie miłego wypoczynku teraz! Zapraszam na Candy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLecę do Ciebie ;-)
UsuńUdanego wypoczynku, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie Olu! bardzo mi się podoba. a te lampiony to kocham d dawna :)
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że uda mi się ogarnąć całość ;-)
UsuńNo właśnie, właśnie Ola dawaj te szersze kadry! uwielbiam skrzynie, świetnie i tanio, w sam raz na tarasy, balkony i altany! Dywanik i lampiony świetne! O i gwiazdeczkę widzę jak miło ;) To miłego wypoczynku! Ja też mam wolne :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńSzersze kadry jak całość ogarnę ...jeszcze chwilka znaczy się ;-)
Usuńach te latarenki /lampiony sliczne sa , a co to za drewniane podkladeczki w miseczce ?
OdpowiedzUsuńTo drzewo oliwne...kawałek znaleźliśmy na Chorwacji i przytargaliśmy do domu...pocięliśmy na plasterki...minęło już tyle lat, a nadal pachną cudownie intensywnie ;-)
UsuńPięknie u Ciebie na balkonie :)
OdpowiedzUsuńKobieta zmienną jest. Mam tak samo, im dłużej się za coś zabieram, tym więcej pojawia się opcji i potem ciężko wybrać tą jedną ;)
Pozdrawiam!
No własnie ;-)
UsuńTen dywan idealnie pasuje do lampionów :) Bardzo mi się podoba, nawet majtkowa chryzantema!:)
OdpowiedzUsuńHehe...noo nawet pasuje ;-)
UsuńBardzo fajny klimacik się wyłania, jestem pewna, że będzie pięknie, a lampiony są niesamowite, moje ciągle w użyciu :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarnę ;-)
UsuńBalkony i tarasy to moje ulubione miejsce w domu . Uwielbiam je oglądać, podziwiać, odwiedzać :) Zawsze z niecierpliwością czekam na ich odsłonę :))) Pokazałaś cudne migawki, już nie mogę doczekać się ogólnego widoku . Lampioniki prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
;-)...balkon jest malutki więc ogólny widok nie będzie dużo większy ;-)
UsuńZapowiada się ciekawie :) Czekam na pełny efekt z dużą dozą pewności, że będzie pięknie (jak zawsze).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Elu za wiarę we mnie ;-)
UsuńJestem pod wrażeniem. Piękny balkonik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Dziękuję Iza...malutki jego wycinek ale zawsze ;-)
UsuńPierwsze, co mi przyszło do głowy, to że bym chętnie zobaczyła szersze kadry, ale nie jestem jedyna, jak widzę ;). Fajny klimat! U mnie nadal balkonowo punkt wyjścia i pranie się suszy,
OdpowiedzUsuńHehe ;-)...będą szersze kadry ale jak już całość ogarnę ;-)
UsuńTeż mam podobnie, czyli im więcej czasu tym pomysł rodzi pomysł i stagnacja, bo nie wiem na co się zdecydować :). Lubię szybkie akcje i równie szybkie realizacje....ale cóż nie zawsze tak wychodzi :(
OdpowiedzUsuńBalkon może i wykonany w 50%, ale wygląda świetnie! Na resztę też przyjdzie czas :)
Ściskam serdecznie i udanego wypoczynku!
M.
Marta to tak jak ja...szybka akcja, szybka reakcja ;-)
UsuńNo i pięknie wyszło. Ja się jakoś obijam z ogrodem.. sporo pracy przed nami a ja cały czas odkładam to na później...
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Bo to tak Olu jest, że jak jedno ogarniasz ( dom) to zwykle drugie nieco leży ;-)
UsuńCzekam na zdjęcia wieczorową porą! Już sobie wyobrażam Twoje lampiony...
OdpowiedzUsuńBędą, będą ...wszystko będzie ;-)
UsuńPiękne zdjęcia! :) U mnie cały czas praca wre w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńJa też się staram jakoś ogarniać ;-)
Usuńno u mnie też "plany balkonowe" musiały ulec zmianie, bo zioła za nic nie chcą mi po wschodzić jak rok temu i pozostaje mi zakup gotowych wraz z lawendą :)
OdpowiedzUsuńKadry piękne pokazałaś!!
Dziękuję Anetko...mi szałwia tylko odbiła zeszłoroczna ;-)
UsuńBardzo jestem ciekawa całości. Lampiony bardzo mi się podobają, lubię takie marokańskie dodatki.
OdpowiedzUsuńUdanego długiego weekendu Olu :)
Mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarnę ;-)
Usuńzapowiada się ciekawie,czekam na więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBędą...ale jak skończę całość ;-)
UsuńOlu- zaintrygował mnie kawałek Twojego balkonowego dywaniku???co to za dywanik??? ja w tym roku chciałam przejść na biel, czerń i kolor dodać tylko na zasadzie posadzenia kwiatków i ziół- ale u mnie zmiany byłyby na tyle drastycznie, że moja kieszeń odczułaby to zbyt bolesnie- więc stwierdziłam, że "przezimowane" zeszłoroczne donice itp jeszcze w tym roku pocieszą me oko:) za rok kto wie, może opcja b&w przerodzi się w zupełnie co innego:) na Twoim balkonie cudaśnie- i te fotki- mistrzyni obiektywu :) pozdrawiam i dziękuję Ci za słówko pod moim ostatnim postem:) Sabina
OdpowiedzUsuńDywanik z H&M Home ale nie wiem czy jeszcze jest dostępny ;-)...nie mogłam nie zostawić komentarza, bo pokój cudny ;-)
UsuńOlu, jest pięknie i stylowo, a w lampach jestem zakochana. W zeszłym roku byłam w Marakeszu i nie kupiłam sobie takich :( Gapa ze mnie :(
OdpowiedzUsuńNo to straszna gapa miałabyś coś oryginalnego...te lampiony to takie naśladownictwo ;-)
Usuńoj zdecydowanie nadmiar czasu również mi nie służy - zmieniam zdanie co chwila, ale co ja poradzę, że jest tyle piękna dookoła :) Miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńOtóż to ;-)
UsuńPrzepiekne balkonowe kadry Olu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu ;-)
UsuńJakie te lampiony są super, jak Ci się znudzą to daj znać :)))) W maju faktycznie pogoda była kiepska więc i ja porzuciłam wszelkie plany, zresztą robotnicy i tak mi nie dawali cokolwiek tam robić. Od tygodnia działam, kombinuję ale szału nie ma. Też chciałam drewnianą podłogę ale mąż powiedział, że mam nie przeginać, bo pójdzie z torbami. Zatem muszę poczekać, by go nie wnerwiać ;P
OdpowiedzUsuńLiczę na szersze kadry, jak już wszystko ogarniesz na tip top :)
Buziaki
Tak tak będą...no mój też mówi że mam nie przeginać...a z dwu rzeczy, które mamy w tym roku zrobić wybrałam wymianę kafelków w domku na wsi ;-)
UsuńKochana,ty to chociaż 50% zrealizowałaś i to już teraz jaki jest tego efekt! A co będzie na finale!
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku :)
Może coś fajnego z tego wyjdzie ;-)
UsuńLampiony śliczne i wyznaczyły Tobie dobry kierunek balkonowych zmian. Pięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI tego się trzymam ;-)
UsuńOla pociesze cie..u mnie nadal składzie bo czeka na moment kiedy będę mogła wywieźć parę rzeczy do mamy ;) może pod koniec czerwca będę miała czynny balkon i na pewno nie taki jak zaplanowałam :( twój zapowiada się bardzo przyjemnie :) lampion i chodnik dają fajny kierunek :)
OdpowiedzUsuńJa mam w oczach nadal ten Twój zeszłoroczny i mogłabym nawet tak ubrać naszą chatkową werandę ;-)
UsuńFajne zdjęcia ale balkonu to mało widać ;)
OdpowiedzUsuńHehe...bo to dopiero zapowiedź ;-)...stopniowanie napięcia ;-)
Usuńnie mogę się doczekać efektu końcowego, już dodatki i pojedyncze elementy zapowiadają, że będzie super!!
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję ;-)
UsuńOlu, ja tu zaglądam do Ciebie żeby się zrelaksować ;) tym razem może być na balkonie - muszę coś wreszcie zrobić z moim balkonem w pracowni bo wieczory coraz dłuższe a my siedzimy tam do nocy. Może znajdziesz jeszcze chwilkę w jakis weekend i wpadniesz na warsztaty to może mi podpowiesz jako mistrzyni małych form artystycznych?
OdpowiedzUsuńOlu ile ja bym dała żeby wpaść ale teraz kiedy cieplej to ja na nic nie mam czasu...u Was tam stale słońce to nie wiem czy jakaś roślina się utrzyma ;-)...jak ładnie o mnie napisałaś...muszę sobie zapamiętać ;-)
UsuńTaka mała oaza w środku miasta to świetny pomysł. Jest przynajmniej, gdzie odpocząć i wypić dobrą kawę. Pamiętam Twój balkon z poprzedniego roku-wyglądał pięknie. Chętnie zobaczę tegoroczne zmiany w pełnej krasie :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dorównam temu zeszłorocznemu ;-)
UsuńCzy mogę widzieć gdzie kupiłaś ten dywanik ?
OdpowiedzUsuńHello...jasne w H&M HOME ;-)
UsuńDywan i lampion skradły moje serce! Od roku myślę jak urządzić łazienkę i co dwa miesiące moje koncepcje się zmieniają...ech ;)
OdpowiedzUsuńHaha...więc wiesz sama jak to jest ;-)
UsuńKobieta zmienną jest, jak mówią :)
OdpowiedzUsuńI to prawda ;-)
UsuńPiękne, subtelne dodatki. Zachwyciła mnie brązowa donica :)
OdpowiedzUsuń