Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile weekendowych wyjazdów do domu na wsi przed nami. Jak pewnie pamiętacie nasz dom na wsi, na zimę zostanie zamknięty, bo po 5 dniach nieobecności (praca i szkoła w mieście), kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej zera, nie bylibyśmy w stanie nagrzać starych murów do temperatury w której można normalnie egzystować. Bardzo się wobec tego cieszę, że udało mi się skończyć remont naszej letniej sypialni.
Ze starym domem jest trochę jak z dzieckiem. Dbamy o nasze dziecko, karmimy, myjemy, zakładamy "cieplejsze rzeczy" kiedy pierwsze chłody za oknem. Czasem jednak pomimo naszych starań dziecko zaczyna chorować.
Nasz stary dom zachorował. Ściany w przedpokoju toczy grzyb, a miałam nadzieję, że poradziliśmy sobie z tą niszczycielską "chorobą". Na wiosnę skuliśmy tynki, dokładnie wysuszyliśmy mury, zlaliśmy całość środkiem grzybobójczym. Na początku września ścianę naprawiliśmy zgodnie ze sztuką. Grzyb podstępnie ukryty jednak znów zaatakował . Wilgoć w ścianie może znacznie osłabić konstrukcję, a niechciany "lokator"nie jest bezpieczny dla zdrowia - zmartwienie jest więc duże. Na dodatek nie wiemy gdzie szukać przyczyny problemu, bo dach wydaje się być szczelny.
Ze starym domem jest trochę jak z dzieckiem. Dbamy o nasze dziecko, karmimy, myjemy, zakładamy "cieplejsze rzeczy" kiedy pierwsze chłody za oknem. Czasem jednak pomimo naszych starań dziecko zaczyna chorować.
Nasz stary dom zachorował. Ściany w przedpokoju toczy grzyb, a miałam nadzieję, że poradziliśmy sobie z tą niszczycielską "chorobą". Na wiosnę skuliśmy tynki, dokładnie wysuszyliśmy mury, zlaliśmy całość środkiem grzybobójczym. Na początku września ścianę naprawiliśmy zgodnie ze sztuką. Grzyb podstępnie ukryty jednak znów zaatakował . Wilgoć w ścianie może znacznie osłabić konstrukcję, a niechciany "lokator"nie jest bezpieczny dla zdrowia - zmartwienie jest więc duże. Na dodatek nie wiemy gdzie szukać przyczyny problemu, bo dach wydaje się być szczelny.
Wprawdzie nie to jest tematem dzisiejszego posta ale ponieważ traktuję blog jako swoisty pamiętnik, nie mogłam o tym nie wspomnieć.
Przedstawiam Wam naszą odmienioną, letnią sypialnię.
Przedstawiam Wam naszą odmienioną, letnią sypialnię.
Nasza sypialnia jest teraz bardzo kobieca. Znajdziecie w niej bardzo dużo różu, na punkcie którego oszalałam w letnim sezonie i trwam w szaleństwie z uśmiechem na ustach. Pisałam już o tym kiedyś, ale napiszę raz jeszcze: kropla różu sprawia, że w pomieszczeniu pojawia się energia, której ostatnio bardzo potrzebuję. Zależało mi też na tym, żeby i mój mąż, z którym tę sypialnię dzielę czuł się w niej dobrze więc róż połączyłam z szarością. Szare dodatki udało mi się nabyć w bardzo okazyjnych cenach na wyprzedażach w H&M Home. Większość starych, niepasujących dekoracji znalazła nowych właścicieli więc nie pozostaje mi nic innego jak bardzo Wam podziękować, że zechcieliście je przygarnąć.
To też dzięki Wam udało mi się zrealizować mój plan w 100%.
To też dzięki Wam udało mi się zrealizować mój plan w 100%.