Kocham swoje dziecko najbardziej na świecie.
Mówię o nim "Wariot".
Nikt tak jak on nie potrafi trafić w pointę, rozśmieszyć,
Nikt tak jak on nie potrafi trafić w pointę, rozśmieszyć,
przegnać smutków jednym słowem.
Kiedy byłam mała właziłam swemu tacie na kolana i czasem kiedy "opędzał" się przede mną jak przed muchą jak mucha bywałam dokuczliwa. Posadził mnie na wersalce obok siebie to gramoliłam się znów na jego ciało: nieważne czy nogę, czy rękę, czy plecy, a nawet czasem głowie nie przepuściłam.
Byłam uparta i radosna.
Byłam uparta i radosna.
Widzę podobieństwo między sobą sprzed lat i moim synem teraz i myślę sobie,
że geny to wspaniała rzecz ;-).
I chociaż jest bardzo niepokorny, energiczny
i czasem z trudem za nim nadążam
cieszę się, że trafiła mi się taka "perełka".
I chociaż jest bardzo niepokorny, energiczny
i czasem z trudem za nim nadążam
cieszę się, że trafiła mi się taka "perełka".
Kiedyś moja znajoma powiedziała: "Franek zawsze uśmiechnięty...zupełnie jak Ty"
Z jego uśmiechu jestem naprawdę dumna.
Nie dlatego, że czyni go on podobnym do mnie
ale dlatego, że jest dowodem na szczęśliwe dzieciństwo.
A odkąd zostałam mamą szczęśliwe dzieciństwo mojego dziecka
to był dla mnie priorytet.
Zaraz obok wychowania syna na dobrego, wrażliwego człowieka.
Oby ten uśmiech nie schodził mu z twarzy przez całe życie.
Oby ten uśmiech nie schodził mu z twarzy przez całe życie.
Nic jednak nie dzieje się bez starań i nie zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Trzeba z dzieckiem stale pracować i co najważniejsze mieć dla niego CZAS.
Trzeba też tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć.
I nie poddawać się kiedy ponosimy porażkę.
CZAS jest kluczem dla dobrych relacji nie tylko rodzica z dzieckiem ale także rodzinnych.
Ostatnie dwa tygodnie trochę chorowaliśmy.
Prawdę powiedziawszy nadal nie jesteśmy zdrowi.
Na półkę trzeba było odłożyć moje balkonowe plany.
Ale nawet choroba ma swoje dobre strony.
Pozwala utwierdzić się w przekonaniu , że podążasz we właściwym kierunku,
a Twoje starania nie są bezowocne
a Twoje starania nie są bezowocne
i, że masz u boku małego, wartościowego człowieka.
Nie zamierzam zmieniać tematyki bloga na parentingową.
Chciałabym tylko nie tak dosłownie
życzyć Wam zdrowych świąt,
a przede wszystkim
abyście znaleźli w świątecznej gonitwie czas dla swoich najbliższych.
Ślę Wam zeszłoroczny żółto biały kadr świąteczny.
życzyć Wam zdrowych świąt,
a przede wszystkim
abyście znaleźli w świątecznej gonitwie czas dla swoich najbliższych.
Ślę Wam zeszłoroczny żółto biały kadr świąteczny.
Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu będę mogła wrócić do "normalnego" blogowania.
OLA
OLA
Nawzajem Olu! Życzę spokojnych i radosnych Świąt, spędzonych wśród bliskich. I dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńUśmiech mojego dziecka też zawsze napawa mnie dumą. Znojomi mówią, że jest ciągle uśmiechnięty a mi do ust się ciśnie, że widocznie jest szczęśliwy ;) Bardzo istotne jest to dla mnie dokładnie tak jak dla ciebie (wnioskując z posta). na co dzień pracuję na etacie po za domem dlatego ostatni tydzień gdy byłam z chorym dzieckiem w domu szczególnie był dla mnie ważny. Moje dziecko potrafi się już wtulić tak, iż mama mięknie i się rozpływa ;)
OdpowiedzUsuńI tego właśnie ci życzę, codziennego rozpływania się po przez pieszczoty z dzieckiem. Bo dziecko potrafi jak nikt inny dodać skrzydeł :))
Rodzinnych Świąt! ;)
Anio.
Olu życzę spokojnych, ciepłych, rodzinnych Świąt oraz mokrego Dyngusa.Aida
OdpowiedzUsuńOla, podpisuję się pod Twoimi słowami , moją córeczkę kocham ponad wszystko, ale oprócz tego zwyczajnie ją lubię , bo to taki fajny, pogodny i dobry mały człowiek, lubię jej towarzystwo, a ona sama często mi powtarza, że jestem jej przyjaciółką od serduszka i to jest to o czym zawsze marzyłam :-)
OdpowiedzUsuńOla, wszystkiego co najpiękniejsze dla Was na Święta
Pięknie napisane Olu:) Życzę Wam takiej radości na co dzień - prawdziwej, utkanej z bliskości i dającej siły w trudniejszych chwilach:) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie, Olu, i Twojej rodziny wszystkiego dobrego! Takie dziecko w domu to musi być prawdziwy skarb. Pielęgnuj go!
OdpowiedzUsuńCo za świetne zdjęcie!Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Wszystkiego dobrego:) i duuuużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj i dużo zdrówka Olu....
OdpowiedzUsuńNawzajem, Wesołych Świąt:)-
OdpowiedzUsuńCudownych, radosnych (i zdrowych) Świąt Wielkanocnych!
OdpowiedzUsuńA pogody ducha życzę Wam przez cały boży rok :)
Pozdrawiam cieplutko pomimo zimowej aury!
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt, zdrowia i pięknego czasu spędzonego w gronie najbliższych :)
OdpowiedzUsuńOlu, właśnie tego CZASU dla bliskich, dużo zdrowia i dalszych niewyczerpanych pokładów kreatywności Ci życzę!
OdpowiedzUsuńMądry post :D
Wesołego Alleluja !
OdpowiedzUsuńPogodnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńZdrówka i pomyślności w te Święta. Wspaniale było Cię poznać:)) Uściski ogromne!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was:) Zdrowych i rodzinnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńTobie Olu również życzę spokojnych, radosnych, kolorowych i przede wszystkim zdrowych Świąt :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja !
Wszystkiego dobrego, aby doba rozciągała się w nieskończoność gdy chwile radosne i szczęśliwe :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAmen:)
OdpowiedzUsuńCudownych świąt,kolorowych i radosnych!
Zdrówka dla Twojego synka! I radosnych Świąt Wielkanocnych. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza
Pięknie napisane :)) Zatem spokojnych , rodzinnych Świąt Olu ♥
OdpowiedzUsuńBo dzieci to najpiękniejszy i najcudowniejszy dar jaki może nam się w życiu przydarzyć :)))
OdpowiedzUsuńZdrowych, wesołych i spokojnych Świąt!
Oleńko niech Wam się darzy jak mówią starsi ludzie:) niech wiosna rozpieszcza Was swoimi promykami słońca, niech zdrówko będzie zawsze z Wami:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Spokojnych, rodzinnych i pogodnych świąt :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Oleńka! Dużo czasu na tworzenie wspaniałych, rodzinnych wspomnień. :) Buziaki x
OdpowiedzUsuńWesołych i radosnych Świąt Wielkanocnych również dla Ciebie.Obyśmy potrafili przeżyć te święta w sposób wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńSmacznego jajka i mokrego dyngusa :)!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! I czekamy na powrót z nową garścią inspirujących pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPogodnych Świąt Olu dla Ciebie i najbliższych, dużo zdrówka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZatem zdrówka Wam życzę i spokojnych, rodzinnych świąt! Celebrujcie ten czas :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Olu, mądre i jakże prawdziwe słowa. Dzieci to nasze odzwierciedlenie, nasz niepowtarzalny skarb. :) Dla nich jesteśmy gotowi zrobić wszystko. I to od nas zależy jak je wychowamy. :) Ja widzę po moim 5-letnim Adasiu, że czas z nim spędzony nie jest z pewnością czasem straconym, a wręcz jedynym w swoim rodzaju. :)) Życzę Ci spokojnych, rodzinnych świąt! I duuużo zdrówka, oczywiście! Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńpiękna taka miłość matczyna.
OdpowiedzUsuńżyczę wam bardzo rodzinnych świąt. i dużooo czasu dla siebie nawzajem.
Radosnych, spokojnych Świąt Olu :)!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was Olu!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Wesołych Świąt Olu! :)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt i dużo, dużo zdrowia :))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt:) Cudownych chwil spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.
OdpowiedzUsuńAby piękno tych świąt i płynąca z nich siła towarzyszyła Ci na co dzień.
OlU ŻYCZĘ WAM ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT :))))
OdpowiedzUsuńRadosnego Świętowania Olu i zdrówka!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
My psotne Myszy życzymy... ciepłej wiosny, radosnego lata... i mniej licznych wizyt naszych rodaczek w Waszej ślicznej chatce :)
OdpowiedzUsuń