Dom to nie tylko: fundamenty, ściany, okna, dach, wewnętrzna przestrzeń dzielona na pomieszczenia.
To wszystko to, co przez lata decydujemy się w tych pomieszczeniach umieścić,
a co sprawia, że czujemy się w nich dobrze i chętnie spędzamy w nich czas.
Nasz letni dom jest stary więc i duszę ma starą.
Przez lata znalazły tutaj swoje miejsce pamiątki po bliskich.
Przede wszystkim mnóstwo zdjęć i dokumentów,
ale także biżuteria, sztućce, porcelana, rzeczy osobistego użytku, skarby z wiekowej apteczki
i wiele innych.
Wszystko na widoku.
Nie chowamy ich po szufladach,
bo przyjemnie jest czytać książkę,
którą miał w biblioteczce pradziadek,
sączyć wino z kieliszków po babci,
patrzeć na obrazy przywiezione
do Chatki z Przemyśla
( z dawnego mieszkania dziadków).
Fajnie zrobić bukieciki w starych bańkach,
zjeść deser stuletnią łyżeczką,
poczytać jakie dziadek miał oceny w indeksie
i zobaczyć jakie prababcia robiła smakołyki na święta.
Obcowanie z pamiątkami sprawia nam przyjemność.
Obcowanie z pamiątkami sprawia nam przyjemność.
Naprawdę miły weekend spędziłam w Chatce.
Oglądaliśmy z mężem stare zdjęcia
i niemal każde z nich było okraszone ciekawą anegdotką z przeszłości.
Było dużo śmiechu i emocji.
A jeśli jesteście ciekawi z czym "obcujemy" w weekendy
mam dla Was kilka ujęć naszych "skarbów".
Tylko mały ich fragment,
bo żeby udokumentować wszystko
musiałabym mieć kilka tygodni wolnego.
Prawdziwa gratka dla miłośników retro klimatów ;-).
Mój świat równoległy, alternatywna dla bardzo graficznego miejskiego domu.
Miłego oglądania!
Prawdziwa gratka dla miłośników retro klimatów ;-).
Mój świat równoległy, alternatywna dla bardzo graficznego miejskiego domu.
Miłego oglądania!
W weekend nieco ogarnęliśmy działkę, bo trawa wyrosła nam do kolan.
Zostawiliśmy gdzieniegdzie kępy niezapominajek, bo przecież niebieski to taki nasz domowy kolor,
a poza tym to jedne z naszych ulubionych wiosennych kwiatów.
Oto jabłoń, która co roku płata mi figle.
O mały włos i tym razem by się jej udało.
Uwierzycie, że kiedy wczoraj wyjeżdżaliśmy z Chatki
na drzewie było tylko kilka kwiatów??
Udanego dnia dla Was i wspaniałego początku tygodnia.
OLA
jeny Ola, jak ja Ci zazdroszczę tych wspaniałych pamiątek - to są bezcenne rzeczy, bo są cząstką osób, których już wsród nas nie ma, ile ja bym dała za fajkę Dziadka czy przepisy mojej Babci....coś wspaniałego !
OdpowiedzUsuńKocham te rzeczy, nie pokazałam jeszcze narzędzi kowalskich drugiego dziadka i starego stołu stolarskiego po trzeciem...ale może kiedyś ;-)
UsuńOlu bezcenne te Twoje skarby!! Ja mieszkam w mieszkaniu po swoich dziadkach i samo to przypomina mi smak dzieciństwa. Cudownie się tu czuję. Opowiadam sowim dzieciom historie, kóre miały tu miejsce, wylewam swoje wspomnienia... Mam ich całą głowę! W piwnicy mam jeszcze skarby dziadka, a w przepiśniku babci przepis na buraczki! :) teraz to moje skarby! Ale najważniejsze i najpiękniejsze jest to, że dzięki temu wszystkiemu, moje dzieci są tak bardzo ciekawe, chętne poznania moich dziadków, mojego dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%...zapisuj te wspomnienia, bo pamięć tak ulotna że na kilkadziesiąt lat możesz już wiele rzeczy nie pamiętać ;-)
UsuńWspaniałe jest mieć takie miejsce przesiąknięte pamiątkami rodzinnymi :) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga, miłego dnia dla Ciebie
UsuńUwielbiam takie starocie - to są rzeczy z magią, z duszą. Coś czego dzisiejszym eksponatom bardzo brakuje ;))
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia
Zgadza się Marysiu ale za kilkadziesiąt lat dzisiejsze eksponaty także będą miały duszę, bo będą bogatsze o emocje, wspomnienia, dotyk osób, które je kupiły kiedyś.
UsuńZazdroszczę Ci po cichu takiej chatki :) Jest cudowna, widać w niej taki niepowtarzalny klimat... :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że weekend tam spędzony był dla Ciebie taki przyjemny.
Pozdrawiam serdecznie!
Ta magia to miłość do domu i do rzeczy ;-)
UsuńFajne retro klimaty, zdjęcia i inne pamiątki - miło, że pokazałaś skrawek historii rodzinnej.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To rzeczywiście maluteńki skrawek ;-)
UsuńAle skarby!Trochę zazdroszczę, bo mnie został tylko pierścionek po babci...A i zdjęć mam mało.Szkoda, bo to wielka pamiątka, dlatego zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńJa po drugich dziadkach też mam niewiele...wspomnienia, kilka zdjęć, parę stolarskich narzędzi
UsuńBańki niestety nie kojarzą mi się dobrze,ale jako wazoniki sprawują się całkiem przyjemnie :-) wspaniały klimat, tyle rzeczy z duszą i historią, to wszystko jest nie do przecenienia :-)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam ;-)
Usuńrównież mam słabość do staroci:-)
OdpowiedzUsuń;-). miłego dnia dla Ciebie
UsuńCudnie , retro , łał.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia !!!!
UWIELBIAM takie starocie, mają charakter, duszę i kryją za nimi różne historie rodzinne. Wspaniałe, można się zakochać :)
OdpowiedzUsuńKażdy staroć to kilka historii...fajnie tak czasem powspominać ;-)
UsuńOlu zachwycasz swoimi fotkami :) Kolejna piękna sesja, uroki cudnych pamiątek dodają klasy i smaku, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kochana, Marta :)
Dziękuję Marta za miłe słowa...z fotografią idzie mi coraz lepiej i to mnie niesamowicie cieszy ;-)
UsuńJak ja żałuję, że ta masa zabytkowych przedmiotów po Moich Dziadkach poszła na śmietnik, że jakoś wtedy miałam jeszcze pstro w głowie i tyle zabytków się zmarnowało...Zapraszam do mnie na dywanowy wpis:
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
U mnie też tak było ze znaczną częścią, ale przecież nie sposób trzymać wszystkiego ;-)
Usuńwspaniały klimat!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko ;-)
UsuńTakie rodzinne pamiątki to bezcenne skarby. Mam do nich olbrzymi sentyment i wielkie szczęście, bo i u mnie jest ich sporo po moich przodkach :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych baniek, ja po mojej babci oddałam przed laty, a teraz nie mogę sobie tego wybaczyć.
Przepiękne zdjęcia, cudne kompozycje :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Dziękuję i miłego dnia dla Ciebie. Wiesz z pewnością co ja czuję oglądając to wszystko ;-)
Usuńmam kilka podobnych pamiątkowych staroci po prapradziadkach, pradziadkach....sentymentalnie się do nich podchodzi ..
OdpowiedzUsuńNawet bardzo sentymentalnie ;-)
Usuńuwielbiam przedmioty i miejsca z duszą :)
OdpowiedzUsuńI ja też bardzo, bardzo ;-)
UsuńPiękne starocie! Stare książki i zdjęcia mają niesamowity klimat. Uwielbiam oglądać starocie i zastanawiać się jak ktoś z tego korzystał, u dana rzecz była, jakim był człowiekiem, jak żył :) Wy macie pamiątki rodzinne, więc możecie się trochę więcej dowiedzieć na ich temat. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuń;-)...będę już częstym gościem...kiedy się ma świadomość, że danej rzeczy dotykał ktoś Tobie bardzo bliski to robi się bardzo sentymentalnie ;-)
UsuńWspaniałe skarby, do pozazdroszczenia! Uwielbiam takie rzeczy z historią, sama również mam w domu pamiątki rodzinne w postaci np kieliszków do nalewek po babci, portretów pradziadków itp. Cudowne są takie chwile, gdy się można zatopić we wspomnieniach i opowieściach o przodkach.
OdpowiedzUsuńZgadza się, jest wtedy tak miło i tak pięknie. Wspaniałego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńKapitalne pamiątki, tym bardziej,że po rodzinie a nie kimś tam z klamociarni.
OdpowiedzUsuńNiezwykle klimatyczne.
Pozdrowienia słoneczne
Serdecznie pozdrowienia ślę ;-)
UsuńPiękne zdjęcia :) Bezcenne pamiątki - rzeczy z duszą. Chciałabym usłyszeć wszystkie te historie, a najbardziej ciekawa jestem przepisów Prababci :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy byśmy Cię tymi opowieściami nie zanudzili ;-)
UsuńJa się w tych książkach zakochałam.
OdpowiedzUsuńCudowne pamiątki, ja niestety nie ma nic :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Żałuję, że u Ciebie nic nie przetrwało ale możesz zadbać żeby po Tobie coś zostało, to co teraz jest zwykłym papierem za kilkadziesiąt lat będzie piękną rodzinną pamiątką ;-)
UsuńPrzemyśl...aż mi się łezka zakręciła...dzieciństwo mego Taty...tyle razy opisywane...tyle opowieści..wzruszeń...Każda pamiątka na wagę złota.Każda o czymś lub o kimś. Ech..............
OdpowiedzUsuńNo to sama widzisz ...u nas w sobotę też było wiele wzruszeń ;-)
Usuńcudny klimat. urocze pamiątki. i to własne. a nie kupowana historia na targu. fajnie też, że macie gdzie to przechowywać i eksponować.
OdpowiedzUsuńOj tak, dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńPiękne zdjęcia i bardzo fajny blog. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko, dobrego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńUwielbiam takie miejsca i przedmioty z duszą i historią :) Wnętrze z takimi dodatkami ma niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A jakże, potwierdzam ;-)
Usuńprawdziwe skarby, niesamowity klimat nam przedstawiłaś, przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Moniczko, wspaniałego dnia dla Ciebie ;-)
UsuńCudownie jest mieć takie miejsce :) i cieszyć się pamiątkami po bliskich :)
OdpowiedzUsuńWspaniała Chatka :)
Bardzo dziękuję i miłego dnia ;-)
UsuńŚwietne są takie klimaty, ta Twoja chatka to jak zaczarowana!:) Nie dość, że piękna to jeszcze jest wielką skarbnicą wspomnień:) Uściski Oleńko!
OdpowiedzUsuńCudowne jest to twoje miejsce.Skarby,ktore przedstawilas sa wrecz magiczne, z poprzedniej epoki,jak w przedwojennych dworkow.Magia sama w sobie!
OdpowiedzUsuńsciskam
Ta Wasza chatka to prawdziwy skarbiec :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie skarby z duszą, uwielbiam sobie wyobrażać w czyich domach gościły, kto ich używał...
OdpowiedzUsuńAch, cudna przyroda... :> Uwielbiam kwiecień i maj... No i bez...
OdpowiedzUsuńMoja mama lubi takie klimaty, wnętrze skojarzyło mi się trochę z jej pokojem - pełnym pamiątek po jej rodzicach i dziadkach; nie brakuje starych zdjęć, książek... Jedną z nich dostałam ostatnio w prezencie urodzinowym - stara książka kucharska, która przechodziła z pokolenia na pokolenie... :>
Ja również lubię otaczać się takimi starymi skarbami z duszą. Fajnie je wyeksponowałaś i pokazałaś na zdjęciach. Bardzo podobają mi się stare szachy. Bez u mnie również króluje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Przepiękne przedmioty, trudno oczy oderwać..
OdpowiedzUsuń