Jutro Mikołajki.
Czy przygotowaliście już prezenty dla swoich bliskich?
U nas czekają na ten dzień od miesiąca...ukryte przed dociekliwym dzieckiem.
U nas czekają na ten dzień od miesiąca...ukryte przed dociekliwym dzieckiem.
Wieczorem przygotujemy dla Mikołaja ciastka i mleko. Wiem, że to zwyczaj zapożyczony ale wcale nie uważam, że gorszy od rodzimych.
Gdy Synek znajduje nazajutrz nadgryzione ciastko i upite mleko,
w powietrzu czuć magię.
I wtedy to nie prezenty są dla Niego najważniejsze tylko namacalny dowód tego, że ten Święty istnieje ;).
Nie korzystam przy pieczeniu ciasteczek dla Mikołaja z jednego sprawdzonego przepisu. W tym roku na przykład Mikołajowi podarujemy ciasteczka cytrynowe, które przygotowaliśmy kilka dni wcześniej według przepisu zamieszczonego tutaj - dziękuję Iza za przepis. Mieliśmy w związku z pieczeniem mnóstwo radości. Udało mi się zdobyć w jednym ze sklepów stempel do ciastek( za zawrotną kwotę 14,9) i cała rodzina chciała pieczątki stawiać ;-) . Ciasteczka są tak dobre, że niemal pochłonęliśmy całość zaraz po upieczeniu ;-).
.
A to już moja aranżacja ( o jaka szumna nazwa!) kącika ze smakołykami dla Mikołaja:
złociście i srebrzyście.
Mam nadzieję, że w podobne kolory uda mi się wkrótce " ubrać" całe mieszkanie.
Gdy Synek znajduje nazajutrz nadgryzione ciastko i upite mleko,
w powietrzu czuć magię.
I wtedy to nie prezenty są dla Niego najważniejsze tylko namacalny dowód tego, że ten Święty istnieje ;).
Wiedzieć, że się tą magię współtworzyło - to najfajniejsze uczucie pod słońcem.
Bo czyż obdarowywanie nie jest lepsze niż otrzymywanie??
A już podarować dziecku wspaniałe wspomnienia
wydaje się być dla rodzica priorytetem.
Bo czyż obdarowywanie nie jest lepsze niż otrzymywanie??
A już podarować dziecku wspaniałe wspomnienia
wydaje się być dla rodzica priorytetem.
Nie korzystam przy pieczeniu ciasteczek dla Mikołaja z jednego sprawdzonego przepisu. W tym roku na przykład Mikołajowi podarujemy ciasteczka cytrynowe, które przygotowaliśmy kilka dni wcześniej według przepisu zamieszczonego tutaj - dziękuję Iza za przepis. Mieliśmy w związku z pieczeniem mnóstwo radości. Udało mi się zdobyć w jednym ze sklepów stempel do ciastek( za zawrotną kwotę 14,9) i cała rodzina chciała pieczątki stawiać ;-) . Ciasteczka są tak dobre, że niemal pochłonęliśmy całość zaraz po upieczeniu ;-).
.
A to już moja aranżacja ( o jaka szumna nazwa!) kącika ze smakołykami dla Mikołaja:
złociście i srebrzyście.
Mam nadzieję, że w podobne kolory uda mi się wkrótce " ubrać" całe mieszkanie.
A Wy jak spędzacie ten wieczór?? Czy macie jakieś swoje rytuały??
A za kilka będę miała dla Was
pewną niespodziankę.
Mnóstwa prezentów Wam życzę ;-)
OLA
ale smakowicie wyglądają te ciacha:)))
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tej pieczątki! wspaniała ozdoba wypieków :)
ja jutro idę na kręgle ze znajomymi, a później może tez coś upiekę?
dobrego dnia:*
Ciasteczka są pyszne i piecze się szybko. Polecam na wypieki po kręglach ;-). Mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić. Buziaki ;-)
UsuńŚwietna pieczątka! och, ja pewnie ukulam jakieś bezkształtne ciacha, ale grunt, żeby zrobić, bo zabawa rzeczywiście zawsze świetna przy takich wspólnych wypiekach.
OdpowiedzUsuńU nas jakos tak kiepsko z tradycjami mikołajkowymi, prezenty dopiero będą pod choinkę i czasem w związku z tym małe zgrzyty, bo już sama nie wiem... Ale właśnie o tą magię chodzi i to dla niej warto się starać, bo mimo, że nam lat przybywa, to i my jej potrzebujemy.
Pozdrawiam Zeberko*
ŁAdnie u Ciebie *
Masz całkowitą rację ;-). Ty tez przecież siedziałaś do 2 w nocy robiąc kalendarz dla Syna ;-). U nas Mikołaj przynosi malusieńkie prezenciki. U nas właśnie wypieki jednoczą całą rodzinkę. Pozdrawiam serdecznie, Ola
UsuńMożesz zdradzić gdzie kupiłaś stempelki? Szukam już od dłuższego czasu ale niestety ceny mnie zniechęciły
OdpowiedzUsuńJasne ;-). Sklep Nanu - Nana ;-). Był jeszcze jeden wzór ale ten mi się osobiście bardziej podobał. Pozdrawiam, Ola
UsuńSuper stempel, chyba się zaopatrzę w taki :) U mnie też ostatnimi czasy królują kruche ciasteczka.
OdpowiedzUsuńOj, mój Ł. miał wczoraj być Św. Mikołajem na prośbę sąsiadki dla gromadki dzieci, ale niestety zachorował. A myślałam, że będę miała ubaw :D
My właśnie pochłaniamy te ciasteczka w ilościach niewyobrażalnych ;-). Nie ma to jak ubaw z kogoś bliskiego ;-). Ja się pośmiać z Męża nie mogę, bo Mikołaj u nas przychodzi jak wszyscy idą spać. pozdrawiam serdecznie ;-) Ola
UsuńMikolaj byl, ale tylko u meza hihi
OdpowiedzUsuńStempel do ciasteczek wspanialy, no na takie ciacha musi skusic sie nie jednen Mikolaj :)
pozdrawiam
Dziękuję ;-). Czekaj na Aniołka ;_)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńłożesz....w mordkę...a u mnie zlikwidowali ten sklep ...a stempel bossssski:)))))))))
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę na taki stempel mogę sprawdzić czy w Krakowie jeszcze są i zakupić ;-) dla Ciebie
Usuńnie miałabym nic przeciwko temu żeby KTOŚ podrzucił mi takie pudło wypchane ciasteczkami ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
;)
Usuńmniam:) chyba wkoncu i ja sie skusze na taka pieczątke...
OdpowiedzUsuńSkuś się ;-). Ciacha wyglądają wtedy niebanalnie ;-)
OdpowiedzUsuńO rany! Ile??? Ja po 66zł widziałam w necie. Ostatnio na tortowni była przedsprzedarz za 39 zł. Wykorzystałam na niego wszystkie uzbierane dekorki i kupiłam go za 6 zł ale 14 kosztowała mnie przesyłka więc w sumie wyszło 20 zł. Jeszcze mi nie przyszedł. Twój też jest cudowny. Oj szkoda, że nie mam NAnu NAna w pobliżu a do Dąbrowy to pewnie dopiero po Nowym Roku pojedziemy.
OdpowiedzUsuńTwoje ciacha wyglądają obłednie. Idealne na prezent.
Pozdrawiam!
Iza
Jakbyś chciała mogę Ci taki stempelek zakupić i wysłać. Ale wtedy nieco koszt całości się podniesie, bo dojdzie koszt przesyłki właśnie ;-(. Twoje były tak smakowite, że stwierdziłam, że warto zrobić ;-)
UsuńCieszę się, że przepis się przydał. Może uda mi się nabyć taki stempelek choć penie może powie, żebym się w głowę popukała bo już mam 2 . Dzisiaj przyszedł ten z tortowni. Ach nawet nie mam teraz czasu go wypróbować. Dziękuję za propozycję. Gdybym tego z tortowni nie zamówiła to na pewno bym Cię poprosiła. Dziękuję!
UsuńAch Mężowie ;-). Mój też wzdycha jak przynoszę do domu kolejną poszewkę ;-)
UsuńA ja w tym roku robię zwykłe maślane plus część z nich urozmaicę lukrecją, cynamonem i skórką pomarańczową:)
OdpowiedzUsuńTeż super pomysł
Usuń